Reszta świata kontra Europa

Reszta świata kontra Europa

Kiedy w ubiegłym roku doszło do wybuchu i nagłośnienia afery FIFA, to on 28 maja złożył znamienne oświadczenie: „UEFA pokazała FIFA czerwoną kartkę. Te wydarzenia to katastrofa dla federacji i zniszczenie wizerunku piłki nożnej jako całości. Po raz kolejny pokazują, że korupcja jest głęboko zakorzeniona w kulturze FIFA. UEFA jest głęboko wstrząśnięta i zasmucona tą sytuacją. Trzeba odnowić i odbudować federację. Potrzebne są głębokie zmiany w kierownictwie. Mogę zapewnić, że będę działał nie tylko dla Europy, ale i dla całego światowego futbolu”. Czy ta deklaracja wystarczy, przekonamy się niebawem.

Za reformami i… Katarem

Szejk z Bahrajnu SALMAN BIN IBRAHIM AL-CHALIFA urodził się 2 listopada 1965 r. w Riffie. Jest członkiem rodziny królewskiej, która panuje od 1783 r. Ukończył uniwersytet w Bahrajnie, uzyskując tytuł licencjata w dziedzinie literatury angielskiej i historii. Od wielu lat jest działaczem FIFA, jednym z jej wiceprezydentów. Szefował Piłkarskiemu Związkowi Bahrajnu, a od 2 maja 2013 r. jest prezydentem Asian Football Confederation.

Mimo że głośno i zdecydowanie opowiada się za zmianami, które powinny nastąpić w międzynarodowej federacji, wedle opinii wielu sam nie ma czystego sumienia. Był głównym zwolennikiem organizacji finałów mistrzostw świata w Katarze w 2022 r., co przecież zrodziło wiele znaków zapytania. Oskarżano go ponadto o łamanie praw człowieka, spotkał się też z surową krytyką ze strony Human Rights Watch. Jednak podczas głosowania zapewne jeszcze raz będziemy mogli się przekonać, co jest ważniejsze – potężne interesy i stojąca za nimi fortuna czy aspekty moralne i etyczne.

Mają dość Europejczyków?

Wybory w Zurychu będą swoistym meczem reszta świata kontra Europa. Ta reszta w zdecydowanej większości ma dość wieloletniej dominacji Europejczyków i zapewne postawi na swojego kandydata. Przecież z ośmiu dotychczasowych prezydentów FIFA tylko jeden pochodził spoza Starego Kontynentu. Mówi się, że ostatecznie podział wpływów będzie następujący: popierany przez większość federacji z Azji i Afryki szejk Al-Chalifa zostanie prezydentem, a Gianni Infantino zadowoli się stanowiskiem sekretarza generalnego. Przy zwiększeniu kompetencji administracji, zgodnie z planowanymi zmianami w statucie FIFA, to on może się okazać największym wygranym w ostatni piątek lutego.

Na koniec wisienka na torcie dla ciekawskich – po raz pierwszy w historii zostanie oficjalnie ujawnione wynagrodzenie m.in. prezydenta i sekretarza generalnego FIFA. Brytyjczyk Andrew Jennings, najsłynniejszy dziennikarz śledczy tropiący od lat przekręty w FIFA, twierdzi, że podstawowe uposażenie Blattera wynosiło 7 mln funtów rocznie. Dało się jakoś wyżyć…


Potrzebne 138 głosów
FIFA zrzesza 209 członków, a więc jeżeli w Zurychu pojawią się wszyscy, do wygrania w pierwszej turze potrzeba będzie 138 głosów, stanowiących dwie trzecie głosujących. W przypadku drugiej tury wymagane 50% plus jeden to 105 głosów. Jeżeli jest więcej niż dwóch kandydatów, ten, który dostaje najmniej głosów, odpada – i tak do skutku, aż zostanie dwóch kandydatów, chyba że wcześniej osiągnięta będzie ww. wymagana liczba głosów. Oto podział mandatów: CAF (Afryka) – 54, UEFA (Europa) – 53, AFC (Azja) – 46, CONCACAF (Ameryka Północna, Środkowa i Karaiby) – 35, OFC (Oceania) – 11 i CONMEBOL (Ameryka Południowa) – 10.

Strony: 1 2

Wydanie: 08/2016, 2016

Kategorie: Sport

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy