Wolny wybór czy pudrowanie nędzy?

Wolny wybór czy pudrowanie nędzy?

Istniejące różnice społeczne, które mają zazwyczaj podłoże finansowe i związane są z odmienną pozycją jednostki w społeczeństwie, dziś dość często próbuje się na różne sposoby przypudrować. Jedną z metod jest mówienie zamiast o nierównościach społecznych np. o odmiennych stylach życia. O ile różnice klasowe mają przyczyny systemowe, o tyle w przypadku odmiennych stylów życia zawsze można wskazywać na indywidualne upodobania i swobodne wybory jednostki. Dyskusja, na ile nasz sposób życia jest w dzisiejszych czasach wolnym wyborem, a na ile efektem różnego rodzaju uwarunkowań i ograniczeń (ekonomicznych, politycznych, kulturowych), wpisuje się w dawne spory pomiędzy Marksowskimi zwolennikami koncepcji „wolności konkretnej” (opierającej się na wolnych wyborach osób uwolnionych od presji ekonomicznej) a liberalnymi koncepcjami formalnej wolności konkurencji, rywalizacji czy konsumpcji. Banałem będzie stwierdzenie, że rynkowe zachęty reklam „do życia na maksa”, „kupowania tego, co chcesz” i natychmiastowego nabywania – dzięki kredytom – najbardziej wyszukanych produktów zdają się nie dostrzegać różnic klasowych. Wygląda to tak, jakby tylko od naszych gustów konsumpcyjnych zależało kupno danego towaru. Według niektórych liberalnych komentatorów, nawet bycie bezdomnym może być uznane za własny wybór jednostki i skutek upodobania do takiego stylu życia. Co więcej, często

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2013, 24/2013

Kategorie: Felietony, Piotr Żuk
Tagi: Piotr Żuk