Pierwszy film hollywoodzki krytykujący gaz łupkowy wywołał atak lobby energetycznego Na ekrany amerykańskich kin wszedł „Promised Land” („Ziemia obiecana”). To pierwszy film hollywoodzki ukazujący mroczną stronę eksploatacji gazu łupkowego. Łupki zapewniły Stanom Zjednoczonym prawdziwe energetyczne eldorado. Supermocarstwo stało się największym producentem gazu ziemnego na świecie. Film wywołał więc kontratak lobby energetycznego. Działające na rzecz tysięcy firm gazowych i naftowych organizacje lobbystyczne Independent Petroleum Association of America oraz Energy in Depth przedstawiły swój zbiór danych, któremu nadano nazwę „Prawdziwa ziemia obiecana”. Powołały się przy tym na opinie prezydenta Baracka Obamy oraz szefowej Agencji Ochrony Środowiska Lisy Jackson, którzy stwierdzili, że wydobycie łupków metodą szczelinowania hydraulicznego jest bezpieczne. Idącym do kina widzom rozdawane są ulotki z wyliczeniem dobrodziejstw eksploatacji gazu łupkowego. Twórcom „Promised Land” zarzuca się, że nie są oryginalni, lecz po prostu skopiowali komedię z 1983 r. „Biznesmen i gwiazdy” („Local Hero”) z Burtem Lancasterem, która opowiada o wysłanniku koncernu naftowego zamierzającym kupić szkocką wioskę rybacką, aby zbudować w niej rafinerię. Kontrowersyjny film trafił do kin wielkich miast Stanów Zjednoczonych 28 grudnia. Na terenie całego kraju jest pokazywany od stycznia. Premiera europejska nastąpi w lutym na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. W rolach głównych występują Matt Damon i John Krasinski, którzy są również producentami i autorami scenariusza. Damon przymierzał się do reżyserowania, uznał jednak, że z powodu braku czasu nie sprosta temu zadaniu. Reżyserem został więc Gus Van Sant, który pracował już z Damonem w 1997 r. na planie wyróżnionego Oscarem obrazu „Buntownik z wyboru” („Good Will Hunting”). Krytycy porównują „Ziemię obiecaną” do głośnego filmu o aktywistce ochrony środowiska „Erin Brockovich” z Julią Roberts z 2000 r. Dwaj aktorzy i scenarzyści zamierzali stworzyć obraz proekologiczny, społecznie zaangażowany. Rozważali napiętnowanie szkodliwego dla środowiska górnictwa węglowego, kosztownych, lecz nieskutecznych instalacji energii wiatrowej czy nawet rabunkowych połowów łososi na Alasce. Ostatecznie postanowili się zająć gazem łupkowym, który stanowi najdynamiczniej rozwijający się sektor energetyki Stanów Zjednoczonych. Kraj gazem płynący? W pierwszych dziesięciu latach obecnego stulecia średnie wydobycie gazu z łupków w USA wynosiło 51 mld m sześc. rocznie. Eksploatacja gazu łupkowego przyczyniła się do powstania w USA do 2010 r. 600 tys. miejsc pracy. Od 2008 r. cena gazu ziemnego spadła o 50%, co napędza rozwój ekonomiczny. Ponownie rozkwitają całe gałęzie gospodarki, np. hutnictwo. Gaz łupkowy wydobywa się metodą szczelinowania czy też kruszenia hydraulicznego. Do położonych głębiej skał wtryskiwana jest pod ciśnieniem woda z piaskiem i niewielką domieszką chemikaliów. Ekolodzy twierdzą, że eksploatacja gazu jest szkodliwa dla wody i ziemi, ludzi i zwierząt. W 2010 r. dyskusję wywołał dokument „Kraj gazem płynący” („Gasland”) amerykańskiego reżysera Josha Foksa, wyróżniony nagrodą na festiwalu filmowym w Sundance. Można w nim zobaczyć scenę podpalenia gazu ziemnego, który wydobywa się ze zwykłego rurociągu. Polskie Ministerstwo Środowiska skrytykowało film jako „niebazujący na faktach, a na emocjach mieszkańców”, swego rodzaju manipulację. Kilka amerykańskich organizacji przemysłowych odpowiedziało na „Kraj gazem płynący” filmem „Truthland” („Kraj prawdy”), pokazującym, jakie korzyści przynosi eksploatacja łupków, która wcale nie zagraża środowisku. Kiedy jednak Josh Fox zapytał, gdzie można znaleźć okolicę, w której działa sto studni wiertniczych, a ludzie nie mają problemów z wodą i powietrzem, nie otrzymał odpowiedzi. Ziemia martwych krów „Promised Land” jest filmem fabularnym. Nakręcony został w Armstrong County w Pensylwanii. Do małego miasteczka McKinley, otoczonego upadającymi farmami, przybywa para agentów koncernu energetycznego Global Crosspower Solutions, Steve Butler (Matt Damon) i Sue Thomason (Frances McDormand). Próbują przekonać mieszkańców, aby zgodzili się na wydobycie gazu łupkowego na swojej ziemi. Steve, który widział koniec gospodarstwa rodziców w Iowa, jest pewien, że proponuje farmerom dobry interes, ponieważ na umowie znakomicie zarobią. Spodziewa się też łatwego zadania. Ale agentom niespodziewanie przeciwstawia się emerytowany nauczyciel miejscowej szkoły Frank Yates (Hal Holbrook). Do miasteczka przybywa również wojowniczy ekolog Dustin Noble (John Krasinski). Wspólnie z zaangażowanym
Tagi:
Jan Piaseczny









