Strateg sukcesu

Strateg sukcesu

Przez czterdzieści lat prezydenci USA realizowali doktrynę polityczną George’a Kennana Był luty 1946 r., gdy na biurkach prezydenta i sekretarza stanu USA wylądował liczący kilkadziesiąt stron telegram wysłany z ambasady USA w Moskwie. Dokument ten, nazwany „długim telegramem”, przedstawiał analizę i prognozę polityki ZSRR w świecie powojennym i proponował strategię obronną USA oraz ich sojuszników. Autorem „długiego telegramu” był radca minister w ambasadzie USA w Moskwie, George Frost Kennan. Urodzony 16 lutego 1904 r. w Milwaukee w stanie Wisconsin po ukończeniu elitarnych uniwersytetów wstąpił (w 1926 r.) do służby dyplomatycznej, w której pozostawał do emerytury. Specjalizował się w problematyce rosyjskiej, a następnie wschodnio-europejskiej. W roku 1952 został ambasadorem w ZSRR, a w roku 1960 – ambasadorem w Jugosławii. Na razie jednak był nieznanym szerszej opinii średniej rangi dyplomatą. To on jednak – bardziej niż ktokolwiek z amerykańskiego establishmentu dyplomatycznego i politycznego – położył podwaliny pod strategię Zachodu na następne niemal pół wieku. Kennan połączył w telegramie dwa dotychczas uważane za alternatywne punkty widzenia: geopolityczny i ideologiczny. Zgodnie z tym pierwszym (rozwijanym między innymi przez jego rówieśnika, Hansa Morgenthaua) twierdził, że euroazjatyckie położenie kontynentalne Rosji zawsze skłaniało i skłaniać będzie jej władców do ekspansji, którą utożsamiają oni z zapewnieniem bezpieczeństwa państwa. Stalin, w jego rozumieniu, był pod tym względem kontynuatorem polityki rosyjskich carów – Piotra Wielkiego czy Katarzyny Wielkiej. Ale Kennan dostrzegał odmienność ekspansjonizmu radzieckiego od dawnego ekspansjonizmu carskiego. Odmienność ta wynikała z ideologii. Geopolitycznie uwarunkowany ekspansjonizm rosyjski miał swe naturalne granice. Sięgnął do wybrzeży Pacyfiku, zapewnił Rosji dominację w Azji Środkowej i – przez rozbiory Polski – usytuował ją silnie w Europie Środkowo-Wschodniej. W ramach tradycyjnie rozumianej polityki ekspansji imperialnej było jeszcze miejsce na jakieś rozszerzanie granic imperium – na przykład pod hasłem zjednoczenia wszystkich ziem polskich w imperium Romanowów, co w 1914 r. Rosja ogłosiła jako jeden ze swych celów wojennych. Geopolityka dyktowała jednak granice tak rozumianego ekspansjonizmu. Inaczej na tę sprawę patrzyli przywódcy ZSRR. Ideologia komunistyczna zakładała, że prędzej czy później cały świat stanie się komunistyczny, a po umocnieniu się ZSRR dodawano, że ta „ojczyzna światowego proletariatu” spełni swą dziejową misję dzięki temu, że swą siłą utoruje drogę światowemu zwycięstwu komunizmu. Tym samym znikły geopolityczne ograniczenia dla polityki ekspansji. Dla Stalina każda granica między systemami mogła mieć jedynie charakter tymczasowy. W gruzy zwaliły się nadzieje przywódców amerykańskich (wyraźne zwłaszcza u prezydenta F.D. Roosevelta), że trwały pokój światowy można zapewnić przez wyznaczenie stref wpływów wielkich mocarstw. Stany Zjednoczone jako najpotężniejsze mocarstwo Zachodu stanęły więc wobec dylematu. Czy biernie czekać na stopniową realizację stalinowskiej strategii? Czy ryzykować wojnę, by się uporać z nowym zagrożeniem? Ani jedno, ani drugie rozwiązanie nie miało sensu. „Długi telegram” przedstawił inną strategię. Nazwano ją strategią powstrzymania. Stany Zjednoczone powinny skupić wokół siebie, argumentował młody dyplomata, wszystkich sojuszników zagrożonych radzieckim ekspansjonizmem i zaoferować swą pomoc (także, w razie konieczności, zbrojną) każdemu państwu, które wobec radzieckiego zagrożenia zdecyduje się bronić swej niezależności. W strategii powstrzymania zawarte było założenie, że USA nie będą próbowały odebrać ZSRR tych zdobyczy, które wpadły w jego ręce w wyniku II wojny światowej. Dla Europy Środkowo-Wschodniej było to równoznaczne z przekreśleniem wszelkich oczekiwań na to, że Zachód wyzwoli ją spod narzuconej hegemonii Moskwy. Nic dziwnego, że Kennan nie miał nigdy dobrej prasy w kołach polskiej emigracji politycznej. Czy jednak kreśląc zarys strategii USA, Kennan rezygnował ze zmiany układu sił światowych? W „długim telegramie”, a w następnym roku w artykule „Źródła postępowania radzieckiego” opublikowanym na łamach „Foreign Affairs” (z uwagi na zajmowane stanowisko nie podpisał go nazwiskiem, lecz literą „X”) Kennan przedstawił dalekosiężną wizję przyszłości. Jeśli polityka powstrzymania uniemożliwi ZSRR ekspansję, mocarstwo to stopniowo będzie przechodzić zmiany i tracić siły do tego stopnia, że w odległej przyszłości przestanie być zagrożeniem dla reszty świata. Gdy taką prognozę formułowano, większość specjalistów uważała ją za nadmiernie optymistyczną. Nie jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 08/2004, 2004

Kategorie: Opinie