Niedorzeczn(y)ik Zoll

Niedorzeczn(y)ik Zoll

Prof. Andrzej Zoll, skądinąd rzecznik praw obywatelskich, nieoczekiwanie wystąpił w roli rzecznika i obrońcy lekarzy. Wszem wobec objawił, że lekarze, którzy zamknęli gabinety, nie przekroczyli granic protestu. – To wszystko wina rządu i jego poprzedników – stwierdził. To, że prof. Zoll nie rozumie przysięgi Hipokratesa, można jeszcze zrozumieć. Ale jak wyjaśnić, że zamiast bronić obywateli – pacjentów, którym przed nosem zamknięto przychodnie i pozostawiono ich bez opieki – stanął wyłącznie po stronie lekarzy? Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 03/2004, 2004

Kategorie: Przebłyski