Pewna jest tylko śmierć

Pewna jest tylko śmierć

Czy sprawę zastrzelenia ukraińskiego kierowcy da się jednak wyjaśnić do końca? “Zastrzelony na oczach ciężarnej kobiety”. Pod takim właśnie tytułem znaczna część ukraińskich mediów poinformowała swoich czytelników i słuchaczy o zastrzeleniu przez polskiego policjanta ukraińskiego kierowcy. Tragedia wydarzyła się w niedzielę, 4 lutego, na Lubelszczyźnie. Ukrainiec jechał skodą na czeskich numerach rejestracyjnych (w czeskiej Mlada Boleslav pracował legalnie), jechał w odwiedziny do domu, towarzyszyła mu żona w ósmym miesiącu ciąży. Zwłaszcza przez pierwszą część minionego tygodnia prasa na Ukrainie nie żałowała Polsce w związku z tym wydarzeniem ostrych słów. “Nazywają nas świniami. Mówią, żebyśmy wyjeżdżali na swoją Ukrainę. Odnoszą się do nas jak do hołoty”, mówił m.in. przed kamerami telewizji “1+1” często odwiedzający nasz kraj, młody człowiek w reportażu z pogrzebu zabitego Serhija Kudry. Dziennik “Ukraina Mołoda” napisał zaś: “Sprawa będzie głośna, gdyż traktowanie Ukraińców jak bydła staje się normą w państwach, które lada dzień dołączą do Europy”. Mocne słowa padły także ze strony ambasady Ukrainy w Warszawie, która zarzuciła Polakom, że ich wersja zdarzenia ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Jeśli polska policja twierdziła, że podejrzewała, iż (nieznanej początkowo narodowości) kierowca, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej, przewozi jakąś

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 07/2001, 2001

Kategorie: Kraj