W Ostrołęce czas na zmianę

W Ostrołęce czas na zmianę

Zbudził się z długiej drzemki Janusz Kotowski. Zawsze tak ma, kiedy zbliżają się wybory samorządowe. Przecież na drzwiach ma tablicę Prezydent Miasta Ostrołęki. Biedna ta Ostrołęka. Na miejscu zapyziałych drewnianych domków zbudowano w PRL nowe miasto, które ma za gospodarza fana tzw. żołnierzy wyklętych. Czyli tych, którzy chcieli zapyziałość miasta utrwalić. Kotowski sądzi, że jak zbuduje muzeum żołnierzy wyklętych, to go ostrołęczanie znowu wybiorą. Szanse ma jednak marne. Tak marne, jak mizerniutki jest jego dorobek. Tylko kasy, którą wydał, żal. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 42/2017

Kategorie: Aktualne, Przebłyski