Kupić, sprzedać, zarobić. Tak wygląda w Polsce życie klubu piłkarskiego. Dwa razy w roku mamy wielką wyprzedaż zawodników. A przez cały rok promocję nowych gwiazdek piłkarskich. Za tę namolną promocję w mediach nagradza się ich pracowników. Oczywiście pod stołem. Płacą agenci piłkarscy. Szarańcza, która bezkarnie żeruje na naiwności piłkarzyków i ich rodzin. Cały ten biznes firmuje twór nazywający się Ekstraklasa. Samo nazwanie polskiej ligi Ekstraklasą jest szczególnie perwersyjnym żartem. I biznesową ściemą. O czym za tydzień. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









