O tej pani jeszcze usłyszymy. Barbara Nowak, nowa kurator oświaty w Małopolsce, da popalić. I uczniom, i nauczycielom. Uczniom, bo jest kobietą wrażliwą. Taką, która bardzo się wzrusza w czasie rozmaitych spędów, jakie szkoły co i rusz organizują w kościołach. A że kościelne łzy odmładzają, pani Barbara nie żałuje sobie. Płacze jednak dopiero wtedy, gdy są spełnione dwa warunki. Musi być kościół. I muszą w nim być uczniowie. Najlepiej całe szkoły. Nauczyciele mający taką kurator przebranżowią się na katechetów. A to zawód mający perspektywy. I dobrze płatny. A jeśli któryś nauczyciel musi koniecznie uczyć matematyki czy geografii, to niech chociaż na widok pani Nowak płacze w kościele.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy