Ekswójt Pcimia, czyli Dyzma w wersji z XXI w. chwilowo przebywający w Brukseli, odkrył u siebie kolejny talent. Postanowił zostać felietonistą. I został. Bo bracia Karnowscy nie mogli zamknąć łamów „Sieci” przed tak hojnym sponsorem tygodnika. Orlen za czasów Daniela Obajtka zamieścił tam tyle reklam, że przebił wszystkich. Obajtek gapą nie jest i pisze o tym, co go boli. A bolą go przesłuchania, które nazywa polowaniem na czarownice. Taki się zrobił wrażliwy. Kocha Trumpa, więc powinien wiedzieć, że tam za taki Orlen, Lotos i miliardy stracone przez spółkę można dostać i 200 lat. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Daniel Obajtek








