Ja wiem, że Ola już nie pobiegnie przez płotki. Na to nie czekamEwa Błaszczyk– aktorka, mama bliźniaczek, w tym Oli, która od 14 lat znajduje się w śpiączce, założycielka Fundacji Akogo? i kliniki Budzik. Są dwa spoty Fundacji Akogo?, które chwytają za gardło. Pierwszy w stylistyce filmów Jana Jakuba Kolskiego: przez falującą łąkę idzie dziewczynka, może sześcioletnia. Spotyka ją święty Piotr (Franciszek Pieczka) i pyta: „A co ty tu robisz? Przecież ty żyjesz!”. Na co ona: „Tak, ale oni mnie tam nie chcą. Bo ciągle śpię…”. I drugi: Borys Szyc (w czarnym garniturze) i Jerzy Trela (na biało) wyszarpują sobie łóżko szpitalne z nieruchomą kilkulatką. Szyc twierdzi: „Nie żyje!”, Trela nie ustępuje: „Żyje!”. Trwa targ: „Nie otwiera oczu, więc nie żyje…”. Widząc ładne oczy Oli, uczę się, że koma ma wiele twarzy. I że wiele przypadków łączy jedno: tylko pozorna nieobecność. Czy wszystkie dzieci w śpiączce mają zamknięte oczy? – Nie. Bardzo często oczy są otwarte. Dziecko samo oddycha, przełyka, mruga. Istnieje coś takiego jak „gadzi mózg” – na poziomie pnia, podstawowy. Wskutek ewolucji powstał mózg „wyższy”, jednak elementarne funkcje gnieżdżą się w tym gadzim. Osoba obserwująca z zewnątrz może uznać pewne symptomy, mikroobjawy za działanie rozmyślne, ale czasem to tylko odruch „idący” z pnia. A śpiączka może być głębsza albo płytsza. Jeden z jej stopni to koma czuwająca, czyli z zachowaniem rytmu snu i czuwania. Choć często chorzy mylą, zamieniają dzień z nocą, są przesunięci w fazie. Jednak potem wracają do porządku. Oczy są otwarte w trybie czuwania. Patrzą? – Nie wiemy. Dla sprawdzenia wysyła się bardzo wyraźnie bodźce, mówimy, że „bodźcuje się” dziecko, np. czerwonym lub zielonym światłem czy przedmiotem. Albo powoli przesuwa się coś przed jego oczami, np. dłoń. Jeśli wzrok się na niej koncentruje, to oczywiście bardzo dobry objaw. Bo jeśli ktoś skupia wzrok, to znaczy, że widzi i nawiązuje kontakt. Bardziej skomplikowane ćwiczenie polega na tym, że stajesz z jednej strony głowy, prosisz o spojrzenie w twoim kierunku i ta osoba przenosi na ciebie wzrok, czasem nawet odwraca głowę. To jest już duża sprawa. Odpowiedź na polecenie. Tylko trzeba powtórzyć ćwiczenie wiele razy, aby nabrać pewności, że działanie jest świadome, a nie odruchowe. Bardzo ważne w procesie wybudzania jest uzyskanie „tak” i „nie”. Jakkolwiek. „Tak” to może być poruszenie palcem stopy, ściśnięcie ręki, długie przytrzymanie zamkniętych oczu lub przeciwnie – szybkie podniesienie powiek. Ale znów trzeba bardzo uważać i ciągle sprawdzać, czy to nie jest odruch. Może dziecko tylko przypadkowo mrugnęło? A jeśli to nie przypadek, można ustalić kod? Na przykład dwa mrugnięcia na „tak”? – Zrobienie czegoś dwa razy jest już bardzo trudne. Trzeba policzyć, a nie każdy pamięta, co to jest liczenie. W ogóle z mruganiem jest problem, bo oko szybko wysycha i to powoduje ból, więc zraża do ćwiczeń. Można powiedzieć: „Postaraj się mocniej uścisnąć moją rękę”. Ja ściskam twoją, teraz ty moją. Ściśnięcie to będzie nasze „nie”. Przy tym zawsze trzeba mieć świadomość, że reakcja może być opóźniona. Trzeba wytrwale czekać na odpowiedź. Nie można być niecierpliwym? – To podstawa. Jeśli ktoś jest w afazji, czyli zapomniał, jak się mówi, może tylko w umówiony sposób odpowiadać na pytania. Ja czasem widzę, że Ola bardzo chce odpowiedzieć, próbuje uparcie. Dobrze widzę jej starania. Bywa, że kiedy proszę ją o zrobienie jakiegoś ruchu, ona zaczyna szybko oddychać i mobilizować całe ciało. Najpierw nie może zrobić nic, ale w końcu z tego spięcia, z tej wielkiej woli – udaje się. Ale to jest cały proces. Długi i mozolny. Teraz pomyśl – jeśli jesteś niecierpliwa, nie czekasz na reakcję, wydaje ci się, że nic się nie dzieje, to jak ten ktoś, kto się tak stara, musi się wtedy denerwować, jak to go musi zniechęcać. On chce, ale nie umie powiedzieć: zrobię to, poczekajcie, nie rezygnujcie ze mnie… – Ogarnia mnie przerażenie, kiedy myślę o czyjejś bezradności w takim momencie. Od lat mam kontakt z psychologami ze szkoły specjalnej imienia Anny Lechowicz przy ulicy Radomskiej. Oni z kolei znają się z Gill Brearley. Gill brała udział w pracach naukowców