Do wyboru mamy Tomasza Rzymkowskiego, wiceministra edukacji i nauki, który raczył ogłosić, że „zadba o prestiż nauki”, i Michała Dworczyka, który apeluje, by „opozycja nie upolityczniała szczepień”. Rzymkowskiemu do głowy nie przyszło, że sam nie ma nawet ciut-ciut prestiżu. Znany jest głównie z tego, że chciał sprowadzić do Polski z RPA mordercę Janusza Walusia. I z porzucenia Kukiz‘15. Bardzo infantylne są jego wynurzenia, że „dzieci mają różne zdolności. Jedne przyswajają wiedzę szybciej, a inne wolniej” („Nasz Dziennik”). Rzymkowski należy pewnie do tej drugiej grupy. Podobnie jak Michał Dworczyk. Z łaski PiS eksperyment szczepionkowy. Twórca systemu kolejkowego dla Polaków w wieku 70+. I sprawca wędrówek ludzi za szczepionką. Każdy, kto krytykuje te głupoty, upolitycznia szczepienia à la Dworczyk. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









