Od „Szpulek” do „Szpilek”?

Od „Szpulek” do „Szpilek”?

Ten pomysł był strzałem w dziesiątkę. Tak bardzo tęsknimy za humorem mądrym i przewrotnym, finezyjnym i aluzyjnym, że już widok okładki „Szpulek” był nadzieją na coś dobrego. A dalej było naprawdę śmiesznie. Jak na 30-lecie Stowarzyszenia Polskich Artystów Karykatury przystało. Replika legendarnych „Szpilek”, ale z aktualnymi tekstami, jest kąskiem tak smakowitym, że warto byłoby ten pomysł kontynuować. Może wrócić do „Szpilek”? 23 lata bez nich były jakieś smutne. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 27/2017

Kategorie: Aktualne, Przebłyski