Śródmieście – wrocławska perła w koronie

Śródmieście – wrocławska perła w koronie

adobe stock

Jest tu wszystko: zieleń, zabytki, miejsca kultury, uczelnie, piękna architektura, sztuka i rozrywka. Docenił to brytyjski „The Guardian” Brytyjski dziennik „The Guardian” umieścił niedawno wrocławskie Śródmieście na liście 10 najlepszych dzielnic w Europie. Przyjrzyjmy się lepiej tej okolicy i zobaczmy, co stanowi o jej specyfice. Śródmieście jest wyspą. A nawet kilkoma. Wrocław leży bowiem w zlewni pięciu rzek, które tworzą 23 duże wyspy oraz o wiele więcej mniejszych i całkiem malutkich. Trudno się dziwić ocenie „Guardiana”, bo we wrocławskim Śródmieściu można znaleźć wszystko, co tylko cenią sobie mieszkańcy: zieleń, zabytki, miejsca kultury, uczelnie, piękną architekturę, sztukę i rozrywkę. Wschodnia część Śródmieścia – nazywana Wielką Wyspą – to w dużej mierze jego najzamożniejsza część. Od lat ostoja wrocławskiej obywatelskości i zieleni. Zmienia się też zachodnia część tej dzielnicy. Dawniej zaniedbana i omijana przez turystów, szybko przeszła proces rewitalizacji i staje się jedną z pereł we wrocławskiej koronie. WuWa na Wielkiej Wyspie Wschodnia część dzielnicy Śródmieście to tereny od lat uznawane przez mieszkańców stolicy Dolnego Śląska za prestiżowe. Znajduje się tam rozległy, 100-hektarowy park Szczytnicki, a w nim XVI-wieczny drewniany kościółek, dziś używany jako placówka kulturalna. To jeden z najstarszych parków w Europie. Powstał bowiem już w roku 1783. Od 1912 r. można w nim odwiedzać wydzielony Ogród Japoński, urządzony przez ogrodników z Kraju Kwitnącej Wiśni. Do parku przylega zaprojektowana przez Maxa Berga monumentalna Hala Stulecia, w której do końca Polski Ludowej działało jedno z największych w Polsce kin, z salą dla 5 tys. widzów. Dziś zabytek pełni przede wszystkim funkcję hali wystawowej. Obok znajduje się rozległa spacerowa pergola i multimedialna fontanna. Tuż za nią, w dawnych budynkach wytwórni filmowej – w Pawilonie Czterech Kopuł – zwiedzić możemy bardzo ciekawą kolekcję polskiej sztuki współczesnej, której atrakcją są dzieła Katarzyny Kobro, Władysława Strzemińskiego, Marii Jaremy, Tadeusza Kantora, Aliny Szapocznikow, Magdaleny Abakanowicz czy Władysława Hasiora. Z drugiej strony kompleksu zajrzeć można do WuWa (niem. Wohnungs- und Werkraumausstellung – Wystawa mieszkanie i miejsca pracy), czyli modelowego modernistycznego osiedla z 1929 r. wybudowanego przez Deutsche Werkbund, do dziś często odwiedzanego przez studentów architektury z całego świata. Ta część miasta to spacerowo-rekreacyjne centrum Wrocławia. Wystarczy bowiem przejść przez jedną z kładek nad ulicą Wróblewskiego, żeby znaleźć się w najstarszym na ziemiach polskich ogrodzie zoologicznym. To piąte pod względem liczby odwiedzających zoo w całej Europie. Pięknie położone, z wyremontowanymi zabytkowymi budynkami, ciągnie się aż do Odry. Tam zaś, mniej więcej na wysokości zoo, zaczynają się rozkładać w lecie nad samą rzeką knajpki, które ciągną się aż do Starego Miasta. Jeśli przekroczymy tu rzekę uroczą kładką, znajdziemy się na ulicy Na Grobli, gdzie po jednej stronie mamy Muzeum Wody, ulokowane w dawnej przepompowni, a po drugiej Instytut im. Jerzego Grotowskiego. Jeśli zaś pójdziemy w stronę przeciwną od Starego Miasta, możemy pod stuletnimi zadrzewionymi wałami przeciwpowodziowymi obejść całą Wielką Wyspę, po drodze mijając park Biskupiński czy lesisto-łąkową Wyspę Opatowicką z ruinami dawnych bunkrów i amfiteatru. To jedna z najpopularniejszych we Wrocławiu tras spacerowych, rowerowych i biegowych. Nie dziwne więc, że podążając nią dalej, trafiamy w końcu na Akademię Wychowania Fizycznego, zlokalizowaną przy tzw. stadionie olimpijskim. To przedwojenny kompleks sportowy ze stadionem, welodromem, strzelnicą, kortami tenisowymi, boiskiem do bejsebolu, basenami i wielkim terenem zlotowym – „Polem Marsowym”, wszystko według projektu Richarda Konwiarza. I wszystko to sprawia, że leżące na Wielkiej Wyspie osiedla Zacisze, Zalesie, Sępolno, Biskupin, Dąbie oraz Bartoszowice to wymarzone lokalizacje wrocławskiej klasy średniej. Już dawno zajęto wszystkie miejsca pod budowę, a tereny w tej okolicy osiągają zawrotne ceny. Nadodrze odzyskuje blask Bramą Wielkiej Wyspy jest osiedle Plac Grunwaldzki. Tu dominują kamienice i XIX-wieczne budynki szpitalne, w tym bowiem miejscu przez wiele lat miał siedzibę wrocławski Uniwersytet Medyczny. Dziś to jego główny kampus. Siedziby mają tu także Politechnika Wrocławska i Uniwersytet Przyrodniczy. Każdego dnia przewijają się tu dziesiątki tysięcy studentów. Szczególnie że ciągnie się tu także największe we Wrocławiu skupisko akademików z „Dwudziestolatką”, „Parawanowcem” czy legendarnymi „Kredką” i „Ołówkiem”.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 09/2020, 2020

Kategorie: Obserwacje