Niewyjaśnione zbrodnie

Niewyjaśnione zbrodnie

Rocznie w Polsce popełnianych jest od 1000 do 1200 zabójstw. Co dziesiąte pozostaje niewykryte Tego widoku pan Mieczysław, pracownik Żeglugi Krakowskiej, nie zapomni do końca życia. Tym bardziej że to, co znalazł, mogło należeć do jego córki… A zaczęło się od kłopotów z napędem wiślanej barki – posłuszeństwa odmówiła jedna ze śrub. Coś uniemożliwiło jej obracanie się. – Strasznie śmierdziało – opowiadał policjantom. – Myślałem, że to jakaś szmata. Spróbowałem ją wyciągnąć i wtedy zobaczyłem, że to… ludzka skóra. Był styczeń 1999 r. Dwa miesiące wcześniej matka Katarzyny Z., 23-letniej studentki psychologii UJ, zgłosiła zaginięcie córki. Policja podeszła do sprawy rutynowo, licząc, że dziewczyna wróci do domu. Nie wróciła. Zdjęta z barki skóra należała właśnie do niej. Patolodzy nie kryli szoku. Skóra została wypreparowana, tak by można ją było na siebie włożyć. Policjanci rozpoczęli poszukiwania mordercy. Bez skutku – po dwóch latach prokuratura umorzyła śledztwo. Akta trafiły do szafy… – Śledztwo w sprawie zabójstwa wszczyna się na trzy miesiące – tłumaczy Maciej Kujawski z warszawskiej prokuratury okręgowej. – Jednak rzadko kończy się ono w tym czasie. Często bywa tak, że sprawca został już ujęty, lecz konieczne jest przeprowadzenie ekspertyz, zebranie zeznań dodatkowych świadków itp. Wówczas prokurator występuje o przedłużenie śledztwa „na dalszy czas oznaczony”. Jaki, zależy od jego oceny sytuacji. Podobny wniosek składa, gdy sprawca wciąż pozostaje nieznany, lecz istnieją uzasadnione przypuszczenia, że dalsze śledztwo pozwoli go zidentyfikować i ująć. Jak długo śledztwo może być przedłużane? Znane są przypadki spraw prowadzonych przez lata, jak choćby ta dotycząca zabójstwa Marka Papały – przedłużana już 13 razy, zawsze o pół roku. Bywa również tak, że śledztwo zostało umorzone, lecz po pewnym czasie wrócono do niego, gdyż pojawili się nieznani dotąd świadkowie lub policja przy okazji innych dochodzeń dotarła do nowych dowodów. Przykład – wznowione niedawno śledztwo dotyczące zabójstwa Wojciecha K., „Kiełbasy”, pruszkowskiego gangstera zastrzelonego w 1996 r. Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, by przedłużanie śledztwa – czy jego ponowne wszczynanie – odbywało się przez 30 lat od popełnienia zbrodni. Tyle bowiem czasu musi upłynąć, by zabójstwo zostało uznane za przedawnione i niepodlegające karze. – Ten okres wydłuża się o pięć lat, jeśli w dochodzeniu zidentyfikowano zabójcę, jednak ten wymknął się wymiarowi sprawiedliwości. Obowiązek ścigania sprawcy zabójstwa wygasa bowiem po 35 latach – dodaje Kujawski. W takim stanie prawnym krakowska Grupa Operacyjno-Dochodzeniowa, zwana Archiwum X, jest ewenementem. Ta utajniona jednostka zajmuje się wyłącznie zabójstwami. Jej funkcjonariuszy nie interesują jednak przestępstwa „bieżące” – ich zadaniem jest kontynuowanie dochodzeń już umorzonych, bez oczekiwania na przypadkowo zebrane dowody. To jedyny taki zespół w Polsce, choć policja tworzy podobną grupę przy poznańskiej KWP. Okres wyciszenia Kilka miesięcy po umorzeniu sprawa Katarzyny Z. trafiła właśnie do Archiwum X. – Dziś jest to nasze priorytetowe zadanie – zapewnia Bogdan Mikołajczyk, jeden z członków siedmioosobowej grupy. – Nie tylko z powodu drastyczności samego zabójstwa – zaznacza. Psychiatrzy nie mają wątpliwości – zabójca działał z pobudek seksualnych. Przed pięcioma laty byli pewni, że uderzy ponownie. Dlatego poświęcano uwagę każdemu zaginięciu kobiety zgłoszonemu w Małopolsce. Do tej pory jednak nie udało się ujawnić innej ofiary niż studentka. – To powód do radości i stresu zarazem – wyjaśnia Mikołajczyk. – Bo psychopatyczni zabójcy po dokonaniu mordu przechodzą okres wyciszenia. W tym czasie może u nich nastąpić zwrot ku religii, nawet o charakterze dewocyjnym. Ponieważ zabili z pobudek seksualnych, tym później dobiorą się do następnej ofiary, im dłużej będą czuli zaspokojenie. Niektórzy mogą zabić następnego dnia, inni – na zawsze zaspokojeni bądź gnębieni wyrzutami sumienia – nie zrobią tego już nigdy. Momentem krytycznym jest siódmy rok od zabójstwa – to maksymalny czas wyciszenia, po którym wiadomo, czy przestępca jest zabójcą seryjnym, czy epizodycznym. Psychopata, który ściągnął skórę z Katarzyny Z., nadal więc stanowi zagrożenie. Z drugiej jednak strony,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2004, 33/2004

Kategorie: Kraj