Przemyski sędzia obchodzi prawo, gdyż czuje się bezkarny. Mimo jego podejrzanego udziału w spółce pieczarkowej, a także prywatyzacji domów handlowych W czerwcowe popołudnie 1998 roku w Birczy, na szosę z Przemyśla do Sanoka, wyjechał z lasu matach z dwoma mężczyznami. Wkrótce się okazało, iż pasażer ma we krwi 2,7 promila alkoholu, kierowca – 2 promile. Zostali poddani badaniom, bo na zakręcie maluch zjechał na przeciwny pas ruchu i czołowo zderzył się z renault megane. Najbardziej poszkodowany na zdrowiu został pasażer malucha, ale w końcu oświadczył, że nie rości pretensji do kierowcy, leśniczego z Birczy, z którym podróżował do lasu na grzyby oraz trunkowanie. Koszt naprawy megane wyniósł 23 tys. zł. Prokurator wniósł akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Przemyślu przeciwko sprawcy wypadku. 10 maja 1998 roku, przy ładnej: pogodzie, asfaltową, nieruchliwą drogą szła maturzystka. Nagle zza zakrętu wyjechał motocykl z dwoma młodymi mężczyznami bez kasków. Krzyknęli: ”0, idzie dziewczyna”. Motocykl jechał wprost na nią, odsunęła się- aż pod płot, ale i tak została uderzona. Do dziś chodzi o kulach, ze śrubami w kościach, nogę ma krótszą o 3 cm, jest inwalidką. Wypadek zdarzył się o godzinie 14.45. Badanie krwi kierowcy zrobione o 15.23 dało wynik – 2,57 promila; późniejsze o dziesięć minut – 3,12 promila. Prokurator skierował: akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Przemyślu. Sąd nader łaskawy W obu sprawach sąd umorzył postępowanie wobec sprawców, argumentując, że społeczna szkodliwość czynu nie jest znaczna. Zdaniem sądu, warunki osobiste – oskarżonych, dotychczasowy sposób życia, uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będą przestrzegać porządku prawnego. Motocyklista starał się naprawić szkodę, argumentował sąd. Poszkodowana mówi, że oferował jej 500 zł,, ca w tych okolicznościach jest kwotą śmieszną. Rodzina motocyklisty nie uważa jednak, że jest to suma mała. W naszych stronach tyle wynoszą pobory miesięczne – przypominaj. Sąd nie ustosunkował się do dużej nietrzeźwości motocyklisty. Oskarżony nie tylko nie kwestionował wyników badań krwi, ale jeszcze przyznał, że w dniu wypadku, wędrując po barach, nie skończył ostatniego piwa, bo usnął. – Nie pamiętam, co potem robiłem, bo urwał mi się film. Nie pamiętam, czy uruchamiałem motocykl, czy nim jechałem i z kim. Nie pamiętam wypadku. Zaś wypadek w Birczy spowodował, zdaniem sądu, owad. Oskarżony zeznał: – Nagle do samochodu wleciała pszczoła. Bałem się, że mnie użądli. Jestem uczulony na jad pszczoły. Ratując się, zacząłem wymachiwać rękami, aby wyleciała i zjechałem na przeciwny pas ruchu. Wyjaśnienie to jest wiarygodne, orzekł sąd. Nietrzeźwość kierowcy malucha pominął. W obu przypadkach sąd nie rozważał orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sąd Rejonowy w Przemyślu rozpatrywał akty oskarżenia przeciw motocykliście i kierowcy malucha jednoosobowo, badał je sędzia Jerzy Eisenberger. Dziewczyna poszkodowana przez motocyklistę twierdzi, że ojciec motocyklisty i ojciec sędziego M., z przemyskiego Sądu Rejonowego, to bracia. Sędzia M. przyjaźni się z Eisenbergerem, utrzymują pracownicy sądu. Razem pracowali w sądzie gospodarczym, nadal użytkują to samo biuro w sądzie. Eisenberger bronił M. przed sądem dyscyplinarnym, gdy sędzia M., będąc pod wpływem alkoholu, postrzelił sprzątaczkę w biurze notarialnym. Sędzia Eisenberger zaprzecza, by wiedział o pokrewieństwie między motocyklistą a sędzią M. Kontroli nie będzie Do sierpnia 1994 roku Jerzy Eisenberger pracował jako przewodniczący Wydziału Gospodarczego Sądu Rejonowego w Przemyślu. 21 lip-: ca 1994 roku Kolegium Sądu Wojewódzkiego w Przemyślu postanowiło przenieść go do pracy w Wydziale Karnym Sądu Rejonowego. Prezes Sądu Wojewódzkiego, . Zbigniew Różański, mówił, że zmiana została przeprowadzona w interesie przemyskiego sądownictwa i z troski o zachowanie jego autorytetu. – Zmiana nie jest formą kary, bo na tym etapie nie wiem, czy sędzia Eisenberger jest winien, czy nie, a jeśli winien, to czego – tłumaczy nader enigmatycznie. Miała to rozstrzygnąć kompleksowa wizytacja w Wydziale Gospodarczym. Kolegium Sądu Wojewódzkiego uchwaliło, że zwróci się do prezesa Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie i Krajowej Rady Sądownictwa o przeprowadzenie takiej wizytacji. Jak dotąd do niej nie doszło. Ogłoszenie jak kamfora Renoma Eisenbergera jako przewodniczącego Wydziału Gospodarczego ucierpiała, gdy rozeszły się wieści o jego udziale w przedsięwzięciu gospodarczym prowadzonym przez jego żonę.. A także o czynnościach,
Tagi:
Adam Warzocha









