Podlizywanie się PiS wymaga od dziennikarzy TVP nie tylko specyficznego charakteru, ale także szczęścia. Nawet ktoś tak zaprawiony w walce o lepsze jutro tej partii jak Maciej Zdziarski niczego nie zrobi, gdy mu materii nie stanie. Zdziarski, który teraz robi w nowej wersji „Kwadransa po ósmej” (TVP 1), chciał pokazać Czesława Bieleckiego, PiS-owskiego kandydata na prezydenta Warszawy, ale kandydat nie dojechał. Zaspał? Za długo świętował nominację? Nie wie, że korki w Warszawie to norma? Nawet uczniowie, którzy jakoś tego dnia dotarli do szkół, tłumaczą się bardziej finezyjnie od pana kandydata. Może więc PiS tam powinno szukać kadr? Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Przegląd









