Tag "George Bush"
Kulisy wyboru Jaruzelskiego
Jak Amerykanie przekonywali do kandydatury Generała na prezydenta Władze amerykańskie odtajniły szereg dokumentów odsłaniających naciski ambasady amerykańskiej w Polsce na opozycję w celu wybrania gen. Jaruzelskiego na stanowisko prezydenta. Warto przypomnieć, że stało się to 19 lipca 1989 r., kiedy Zgromadzenie Narodowe – połączone obie izby polskiego parlamentu – zagłosowało na kandydaturę Generała. W głosowaniu wzięło udział 544 posłów i senatorów, a o wyborze zadecydował jeden głos. Jak później się okazało, wybór stał się
Jaruzelski: ostatni rozdział
Pierwszy prezydent III RP. W tę grę zaangażowane były służby i Ameryka 19 lipca 1989 r. Zgromadzenie Narodowe wybrało Wojciecha Jaruzelskiego na prezydenta RP. W ten sposób nad reformami w Polsce i – co ważniejsze z perspektywy globalnej – nad reformami w ZSRR otwarty został parasol. Tak planowano, choć nie brakowało momentów, w których ten plan mógł wylecieć w kosmos. Okrągły Stół: Powiem panu jak czekista czekiście Idea, by wprowadzić do polskiej konstytucji instytucję prezydenta, nabrała treści podczas obrad Okrągłego Stołu.
4 czerwca 1989: tajne porozumienie Kremla i Białego Domu
Dla nas to była skomplikowana operacja. Dla nich – romantyczna rewolucja 4 czerwca 1989 r. Cóż to było? Im dalej od tamtego przełomu, tym wyraźniej widać, że wybory te były elementem większej całości, wielkiej geopolitycznej zmiany. Ale też uświadamiamy sobie, po jak cienkim lodzie wówczas stąpano. Zaczął Gorbaczow Czy ta zmiana byłaby możliwa bez Gorbaczowa? W tamtym momencie – nie. Józef Czyrek, wówczas członek Biura Politycznego, jeden z najbliższych współpracowników Wojciecha Jaruzelskiego, mówił mi o rozmowach
Kogo zatopi raport Senatu USA?
Kiejkuty. Strefa zamknięta. Krótka historia braterstwa broni W tej sprawie, jak to już wcześniej bywało, najpierw dogadały się wywiady. Nasz informator nie potrafi podać precyzyjnej daty, mówi tylko, że była to pierwsza połowa roku 2002. Czyli po zdobyciu Kabulu, w czasie walk o jaskinie Tora Bora na pograniczu afgańsko-pakistańskim. Amerykanie przyszli do Polaków z taką legendą: prowadzą działania w Afganistanie, mają sporo jeńców, niektórzy z nich sporo wiedzą i nawet chcą mówić. A są to cenne informacje. CIA