Jako że rozmowy o bankach są teraz na topie, przypomniał nam się pewien lament. We wrześniu tygodnik „Sieci” braci K. płakał, że kiedy Santander, były bank premiera Morawieckiego, robił wielką kampanię reklamową, bo zmieniał nazwę, to ich pominął. Takie labidzenie jest jak strzał w stopę. Nie znamy nikogo, kto współczuje Karnowskim. Za to znamy wielu, którzy traktują to pominięcie jako dowód, że premier już ich tak bardzo nie kocha. A to wróży duże kłopoty z reklamami. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









