Największego pecha wśród wszystkich regionów ma Śląsk. Do Brukseli na plecach jego mieszkańców chcą się dostać tak egzotyczni politycy jak Grzegorz Tobiszowski z PiS i Marek Balt z SLD. A na nich, nawet zamykając oczy, trudno głosować. Lenistwo Balta widać w kampanii. Nic nie robi. Próbuje jechać na – dołowanym także przez siebie – SLD. Za to Tobiszowski robi wiele, by oszukać wyborców. Jak górników. A teraz przyssał się do powstań śląskich. I pojechał specjalnym pociągiem do Morawieckiego. Share this: Click to share on Facebook (Opens in new window) Facebook Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on X (Opens in new window) X Click to share on Telegram (Opens in new window) Telegram Click to share on WhatsApp (Opens in new window) WhatsApp Click to email a link to a friend (Opens in new window) Email Click to print (Opens in new window) Print