„Słuszna sprawa” po amerykańsku

„Słuszna sprawa” po amerykańsku

Joint U.S. military and Panamanian military patrols walk the streets through the Chorrillo district destroyed during the US invasion while US military help in the clean up effort on December 29, 1989., Image: 456462792, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Corinne Dufka / Reuters / Forum

30 lat temu USA dokonały inwazji na Panamę W dopiero co odtajnionych i opublikowanych materiałach archiwalnych można wyczytać, że prezydent Stanów Zjednoczonych George H.W. Bush przez prawie godzinę przekonywał prezydentów Meksyku, Wenezueli i Argentyny, że nie miał wyjścia i musiał dokonać inwazji na Panamę, aby ująć dyktatora wojskowego gen. Manuela Antonia Noriegę, który jakoby wydał wojnę Stanom Zjednoczonym. Zdaniem Busha wojsko panamskie zabiło oficera amerykańskiej marynarki wojennej, poturbowało drugiego i zgwałciło jego żonę. – Nie możemy sobie pozwolić na taką brutalność Noriegi wobec Amerykanów – stwierdził. W operacji „Słuszna sprawa”, bo taki kryptonim otrzymała inwazja na Panamę, wzięło udział 27 tys. żołnierzy amerykańskich, wyposażonych w najnowocześniejsze technologicznie uzbrojenie. Wszystko to, aby ująć dyktatora, który jeszcze niedawno współpracował z CIA i był ważnym ogniwem wsparcia dla ruchów kontrrewolucyjnych w regionie. Noriega dowodził jednym z najmniejszych wojsk w strefie, Siłami Obrony Panamy, które zostały utworzone przy akceptacji USA i przez nie wyszkolone. Kontakty USA z Manuelem Noriegą rozpoczęły się w 1959 r. i trwały do początku lat 80. Noriega współpracował z CIA, pomagając w tajnych operacjach przeciwko lewicy w Ameryce Łacińskiej. Jego zadaniem było wspomaganie amerykańskich interesów w Ameryce Środkowej, w szczególności sabotowanie działań socjalistycznego rządu sandinistów w Nikaragui oraz rewolucjonistów FMLN w Salwadorze. W latach 1971-1976 za tę współpracę otrzymywał od Amerykanów ok. 100 tys. dol. rocznie. Ale Noriega współdziałał też z handlarzami narkotyków. Doniesienia o tym dotarły do USA w 1971 r., jednak prezydent Richard Nixon powstrzymał śledztwo przeciwko niemu. Współpraca z Amerykanami jeszcze się zacieśniła, gdy w 1981 r., po śmierci w wypadku lotniczym prezydenta Omara Torrijosa, Noriega wszedł w skład junty, a dwa lata później stał się formalnym przywódcą armii, co czyniło go faktycznym władcą kraju. Noriega zezwolił na obecność na terytorium Panamy amerykańskich stacji nasłuchowych. Nocne telefony do prezydentów Z opublikowanych dokumentów wynika, że przed telefonami do trzech prezydentów krajów latynoamerykańskich Bush skontaktował się z premierem Kanady Brianem Mulroneyem, który udzielił poparcia dla inwazji. Prezydent Meksyku Carlos Salinas po wysłuchaniu argumentów Busha miał mu odpowiedzieć, że interwencja USA w Panamie przeczy meksykańskiej zasadzie niemieszania się w sprawy wewnętrzne innych krajów, niemniej jednak Meksyk zastosuje wobec nowego rządu panamskiego doktrynę Estrady. – O co chodzi w doktrynie Estrady? – miał spytać Bush. – Według tej doktryny nie ma żadnego znaczenia, kto sprawuje władzę. My uznajemy każdą – odparł Salinas. Kiedy Bush i Salinas wyjaśniali sobie zawiłości prawa międzynarodowego, siły wojskowe Stanów Zjednoczonych przygotowywały się do otoczenia bazy amerykańskiej w Río Hato, prawie 100 km od stolicy Panamy – miasta o tej samej nazwie. Chodziło o niedopuszczenie do zaatakowania bazy przez wojska Noriegi, gdyż parę godzin wcześniej lądowały tu załadowane bombami samoloty F-117, a potem pojawili się spadochroniarze i helikoptery. 20 grudnia 1989 r. o godz. 3.26, po rozmowie z prezydentem Meksyku, Bush skontaktował się telefonicznie z prezydentem Wenezueli Carlosem Andrésem Pérezem, który powitał go słowami: – Good morning, Mr. President, jesteśmy bardzo zaniepokojeni powodem, dla którego pan dzwoni. Bush zapewnił go, że USA także są zaniepokojone Noriegą, i wyliczył korzyści, jakie interwencja przyniesie Panamie. Zapewnił, że dokona zwrotu kanału Panamczykom, którzy ze swej strony szybko podejmą działania w celu przywrócenia demokracji w Panamie. – Stany Zjednoczone – mówił – zniosą też sankcje ekonomiczne nałożone na Panamę w 1988 r., które miały zadusić dyktaturę Noriegi. O godz. 3.41, kiedy od amerykańskich bomb płonęła El Chorrillo – dzielnica Panamy, w której mieściło się dowództwo Noriegi, Bush wyjaśniał prezydentowi Argentyny Carlosowi Menemowi, że celem ataku USA na Panamę jest „zaopiekowanie się obywatelami Stanów Zjednoczonych w tym kraju” i „pomoc Panamczykom w powrocie do demokracji”. – Musieliśmy podjąć działania – zapewniał Bush. – Czy mógłby mi pan ponownie wyjaśnić sytuację Noriegi? – zapytał prezydent Argentyny. – Nie wiemy, gdzie jest Noriega. Chyba w stolicy. Jeszcze nie został zatrzymany – odpowiedział Bush. Menem zaoferował pomoc, ale nie powiedział, że Argentyna uzna nowy rząd. Na zakończenie życzył Bushowi i jego żonie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 02/2020, 2020

Kategorie: Świat