Szlakiem wieloryba

Szlakiem wieloryba

KPEF9E humpback whale, Megaptera novaeangliae, and snorkelers, Vava'u, Kingdom of Tonga, South Pacific, MR 497

Chile jest krajem wielorybów – ponad połowę wielorybiej populacji z całej planety można spotkać właśnie w pobliżu tamtejszego wybrzeża Mówi się, że na zachodniej stronie wyspy, wśród klifów w okolicy Cucao, pomrukom i szumom oceanu towarzyszą inne dźwięki. Słychać tu podobno szepty i lamenty udręczonych dusz, które wędrują wśród pobliskich plaż, wzgórz i lasów. Swoim płaczem wzywają przewoźnika o imieniu Tempilcahue, który ma je zabrać na drugą stronę wyspy. Gdzieś daleko za horyzont, gdzie mogłyby odzyskać spokój. Powiada się też, że osoby, które tu dotrą i usłyszą te nawoływania, nie powinny zwracać na nie uwagi, a tym bardziej wołać udręczonych po imieniu. Wtedy bowiem też dołączą do uwięzionych dusz z Cucao, czekających na podróż, która przyniesie im wytchnienie. Dziś w tym samym miejscu, nazwanym Punta Pirulil, znajduje się długie, drewniane molo, zaprojektowane przez Marcelo Orellanę Riverę, artystę znanego z rzeźbienia w różnych rodzajach drewna. Ze względu na swoje malownicze położenie wśród wpadających do oceanu klifów w ostatnich latach Punta Pirulil stało się jedną z największych turystycznych atrakcji Chiloé. W weekendy, szczególnie te słoneczne, kolejki do zdjęcia sięgają kilkuset metrów. (…) Nie bez powodu te morskie zwierzęta odgrywają ważną rolę w tutejszych sagach. Chile jest krajem wielorybów – ponad połowę wielorybiej populacji z całej planety można spotkać właśnie w pobliżu okolicznego wybrzeża. Szacuje się, że jest to prawie 50 gatunków, m.in. kaszaloty, walenie, płetwale błękitne i humbaki. W tutejszych wodach pływają one mniej więcej od końca listopada do końca maja. Właśnie w tym okresie kierują się z cieplejszych, podzwrotnikowych rejonów w stronę Antarktydy i po drodze szukają pożywienia. Odbywają podróż na tym odcinku o tyle spokojnie, że już od ponad dekady polowanie na wieloryby jest w Chile całkowicie zakazane. Pierwsze zakazy zaczęły się pojawiać w latach 80. XX w., gdy zorientowano się, że wielorybia populacja, którą dotąd można było spotkać u brzegów, znalazła się na granicy wyginięcia. W 2008 r. walenie uznano za tzw. monumentos naturales, czyli pomniki przyrody, i oficjalnie zaczęto chronić prawem. Kto w Chile pragnie ujrzeć wieloryby na żywo, powinien się wybrać na samo południe, w kierunku Antarktydy, wokół której można spotkać m.in. humbaka, walenia południowego i płetwala. Poza nimi – m.in. kilka gatunków fok, orki i delfiny. Nieco wyżej, na zachodnim krańcu kontynentu, rozciąga się Park Narodowy Francisca Coloane, który liczy ponad 670 tys. km kw. i jest pierwszym oraz największym rezerwatem morskim w Chile. Wieloryby uwielbiają pływać wśród tutejszych fiordów, lodowców i dzikich lasów rosnących na pobliskich wyspach poprzecinanych kanałami – ich liczebność na tym obszarze jest więc ogromna. Jednak najlepszym miejscem na spotkanie z wielorybem u chilijskich wybrzeży i na całej południowej półkuli są okolice Chiloé i wysp Guaitecas – przede wszystkim zatoka Corcovado. Najpopularniejszym gatunkiem pływającym w tutejszych wodach jest płetwal błękitny. Naukowcy szacują, że każdego lata, na początku grudnia, w poszukiwaniu planktonu dociera w te rejony (i spędza w nich średnio trzy miesiące) ponad 700 osobników. Płetwale błękitne są nie tylko największymi (ważą ponad 130 ton i osiągają niemal 30 m długości), ale też najgłośniejszymi zwierzętami na Ziemi. Wydają dźwięki o natężeniu nawet 190 decybeli – to mniej więcej tyle, co start rakiety kosmicznej i średnio dwa razy więcej niż koncert rockowy. W ten sposób komunikują się z innymi płetwalami na odległość nawet 800 lub 900 km. Ludziom trudno byłoby jednak bez specjalnego sprzętu usłyszeć te dźwięki, gdyż większość z nich jest zdecydowanie zbyt niska dla naszych uszu. Regularne badania nad wielorybimi zawołaniami, śpiewami i okrzykami prowadzi Susannah Buchan, brytyjska oceanografka żyjąca od 12 lat w Chile. Spotykam się z nią w Santiago, gdzie mieszka na stałe, choć pracuje w różnych częściach kraju, przede wszystkim właśnie w okolicach Chiloé i na północy regionu Aysén – wśród archipelagu Guaitecas. – Pierwsze nieśmiałe śpiewy pojawiają się w grudniu i pochodzą od samców, pragną one w ten sposób przyciągnąć samice. Ich symfonia osiąga szczyt w kwietniu, gdy odgłosy są coraz mocniejsze, mieszają się ze sobą i zmieniają morskie głębiny w podwodną

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2019, 51/2019

Kategorie: Obserwacje