Supermarket na ekranie
E-zakupy, czyli sklepy w Internecie Oglądanie towaru, wybieranie, targowanie się, a następnie kupowanie i płacenie, nie ruszając się sprzed własnego komputera, stało się faktem. Posiadacze komputerów podłączonych do Internetu nie są jednak ze swoich zakupów internetowo-sklepowych w pełni zadowoleni. Niby miało być nowocześnie, wygodnie, szybko, tanio i bezpiecznie, ale nie jest. Z długiej listy przysłówków pozostało chyba tylko – nowocześnie. Kupowanie za pośrednictwem Internetu to nowa forma sprzedaży wysyłkowej, która przyjęła się w świecie, także w Polsce. U nas utarła się nawet specyficzna odmiana egzekwowania płatności, powiązana z dostawą towaru. Nazywa się to “przesyłką za zaliczeniem pocztowym”. W tym przypadku Internet zastępuje jedynie list albo telefon przy składaniu zamówienia, natomiast drukowany katalog towarów zamienił się w witrynę elektroniczną na stronach www. Klient wysyła po prostu elektroniczne zamówienie na adres sklepu i podaje swój adres, aby doręczyciel miał gdzie wysłać towar. Następnie czeka na dostawę i płaci przy odbiorze. Bardzo to proste, ale w sumie dość prymitywne zastosowanie możliwości sieci elektronicznych. Wciąż jednak marzy się nam w pełni zautomatyzowana i zelektronizowana forma zakupów, w której komputer obsługiwałby wszystkie etapy procesu kupna i sprzedaży, my zaś po złożeniu zamówienia popartego stanem naszego prywatnego konta, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, po wciśnięciu klawisza ENTER otrzymywalibyśmy żądane dobro w trybie on-line. Wyższą formą internetowych zakupów jest płacenie wraz ze złożeniem zamówienia. Dokonuje się tego, podając numer swojej karty kredytowej. Tego rodzaju zakupy również są już dobrze rozwinięte, ale wciąż istnieje obawa, że numer karty zostanie przez oszusta lub hakera przechwycony, że teoretyczne uproszczenie, jakim jest posługiwanie się “plastikowym pieniądzem”, stanie się realnym utrudnieniem. Zaczęło się od książek Pierwszymi towarami, które zaczęto sprzedawać za pośrednictwem Internetu, były książki. Pięć lat temu w USA sławny stał się sklep o nazwie Amazon.com, oferujący książki. Dzisiaj tenże Amazon sprzedaje prawie wszystko, ale, jak twierdzą specjaliści, ciągle nie przynosi zysków. Dlaczego więc powstało tak wiele internetowych sklepów, skoro na ogół do interesu się dokłada? Wydaje się, że najważniejszym motywem oferowania zakupów elektronicznych są potencjalne możliwości rozwoju i bezpośredni kontakt z klientem. Gdy ktoś kupuje coś w zwykłym sklepie, to jeśli nie zostawi swego adresu, jest wciąż anonimowym klientem. To dlatego częstym zabiegiem promocyjnym i marketingowym jest organizowanie różnych zgadywanek i konkursów, aby z klienta wyciągnąć jego dane osobowe, nazwisko i adres, a potem wysyłać mu nowe oferty i zaproszenia. W Internecie jest to niepotrzebne. Klient, który zgłasza się choćby tylko z zapytaniem, zostawia automatycznie swój adres poczty elektronicznej i równie automatycznie może zostać wprowadzony do bazy danych sklepu jako stały klient. Dzięki temu adresowi i choćby tylko jednej próbie kupienia czegoś w elektronicznym sklepiku można poznać zainteresowania tego klienta i specjalnie dla niego przygotować następną ofertę, a nawet całą serię ofert. Wydaje się więc, że kupowanie elektroniczne jest wciąż jeszcze bardziej atrakcyjne dla sprzedającego niż kupującego. Klient podejmuje się kupowania w Internecie bardziej z ciekawości niż rzeczywistej potrzeby – bo jak wytłumaczyć jego zamówienie, skoro musi czekać na dostarczenie towaru długie dni, a nawet tygodnie, a do tego jeszcze zapłacić nieco drożej niż w zwykłym sklepie. Sprzedawca zyskuje natomiast wygodne narzędzie operowania na rynku, badania klientów, promocji i reklamy swoich towarów. Elektroniczne polecenia i rezerwacje Ponieważ klient nie może dotknąć, posmakować ani powąchać oferowanej rzeczy, musi zdać się na uczciwość sklepu, dlatego chętniej używa mediów elektronicznych do kupowania dóbr niematerialnych, np. akcji na giełdzie, rezerwacji biletów lotniczych, teatralnych, hoteli, miejsc wczasowych itd. Wygodne jest to, że wszystkich tych zakupów i rezerwacji można dokonywać o dowolnej porze dnia i nocy, nie czekając w kolejce, nie tracąc czasu na dojazdy. Są to jednak najczęściej transakcje bezgotówkowe, a więc mało ryzykowne zarówno dla kupującego, jak i sprzedającego. W momencie gdy klient jednak decyduje się zapłacić za usługę lub towar pieniędzmi, zaczynają się problemy, z którymi nie potrafiliśmy sobie jeszcze do końca poradzić. Internet jest też zupełnie