Pan chorąży zawsze zdąży

Pan chorąży zawsze zdąży

Ale lekko nie jest, stacje radiowe i telewizyjne są przecież rozrzucone po całej Warszawie. I wszyscy pożądają narodowego wąsika, bogatej kolekcji apaszek i sygnetu na paluszku Marka Jakubiaka. Myśli pana chorążego mają lotność musztry na placu ćwiczeń kompanii piechoty. A my lubimy zwłaszcza, jak pan chorąży, pardon – poseł, mówi „tom paniom”. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 27/2017

Kategorie: Aktualne, Przebłyski