Paragrafem w fundację

Paragrafem w fundację

Fundacja z Białegostoku, która zwróciła się o kontrolę prywatnego składowiska śmieci, teraz tłumaczy się w sądzie Wiedzą powszechną jest, że ustawa śmieciowa z 2013 r. przekazująca gospodarkę odpadami w ręce samorządów nie zlikwidowała szarej strefy. Dotyczy to zarówno wysypisk dzikich, jak i tych legalnych. – Bo ceny, jakie firmy wywalczyły w przetargach, nie pokrywają kosztów zebrania, transportu i zagospodarowania odpadów – wyjaśnia anonimowo radny z sejmiku podlaskiego. Samorządom zależy, aby odpady były odbierane jak najtaniej, i guzik je obchodzi, co dalej z nimi się dzieje. Nikt nad tym nie sprawuje na serio kontroli, choć powołana do tego została cała armia urzędników. Na skraju puszczy Ponad dwa lata temu Fundacja Ekonomistów Środowiska i Zasobów Naturalnych wzięła pod lupę składowisko śmieci w Olchówce, jedno z największych na Podlasiu, zlokalizowane w gminie Narewka – na skraju Puszczy Białowieskiej i w sąsiedztwie zalewu Siemianówka oraz zlewni tego zalewu, która zasila w wodę Narwiański Park Narodowy. Już samo usytuowanie składowiska na bezcennym przyrodniczo obszarze było, zdaniem Andrzeja Demianowicza, prezesa fundacji, nieporozumieniem. Tymczasem trwa nawet jego rozbudowa. Do końca 2012 r. na składowisko w Olchówce trafiały wszystkie odpady. Dopiero wprowadzenie rewolucyjnej ustawy śmieciowej uniemożliwiło wywożenie tam śmieci komunalnych,

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2016, 40/2016

Kategorie: Ekologia