Odkąd Ryszard Forbrich, bardziej znany jako Fryzjer, przestał dzwonić do Czesława Michniewicza (pamiętne 711 rozmów), ma inne wypełniające mu czas zajęcia. Przestał żyć w rytmie meczowym. Teraz ma cykl procesowy. Już trzy razy skazano go (prawomocnie) na karę pozbawienia wolności. W listopadzie 2021 r. sąd apelacyjny przyklepał mu cztery i pół roku więzienia. Na ostateczne rozstrzygnięcie czeka kolejny wyrok. Ten z czerwca 2021 r., w którym dorzucono mu jeszcze dwuipółroczną odsiadkę. W przypadku Fryzjera można mówić o przewrotności losu – zaczynał od strzyżenia więźniów w zakładzie karnym we Wronkach. A kończy? Też w więzieniu. Jako klient do strzyżenia.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy