Szaniawski wypiera szpiega

Szaniawski wypiera szpiega

Od 12 lat pieniądze podatników pompowane są w kuriozalne muzeum. A właściwie izdebkę pamięci amerykańskiego szpiega Ryszarda Kuklińskiego. Nic niewarte mapki i ubrania szpiega plus zdjęcia z epoki. Dobra chałtura dla paru osób. Nie byłoby o czym pisać, gdyby nie chytre ruchy Filipa Frąckowiaka, dyrektora (a jakże!) Izby Pamięci Ryszarda Kuklińskiego. Frąckowiak powoli przekształca muzeum w izbę pamięci własnego ojca, Józefa Szaniawskiego. Na ścianach powiesił listy Szaniawskiego do Kuklińskiego, zdjęcia i dokumenty z jego życia. Za te synowskie hołdy zapłaci każdy, kto używa gazu. Bo za remont muzeum zapłaciło Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. A ile płacimy dyr. Frąckowiakowi?   Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2018, 27/2018

Kategorie: Aktualne, Przebłyski