Jeśli nie założymy koszulki z kotwicą Polski Walczącej, to coś z nami jest nie tak Prof. Wojciech Burszta – kierownik Katedry Antropologii Kultury na Uniwersytecie SWPS, profesor w Instytucie Slawistyki PAN Prawicowi politycy publicznie zapowiadają narodziny nowego człowieka. Dużą rolę w tym procesie odgrywa edukacja. Co pan myśli, widząc kolejne przejawy ofensywy ideologicznej w nauczaniu historii? – Obserwujemy niepokojący proces oderwania historii od wiedzy na temat społeczeństwa. Oznacza to powrót do koncepcji polskości, narodu, patriotyzmu opartego na wartościach, które są uważane za szczególnie polskie, bo wynikają z naszego wyjątkowego losu. Historia Polski jest wyrwana z kontekstu historii europejskiej i światowej. Ma to ułatwić rozwój patriotyzmu wśród młodego pokolenia, którego tożsamość narodowa – zgodnie z diagnozą leżącą u podstaw tych działań – jest zagrożona obcymi wpływami, szczególnie odkąd znaleźliśmy się w strukturach Unii Europejskiej. Jesteśmy świadkami przewrotu kopernikańskiego w nauczaniu historii? – Nie do końca, to zmasowany powrót do trendu, który miał początek w 2005 r., podczas pierwszych rządów PiS, i był jakoś kontynuowany przez rządy PO-PSL. Z punktu widzenia obecnie rządzących prace w obszarze nauczania historii były jednak niewystarczające, choć edukacja historyczna miała silny akcent nacjonalistyczny. Nowa podstawa programowa pokazuje