Pracująca Ameryka mówi dość

Members and supporters of the of the United Mine Workers of America demonstrate outside BlackRock headquarters, Thursday, Nov. 4, 2021, in New York. BlackRock is the largest shareholder of the Warrior Met Coal Inc. where union members have been on strike for nearly eight months seeking a contract that provides fair wages, affordable healthcare and reasonable rest and time-off for its workers. (AP Photo/Mary Altaffer)
Amerykanie znów zaczynają się organizować i strajkują, na razie z różnym skutkiem Korespondencja z USA Czy pandemia w końcu potrząsnęła amerykańskim pracownikiem? Czy pożałował teraz, że tak łatwo dał sobie odebrać związki zawodowe? Amerykanie znów zaczynają się organizować i strajkują, na razie z różnym skutkiem. Czy starczy im siły i determinacji, by bronić swoich praw? Aurora, Kolorado, lato-jesień 2021 r. Pracownicy HelloFresh, największego na świecie producenta gotowych posiłków, zbierają podpisy, by zorganizować w firmie głosowanie w sprawie założenia związku zawodowego. W 2020 r. koncern, który ma oddziały w kilku miastach w USA oraz w 14 innych krajach, rozwinął się i zarobił dwa razy tyle, ile normalnie, jednak pracownicy wcale na tym nie skorzystali, wręcz przeciwnie. Do National Labor Relations Board (NLRB), organu stojącego na straży federalnej karty pracy, zaczęły spływać skargi na złe traktowanie i pogarszające się, niekiedy zwyczajnie niebezpieczne dla zdrowia, warunki pracy w firmie. Wśród nich także zarzuty wobec managementu o zastraszanie osób zaangażowanych w działania prozwiązkowe. W listopadzie dochodzi do głosowania. Wynik jest negatywny. Boulder, Kolorado, październik 2021 r. Pracownicy sieci cukierni Spruce Confections przegłosowują wniosek, by stać się filią Bakery, Confectionery, Tobacco Workers and Grain Millers International Union, związku zawodowego działającego na terenie całych Stanów. Jeśli to im się uda, będą jedynymi cukiernikami zrzeszonymi w związku zawodowym w całym hrabstwie. 14 miejscowości z oddziałami koncernu John Deere, największego producenta sprzętu rolniczego w USA, 17 października 2021 r. Rozpoczyna się strajk 10 tys. pracowników należących do United Auto Workers, którzy od miesięcy bezskutecznie prowadzą pertraktacje z zarządem o lepsze płace, świadczenia i warunki pracy. To pierwszy w Ameryce strajk na taką skalę od 35 lat. W listopadzie zarząd zrywa rozmowy. Fabryki koncernu Kellogg (producenta płatków śniadaniowych) w stanach Michigan, Nebraska, Pensylwania i Tennessee, październik 2021 r. Strajkuje 1,4 tys. pracowników, członków Bakery, Confectionery, Tobacco Workers and Grain Millers International Union. Domagają się zmian w systemie wynagrodzeń, bo kilka lat temu, by zaoszczędzić, firma wprowadziła dwupoziomowość – nowi pracownicy za tę samą pracę dostają dużo niższe wynagrodzenie i uboższe pakiety świadczeń, muszą jednak płacić wyższe składki na ubezpieczenie medyczne. Na początku listopada Kellogg odchodzi od rozmów i oświadcza, że pracownicy tymczasowi, których zatrudnił w miejsce strajkujących, zastąpią tych drugich na stałe. Wszystkie te protesty odbywały się w oparach skandalu, do jakiego doszło w kwietniu 2021 r. w magazynie Amazona w Bessemer w Alabamie. Pracownicy magazynu od roku walczyli o utworzenie związków zawodowych – Amazon od dawna i nie tylko w Bessemer zbiera cięgi za katastrofalne warunki pracy. W kwietniu przeprowadzono głosowanie, jednak połowa kadry opowiedziała się przeciwko związkom. Aktywiści poprosili NLRB o audyt, a ten w listopadzie potwierdził, że pracownicy byli zastraszani i szantażowani do tego stopnia, iż wyniki głosowania w kwestii powołania związków zawodowych powinno się uznać za nieważne i zagłosować na nowo. Pracownicy HelloFresh, John Deere, Kellogga i wielu innych firm na terenie całego kraju przyświadczają, że również w ich miejscach pracy szantaż i groźby pod adresem tych, którzy inicjują ruchy prozwiązkowe, to chleb powszedni. Waszyngton, listopad 2021 r. Najnowszy raport Biura Statystyki Pracy (Bureau of Labor Statistics) donosi, że liczba wakatów na rynku sięgnęła w październiku rekordowych 11 mln, z pracy zaś odeszło kolejne 4,2 mln Amerykanów. Najbardziej zdesperowane brakiem rąk do pracy pozostają sektory oferujące najniższe zarobki. Wielka złość Eksperci nazwali to zjawisko wielką rezygnacją – na znak, że choć gospodarka otworzyła się już dobry rok temu, Amerykanie nie śpieszą się z powrotem do swoich firm, a niektórzy po doświadczeniach pracy w czasie pandemii właśnie teraz z niej odchodzą. Na początku 2021 r. analitycy uspokajali pracodawców, że wszystko wróci do normy, gdy tylko ludziom skończą się oszczędności. Za coś przecież żyć muszą, resztę załatwią szczepionki, należy więc jeszcze na kilka miesięcy uzbroić się w cierpliwość. Ale już latem ton przewidywań zaczął się zmieniać. Wakatów bowiem wciąż przybywało, a kolejne badania przeprowadzane w grupach niewracających do swoich starych firm dawały jeden, dość spójny obraz. Amerykanie, szczególnie ci zarabiający mało, byli nie zrezygnowani,
Udostępnij:
- Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
- Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
- Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
- Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
- Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp
- Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail
- Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety









