Pożyczam, nie posiadam

Pożyczam, nie posiadam

Członkostwo w klubach udostępniania rowerów można wykupić na rok, miesiąc albo dzień, można też płacić za poszczególne jazdy. Rowerzyści otrzymują dostęp do rowerów po przesunięciu karty członkowskiej lub kredytowej w czytniku albo po zalogowaniu się przez smartfon.

Udostępnianie rowerów stało się popularne w zatłoczonych strefach miejskich, gdzie ruch uliczny w godzinach szczytu często po prostu staje. W badaniach prowadzonych przez organizacje udostępniające rowery – Vélib’ w Paryżu i Capital Bikeshare w Waszyngtonie – przeważająca większość użytkowników wspólnych rowerów uznała, że podróżowanie rowerem jest szybsze i wygodniejsze.

Używanie wspólnych rowerów pozwala także zaoszczędzić pieniądze, które poszłyby na utrzymanie samochodu. Używanie wspólnych samochodów pozwala także zaoszczędzić pieniądze. W Stanach Zjednoczonych posiadanie i używanie samochodu pochłania przeciętnie setki dolarów miesięcznie, do 20% dochodu gospodarstwa domowego. Jest to druga co do wielkości pozycja w budżecie po czynszu. (…)

FIRMY WYPOŻYCZAJĄCE samochody przodują także w przechodzeniu na pojazdy elektryczne. W 2013 r. władze Paryża nawiązały współpracę dotyczącą udostępniania samochodów z 46 sąsiadującymi miastami i zaoferowały 1,75 tys. pojazdów elektrycznych w 750 stacjach ładowania w całym Paryżu i na przedmieściach. Autolib’ to jedna z coraz liczniejszych nowych organizacji udostępniania samochodów, oferująca użytkownikom zainteresowanym zrównoważoną mobilnością pojazdy elektryczne, które nie emitują dwutlenku węgla. Frost i Sullivan oceniają, że jeden na pięć nowych udostępnianych samochodów i jedno z dziesięciu udostępnianych aut ogółem do 2016 r. będzie pojazdem elektrycznym.

W praktyce udostępniania samochodów wśród równorzędnych użytkowników indywidualni właściciele za darmo rejestrują swoje pojazdy online w sieciach, takich jak RelayRides, i dzielą się swoim autem z innymi użytkownikami. Właściciel może określić cenę za godzinę i podać czas dostępności samochodu oraz przyjrzeć się potencjalnym użytkownikom. RelayRides kontroluje użytkownika i opłaca ubezpieczenie. Wynajmujący pokrywa koszty benzyny i drogi. Właściciel samochodu otrzymuje 60% tego, co płaci użytkownik, a RelayRides pozostałe 40%. Właściciel odpowiada za obsługę i konserwację samochodu, ale ponieważ wszystkie nowe pojazdy i wiele używanych mają darmowy serwis i gwarancję na podstawowe prace konserwacyjne, praktycznie pokrywa on tylko koszty stałe. Właściciele mogą rocznie zarobić od 2,3 tys. do 7,4 tys. dol. na wynajmowaniu swoich aut za średnio 5-12 dol. za godzinę. Jako że przeciętny posiadacz samochodu wydaje na swój pojazd ok. 715 dol. miesięcznie, udostępniając go w takim systemie, może znacznie ograniczyć koszty utrzymania auta.

Kluby udostępniania samochodów coraz częściej używają zintegrowanych usług świadczenia transportu (Integrated Transportation Provider Services – ITPS), aby umożliwić swoim członkom przesiadanie się w trasie z jednego środka komunikacji na drugi. Pasażer może jechać współdzielonym samochodem i wysiąść przy stacji kolejki miejskiej, gdzie wsiądzie do pociągu. Kilka przystanków później wysiada przy stoisku udostępniania rowerów, gdzie bierze jeden z nich i jedzie do kolejnego stoiska, oddalonego parę przecznic od punktu docelowego. Aplikacja ITPS w smartfonie użytkownika nie pozwoli mu się zgubić. Jeżeli chce się po drodze zatrzymać i zmienić trasę, wpisuje żądanie do aplikacji, a ta w ciągu kilku sekund wyznacza nową trasę, z uwzględnieniem aktualnego ruchu ulicznego i korków.

Część wielkich producentów aut przyłączyła się do trendu udostępniania samochodów. Koncern General Motors (GM) rozpoczął współpracę z RelayRides. General Motors Ventures zapewnia wsparcie finansowe sieci udostępniania samochodów typu peer-to-peer i oferuje użytkownikom swój system Onstar, aby ułatwić im dostęp do wszystkich pojazdów GM za pośrednictwem telefonów komórkowych. (…) GM i inni producenci samochodów znaleźli się w równie trudnej sytuacji, jak firmy w pozostałych sektorach gospodarki. Pojawienie się sieciowej wspólnoty obniża koszty mobilności. Krótkoterminowo żaden producent aut nie może sobie pozwolić na pozostanie na marginesie, bojąc się, że konkurencja zajmie jego miejsce (co też robi), i próbuje przejąć chociaż część nowego rynku udostępniania samochodów. Ale wszelkie korzyści z tego płynące trzeba zestawić z coraz mniejszą liczbą sprzedawanych pojazdów. (…)

Lawrence D. Burns, wiceprezes do spraw badań, rozwoju i planowania w General Motors do 2009 r., a teraz profesor inżynierii Uniwersytetu Michigan, charakteryzuje sprzeczność, z jaką mierzy się przemysł samochodowy. Burns wykonał obliczenia i doszedł do następującego wniosku: Dla obywatela miasta, takiego jak Ann Arbor [stan Michigan], usługa taka [udostępnianie samochodów] może być o ponad 70% tańsza i wymagałaby od mieszkańców zainwestowania mniej niż jednej piątej sumy koniecznej do posiadania samochodu. (…)

SAMOCHÓD POSIADANY na własność, główny atrybut rynku kapitalistycznego w czasie drugiej rewolucji przemysłowej, pada ofiarą (…) systemów dzielenia się samochodami w ramach rosnącej wspólnoty współpracy. To nie rynek okiełznuje wspólnotę, ale wspólnota – rynek. Jest to fakt, który jeszcze nie do końca pojęli ci, którzy nadal żywią przekonanie, że gospodarka dzielenia się to okazja rynkowa, a nie pożeracz kapitalizmu.

Strony: 1 2 3

Wydanie: 17/2016, 2016

Kategorie: Opinie

Komentarze

  1. Barbarus
    Barbarus 19 sierpnia, 2016, 09:01

    Dla młodego pokolenia wolność to prawo czerpania zysku ze słabości innych…

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy