Na Zachodzie konsultanta ślubnego traktuje się jak artystę – podziwia i słono opłaca jego pracę. W Polsce ten zawód jest jeszcze mało znany, ale bardzo szybko się rozwija Wedding plannerem była nawet sama Jennifer Lopez, która zajęła się tą wdzięczną profesją na potrzeby komedii romantycznej „Powiedz tak”. Historia pięknej planistki miała spory wpływ na rozpowszechnienie w Polsce nowego zawodu. Joanna Achtelik, właścicielka działającej w Poznaniu i Szczecinie firmy ślubnej Sweet Moments, została konsultantką ślubną właśnie po obejrzeniu filmu z Jennifer. Wprawdzie zawód ten pojawił się na naszym rynku kilka lat temu, ale na razie wie o nim niewiele osób. Wszystko wskazuje jednak na to, że popularność planistów ślubnych (po polsku ta nazwa brzmi zupełnie nieromantycznie) będzie coraz większa. Powodów jest kilka: z jednej strony, w okres zawierania związków wchodzi wyż demograficzny i młodzi ludzie mają coraz mniej czasu, z drugiej – wedding plannerzy postanowili bardziej promować swoje usługi i założyli w tym celu stowarzyszenie branżowe. Tak, tak, ale… nie mam czasu Polski wyż chętnie powiedziałby sakramentalne „tak”, ale nie może znaleźć czasu. Szczególnie że po modzie na uroczyste obiady ślubne do łask wracają duże wesela, które wymagają wielu miesięcy przygotowań. Zakochani 30-latkowie najczęściej sami organizują i opłacają swoje imprezy. Rodzice występują już nie w roli sponsorów, ale honorowych gości. Gości, którym daje się tego dnia wspaniałe prezenty, a potem wysyła ich na egzotyczne wycieczki. To niejedyna zmiana, jaka zaszła w rodzimych zaślubinach. Przede wszystkim sama ceremonia przeniosła się do stylowych kościółków, zameczków czy w ogóle w plener. A wesele zyskało temat wiodący. Może być morskie, militarne, w stylu lat 20., 30., 60., wiejskie, kwiatowe, egzotyczne, staropolskie, z ogniskami itd. Młoda para musi się wykazać nie tylko oryginalnością, lecz także świetną kondycją, wyglądem i stylem. Suknia ślubna i fryzjer już nie wystarczą. Niezbędna okazuje się rzesza fachowców: wizażystka, specjalistka od wizerunku, kosmetyczka, manikiurzystka, stylistka włosów. Do tego obowiązkowo psycholog i instruktor tańca. A na kilka miesięcy przed imprezą konieczny jest dobry trener na siłowni i do aerobiku, salon odnowy biologicznej, basen i solarium. Oprócz tego trzeba wybrać cały ślubny asortyment, co nie jest łatwe, bo z roku na rok przybywa targów, firm z sukniami, bielizną, butami, dodatkami, garniturami i biżuterią. Same wiązanki można zamówić w kilkuset wzorach, poczynając od kompozycji splecionych serc poprzez owocowy ogród aż po bogactwa rafy koralowej. Żeby być na czasie, warto czytać ślubne czasopisma – a mamy ich na rynku siedem – oraz śledzić nowości na tematycznych portalach internetowych. Ile osób, szczególnie zapracowanych, jest w stanie tego wszystkiego dopilnować? Niewiele. I tutaj właśnie do akcji wkracza wedding planner. 1001 drobiazgów Planistę najlepiej zatrudnić na samym początku przygotowań, nie później niż rok przed ślubem. Ale młodzi mogą też sami wyszukać podwykonawców, żeby w ostatnich tygodniach zlecić konsultantowi jedynie napisanie scenariusza imprezy i dopięcie terminów. Sporym powodzeniem cieszy się organizacja oświadczyn oraz wieczorów panieńskich i kawalerskich. Takie oświadczyny odbywają się w wysypanym płatkami róż basenie, wieczór panieński może oznaczać całodniowy wyjazd do spa, a kawalerski – grę w paintball. Kosztorys i scenariusz ustala się na pierwszych dwóch spotkaniach z konsultantem ślubnym. Na trzecim można już podpisać umowę. Od tego momentu wszystkimi sprawami związanymi ze ślubem zajmuje się specjalista, który jest do stałej dyspozycji młodej pary. Jego zadania to: ustalenie terminów, wynajęcie sali z obsługą, wozu do ślubu, załatwienie transportu i noclegów dla gości, opieki dla dzieci, fotografa, kamerzysty, stylistów, dekoratorów, zespołu muzycznego, grafików przygotowujących zaproszenia itd. To nie wszystko. Konsultant uczestniczy również w sporządzaniu listy prezentów, rozrysowuje, jak posadzić gości, biega po salonach na przymiarki sukni, butów, garnituru, pilnuje kupna niebieskiej podwiązki. W dniu ślubu wedding planner od rana jest przy parze młodej i dba, żeby wszystko odbyło się zgodnie ze scenariuszem. – W tym zawodzie lepiej sprawdzają się kobiety. Ilu mężczyzn zniesie rozważania panny młodej o tym, czy lepsza jest









