Tag "Alina Kietrys"
Kubas pomaga zwierzakom
15-latek z Gdańska zorganizował w Sopocie drugi koncert gwiazd na rzecz krzywdzonych koni – Kuba jest bardzo uparty i nad wyraz konsekwentny – śmieje się Maryla Rodowicz. – To chłopak, który nie boi się niczego, nawet opryskliwości gwiazd estrady i sceptycyzmu dorosłych, z którymi musi paktować. Kora Jackowska uważa, że z Kubą warto szaleć, bo ma wielkie serce. – Potrafi zawojować człowieka. Sama tego doświadczyłam – dodaje. Wierzę w to, co on obiecuje, choć to jeszcze duży dzieciak.
Piosenka wciąż zakazana
Nie chcemy milczeć, gdy dookoła morze głupoty, cwaniactwa, przekrętów. Przyspieszyliśmy przez te 20 lat, ale często w dość wątpliwym kierunku Rozmowa z Maciejem Zembatym – Po 20 latach postanowiłeś razem z Jackiem Kaczmarskim zorganizować przegląd piosenki prawdziwej, niechcianej i zakazanej, jak głosił afisz. Skąd właśnie teraz taka potrzeba? – Bo zostałem do tego przekonany. Uświadomiono mi, że jest całe nowe pokolenie, które nie bardzo kojarzy “historyczny” koncert w hali Olivii w Gdańsku i nie bardzo rozumie, dlaczego przegląd
Żebym tylko przetrzymała
Jak wytłumaczyć, że tu, gdzie rozkłada starą amerykankę, to nie jej miejsce, że jej dom to wciąż te zatęchłe ściany do zwalenia? Poniedziałek, 7.08.2001, godz. 15.49 We wtorek, 24 lipca, tuż koło godz. 12 Marian B. zamknął sklep z artykułami przemysłowo-spożywczymi; wywiesił kartkę z napisem: „Przerwa” i poszedł do rodziców. Matka mierzyła akurat materiał na spodnie, które miała uszyć na zamówienie. – Trzeba zdjęcia i dokumenty przełożyć na samą górę – zawyrokował i wziął się do roboty. Potem zadzwonił
W Gdańsku liczą i proszą
Poszkodowane rodziny dostaną najwyżej dwa tysiące złotych Orunia Wschodnia przez kilkanaście dni stała w szambie. Zalało domy, ogródki. Teraz panuje tam fetor niczym w rozgrzanej kloace. – Wszystko przepadło, nasze ogródki i meble – mówią ludzie. Sanepid nie chce badać próbek z naszej dzielnicy. Każą nam płacić za badanie. Mieszkańcy zalanych dzielnic wciąż najbardziej potrzebują środków czystości, jedzenia, obuwia, sprzętu AGD, leków, bo ciągle wiele osób ledwo łączy koniec
Ofiary powodzi i biurokratów
W Gdańsku poszkodowani biedni ludzie odchodzą od zmysłów, a działacze chcą zbić polityczny kapitał Ludzie siwieją ze zgrozy, trzęsą im się ręce, nie mają siły chodzić. Mają rany i strupy na ciele od wylanych szamb. Dopiero teraz, gdy woda już opadła, w pełni zdają sobie sprawę, co ich spotkało. Zostali z niczym. A powódź zniszczyła właściwie najbiedniejszych mieszkańców Gdańska, bo taka jest stara Orunia, św. Wojciech, Olszynka, czy Wrzeszcz. Wiele stracili też mali przedsiębiorcy. Błagają: piszcie o nas,
Powódź brała wszystko
Słychać było szum ulewy i toczącej się z hukiem po ulicach wody, krzyki ludzi i wycie policyjnych kogutów – Tej nocy nie zapomnę chyba nigdy – mówi pani Grażyna Michałowska z gdańskiej Oruni i pochyla głowę. – Nie umiem powiedzieć, co czułam, gdy strażacy wyrzucali mnie z mego domu. Słyszałam szum ulewy i toczącej się z hukiem po ulicach wody, krzyki ludzi i wycie policyjnych kogutów. Jazgot w uszach. Czułam, że tracę wszystko. Moje mieszkanie i sąsiednie zalewała woda. Nic
Stocznia źle sprzedana
Prokurator oskarża syndyka, że za tanio sprzedał kolebkę „Solidarności”, a Stocznię Gdynia, że bezprawnie „zarobiła” na tej transakcji 43 mln zł – Zrobili z nas balona, oszukali. Mamy akcje, które są mniej warte niż papier toaletowy! – krzyczeli przedstawiciele Stowarzyszenia Akcjonariuszy i Obrońców Stoczni Gdańskiej „Arka” trzy lata temu po sprzedaniu Stoczni Gdańskiej, kolebki „Solidarności”. Potem wiele razy manifestowali, protestowali, wiecowali pod sądem i przed stocznią. Złożyli doniesienie do prokuratury. Nowi właściciele Stoczni Gdańskiej,
Niezwłocznie do Unii
Wspólny wywiad „Przeglądu” i „Die Woche” z prezydentami Polski i Niemiec Rozmowa z Aleksandrem Kwaśniewskim, prezydentem RP i Johannesem Rauem, prezydentem RFN – Panie prezydencie, jakie są pana pierwsze skojarzenia, kiedy pan myśli o Niemczech? Aleksander Kwaśniewski: – Wielki sąsiad, wielka historia, wielki naród przemysłowy. Kraj, z którym jesteśmy związani także przez tragiczne wydarzenia. Dotknęły one każdą polską rodzinę. Jednakże udało się nam stworzyć prawdziwie przyjazne stosunki. Dla mnie Republika Federalna
Pobita dla hecy
Z agresywnością młodych dziewczyn nie mogą sobie poradzić ani rodzice, ani szkoła, ani policja Gdynia Orłowo to tzw. dobra dzielnica w jednym z najbogatszych miast w Polsce. Od Gimnazjum nr 6 do ekskluzywnych domków jednorodzinnych z wypieszczonymi ogródkami zaledwie „rzut beretem”. W zaroślach nieopodal szkoły nastolatki skatowały i upokorzyły gimnazjalną koleżankę. Groźbą zmusiły ją do milczenia. Ten akt terroru nie zaskoczył dorosłych. Teraz chcą jedynie wyciszenia sprawy, bo o co tyle hałasu. Gimnazjum nr 6 teoretycznie jest strzeżone i zamykane
Bunt na Platformie?
Kto chciał wyciąć Płażyńskiego? Kilka dni przed prawyborczym show Platformy Obywatelskiej na sopockim molo szeptano, że „mogą być niespodzianki”, ale żaden z liderów PO nie traktował serio owych „życzliwych” informacji. Zakulisowe podchody traktowano jako demokratyczny kaprys i przywilej. Donald Tusk promieniał spokojem i energią, a ludzie z najbliższego otoczenia Macieja Płażyńskiego uważali, że jakieś ruchy w terenie czy nawet w Gdańsku nie są żadnym zagrożeniem dla liderów.. – Prawybory na Pomorzu odbywały się w trzech miastach: Malborku, Starogardzie Gdańskim









