Skąd się wzięło 20 tysięcy róż

Skąd się wzięło 20 tysięcy róż

Zazwyczaj patrzymy na roślinę tu i teraz – nie myśląc, że przecież każdy gatunek ma swoją historię Dorota Szubierajska – kurator działu roślin ozdobnych i rosarium w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego Co rozumiemy pod pojęciem rośliny ozdobne? Czy w ogóle jesteśmy w stanie je zdefiniować? – Dobre pytanie, ponieważ na dobrą sprawę można przyjąć, że wszystkie rośliny na świecie są w pewien sposób ozdobne. Nawet pokrzywy? – Mogłabym potraktować pańskie pytanie jak żart, ale odpowiem zupełnie serio. Otóż jeśli komuś podobają się pokrzywy, dostrzega w nich jakieś piękno, niech je sobie sadzi na rabacie. Niech kombinuje, jak skomponować z innymi roślinami. Chociaż nie będzie to łatwe. – To, czy coś jest ozdobne, jest naszym subiektywnym odczuciem. Jednemu podobają się masywne drzewa, a najbardziej kasztanowce, drugiemu przypadają do gustu pachnące lipy lub delikatne brzozy. A komuś innemu podobają się krzewy albo rośliny zielne. Można na sprawę spojrzeć jeszcze w ten sposób: większość ludzi uważa za rośliny ozdobne te, które zdobią rabaty, ogrody czy balkony. Powinny być kolorowe, mieć piękne kwiaty, ładne liście, nietypowe owoce lub pokrój – można jeszcze wymienić parę pożądanych cech. Jednak, co ciekawe, patrząc dziś na wiele popularnych roślin ozdobnych, nie zdajemy sobie sprawy, że ich przodkowie to bardzo często rośliny dziko rosnące na amerykańskich pustyniach lub łąkach Południowej Afryki, które w naturalnym środowisku wcale nie wyglądają aż tak atrakcyjnie, chociaż to także bardzo subiektywne spojrzenie. To dlaczego zrobiły karierę, trafiając na przydomowe rabaty lub nawet na światowe wystawy? – Dzięki ogrodnikom, hodowcom i hybrydyzerom, którzy wprawnym okiem potrafili wyszukać rośliny ich zdaniem ciekawsze od innych, i wykorzystując zmienność, jaka występuje w populacjach roślinnych, trochę podkręcili ich wygląd. Co to znaczy zmienność w populacjach roślinnych? – Na przykład ta sama roślina żyjąca w konkretnym środowisku ma duże, ładnie wybarwione liście, po przeniesieniu jej w zupełnie inne warunki potrafi znacznie zmienić swój wygląd. Poddając taką roślinę nowym warunkom, hodowcy wpływają na jej wygląd. Bardzo często zdarza się, że pojedyncze kwiaty stają się pełniejsze, a całobrzegie płatki kwiatów postrzępione. Coś w rodzaju oszustwa, manipulacji… – Dlaczego?! Ogrodnicy od setek lat uprawiają rośliny i tworzą nowe odmiany o pożądanych cechach, czasami są to cechy ozdobne, a czasami użytkowe – chociażby czerwona odmiana cebuli lub pomarańczowy kalafior. Wycofuję się. Kiedy to się zaczęło? – W czasach wielkich odkryć geograficznych i późniejszych ekspansji kolonialnych w wiekach XV-XVII. Otworzył się wówczas nowy okres w historii Europy i świata, także dla miłośników i poszukiwaczy ciekawych roślin. A niezwykle owocny był dla ogrodnictwa wiek XVIII. Rozbudzony pęd poszukiwania po całym świecie nowych i ciekawych roślin, w tym także róż, przyniósł niezwykłe rezultaty, ale przede wszystkim podkreślił estetyczną wartość pojedynczej rośliny. W wyniku tak ogromnego pomnożenia materiału roślinnego ogrodnicy dostali niezwykłe narzędzie, z pomocą którego zaczęli powiększać kolekcje roślin drogą doboru, krzyżowania oraz mutacji (naturalnie występujących zmian), a wszystko w celu wydobycia jak największego efektu zdobniczego rośliny. Jakie rośliny ozdobne są prezentowane w ogrodzie? – Rośliny ozdobne w Ogrodzie Botanicznym UW spełniają nieco inne zadanie niż w ogrodach ozdobnych, gdzie tworzone są z nich barwne rabaty i klomby. Naszym celem jest pokazanie jak największej liczby gatunków, które są wykorzystywane do celów dekoracyjnych, po to aby zilustrować zmienność organizmów roślinnych i bogactwo form, które człowiek podpatrzył w naturze i utrwalił przy pomocy hodowli lub drogą ciągłego krzyżowania. Ponieważ nasz ogród botaniczny jest placówką naukowo-dydaktyczną, względy estetyczne często muszą ustępować względom natury pedagogicznej. Które z tych roślin lubi pani najbardziej? – Róże – za piękno, zapach, walory dekoracyjne i niezwykłą historię gatunku. Szukając możliwości spędzenia miło wolnego czasu, zawsze znajdę w róży dobrego towarzysza. A które rośliny są najciekawsze? Na przykład trafiły tu z końca świata? – W ogrodzie kwiatowym mamy roślinę, która nazywa się parzeplin, Gunera manicata. Do Europy przyjechała z Brazylii. Parzeplin jest największą byliną świata, gatunek ten został

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2018, 26/2018

Kategorie: Wywiady