Rząd Francji wyjął spod prawa ugrupowania prawicowych ekstremistów Socjalistyczny rząd Francji walczy ze skrajną prawicą, którą uznał za zagrożenie dla demokracji. Pięć radykalnie nacjonalistycznych ugrupowań i stowarzyszeń wyjęto spod prawa. Była to reakcja na śmierć 18-letniego studenta, który zginął z ręki skinheada. 10 lipca władze rozwiązały organizacje Troisième voie (Trzecia Droga) i Jeunesses nationalistes révolutionnaires (Nacjonalistyczna Młodzież Rewolucyjna). Zdelegalizowano także stowarzyszenie Envie de rêver, zapewniające ekstremistom miejsca spotkań. Rząd premiera Jeana-Marca Ayraulta uznał, że Trzecia Droga wzywa do nienawiści i dyskryminacji, a Nacjonalistyczna Młodzież Rewolucyjna ma cechy prywatnej milicji. Przywódcą wszystkich trzech organizacji jest Serge Ayoub, ps. „Batskin”, który został skinheadem już w wieku 14 lat. Spodziewając się delegalizacji, jeszcze przed decyzją władz uznał swoje ugrupowania za rozwiązane. Odwołał się jednak od postanowienia rządu, które określił jako nadużycie władzy, do Rady Państwa, będącej najwyższym sądem administracyjnym Francji. Rasiści i antysemici 24 lipca rząd zdelegalizował dwa kolejne ugrupowania skrajnej prawicy – L’Oeuvre française (Francuskie Dzieło) oraz Jeunesses nationalistes (Młodzież Nacjonalistyczna). Minister spraw wewnętrznych Manuel Valls oświadczył: „W naszym kraju nie ma miejsca na nienawiść, ksenofobię, antysemityzm i akty wrogości skierowane przeciw muzułmanom”. Valls stwierdził, że L’Oeuvre française jest organizacją neofaszystowską i antysemicką, szerzy idee rasistowskie, przypomina prywatną milicję, prowadzi paramilitarne obozy szkoleniowe, a niektórzy jej członkowie używają hitlerowskiego pozdrowienia. Według szefa MSW, aktywiści tej organizacji gloryfikują kolaborujący podczas wojny z hitlerowcami reżim w Vichy pod wodzą marszałka Pétaina. L’Oeuvre française powstała w 1968 r. i była najstarszym ugrupowaniem prawicowych ekstremistów we Francji. Socjalistyczny rząd uznał, że dla dobra demokracji powinna przestać istnieć. Ugrupowanie Nacjonalistyczna Młodzież założył w 2011 r. w Lyonie 22-letni obecnie Alexandre Gabriac, zasiadający w radzie regionalnej departamentu Rhône-Alpes. Gabriac został usunięty z ksenofobicznego Frontu Narodowego za ekstremizm i podnoszenie ręki w geście nazistowskiego pozdrowienia. Jeunesses nationalistes stała się młodzieżową przybudówką L’Oeuvre française. Jak stwierdził minister Valls, Młodzież Nacjonalistyczna głosi nienawiść i przemoc, pochwala kolaborację (z hitlerowcami), oddaje cześć milicji reżimu Vichy i Waffen SS. Po delegalizacji Gabriac obwieścił butnie na Twitterze, że nacjonalizmu nie powstrzyma żaden dekret. Męczennik lewicy Rząd w Paryżu zareagował stanowczo na śmierć lewicowego antyfaszystowskiego aktywisty. 18-letni Clément Méric był studentem pierwszego roku elitarnego instytutu nauk politycznych Sciences Po. Angażował się w walkę z prawicowym ekstremizmem. 5 czerwca w centrum Paryża w pobliżu dworca Saint-Lazare odbywała się sprzedaż ubrań marki Fred Perry, popularnej wśród młodzieży spod wszystkich politycznych sztandarów. Méric i jego koledzy napotkali grupę młodych nacjonalistów, których rozpoznali po koszulkach z napisami „100% czystości rasy”. Doszło do kłótni, która przeniosła się na ulicę. Uderzony dwukrotnie pięścią Clément upadł i uderzył głową w słup. Został przewieziony do szpitala i podłączony do aparatury podtrzymującej życie, ale wysiłki lekarzy okazały się daremne. Po ttej tragedii w demonstracjach w Paryżu i innych miatach uczestniczyło 15 tys. ludzi. Lewica zyskała męczennika. Prezydent François Hollande wyraził oburzenie i zapewnił, że rodzina Clémenta może liczyć na jego solidarność i wsparcie. Lider opozycyjnej konserwatywnej partii UMP, Jean-François Copé, mówił o „akcie barbarzyńskiej agresji”, którego sprawcy muszą ponieść karę. Policja aresztowała pięciu podejrzanych o udział w zbrodni. Zdaniem prokuratury są oni powiązani z Nacjonalistyczną Młodzieżą Rewolucyjną. O zadanie śmiertelnych ciosów oskarżony został urodzony w Hiszpanii obywatel francuski Esteban Morillo, należący do skinheadów. Według relacji świadków, uderzał studenta kastetem. Morillo twierdzi, że bił gołą ręką, jednak podczas rewizji znaleziono w jego mieszkaniu dwa kastety. Prokuratura postawiła mu wiele zarzutów, m.in. nieumyślnego zabójstwa. Po śmierci Clémenta Mérica Front Lewicy, złożony z komunistów i Partii Lewicy, zażądał zdelegalizowania skrajnie prawicowych organizacji. Wielu socjalistycznych deputowanych poparło te prośby. Zgodę wyrazili także konserwatyści, aczkolwiek Jean-François Copé głosił, że w interesie demokratycznego państwa jest zdelegalizowanie tak prawicowych, jak lewicowych ugrupowań ekstremistycznych. Przywódca Frontu Lewicy Jean-Luc Mélenchon stwierdził, że demokratyczne
Tagi:
Krzysztof Kęciek









