Tag "himalaizm"
Czujemy się jak husky
Koronny dystans na Łemkowyna Ultra-Trail to bieg na 150 km. Chciałem go ukończyć Łemkowyna Ultra-Trail to jeden z najdłuższych i najtrudniejszych biegów w naszym kraju. Koronny dystans to 150 km, ale i setka stanowi niemałe wyzwanie. Biegi ultra mają dystans ponad 50 km. Limit czasu na pokonanie 150 km wynosi 35 godz., a na 102 km – 22 godz. W wypadku załamania pogody ukończenie 150-kilometrowego biegu graniczy z niemożliwością. Po kilku, kilkunastu godzinach w takich warunkach większym wyzwaniem niż
W stadzie pędzących bizonów
Wspinaczkę traktowaliśmy tak, jak się idzie na bitwę – część może zginąć, trzeba uważać tylko, żeby nie podpaść pod kule Marek Głogoczowski – filozof, fizyk, pisarz, taternik, alpinista i himalaista Zacząłeś wspinać się w latach 60. Jak było wtedy, a jak jest dziś? – Widzę wyraźne zmiany. Przede wszystkim to umasowienie alpinizmu. Dla przykładu – w 1972 r. studiowałem na Uniwersytecie w Berkeley w Kalifornii razem ze znanym alpinistą amerykańskim i fotografem Galenem Rowellem. Dwukrotnie
Tkliwość polska
Prokuratura sprawdza, że słowa papieża obrażają uczucia religijne polskich katolików. Tu nie ma co sprawdzać – jasne, że obrażają, samo jego istnienie obraża te uczucia, wiadomo przecież, że Papież umarł, od 16 lat jakieś dziady pod niego się podszywają i mówią Polakom w obcych językach, jak się modlić. Uczucia religijne polskich katolików są w stanie permanentnej przeczulicy, one są obrażane przez całe chrześcijaństwo, ach, co tam chrześcijaństwo, prawdziwy Polak (ergo katolik) jest ogólnie bardzo tkliwy, jak do niego
Gestem Berniego
Jest tyle tematów, w których niezabieranie głosu, niewyrażanie zdania, niedzielenie się opinią powinno być powodem do chwały. Co gorsza, być może są to wszystkie tematy. Niestety, potraktowanie poważnie takich konstatacji jest dla publicysty zabójcze. Z drugiej strony podzielenie się listą tematów, na które nie chce się wypowiedzieć, jest też mocną wypowiedzią, jest opinią zakamuflowaną, krytyką idącą z niespodziewanej strony, odebraniem wagi temu, co nie waży, ale cieszy się zainteresowaniem powszechnym. Dlaczego? Nie będę zatem
W hidżabie na dach świata
Everest ma być symbolem walki z muzułmańskim światopoglądem, symbolem kobiecej siły W każdej agencji jest „ktoś”. Ktoś ważny, ciekawy, niepowtarzalny, wart uwagi. Hinduscy policjanci, muzułmanki, ojciec z córką, para lesbijek, Amerykanka z protezą po amputacji nogi, wspinacz z wirusem HIV, jakiś zawodowiec albo wręcz przeciwnie, kompletny amator, i ktoś, kto chce być pierwszy. Pierwszy z danego kraju; z danego kraju, wspinając się bez korzystania z dodatkowego tlenu; pierwszy w jakiejś określonej przez siebie kategorii. Ciągle
Marznący dreszcz
Leje jak z cebra, ale meteorolodzy straszą „bestią ze wschodu”, mroźnymi śnieżycami i nagłym atakiem zimy, żeby więc przygotować się do tego duchowo, czytam doniesienia spod K2 i oglądam lodowate filmy. W Karakorum właśnie dokonuje się senny koszmar naszych „lodowych wojowników”, którzy Czogori uznali już za narodową górę Polaków. Oto bowiem całkiem sprawnie zmierza do historycznego sukcesu pierwszego zimowego wejścia na szczyt grupa Szerpów – najwybitniejszych himalaistów nepalskich, znających teren jak nikt inny,
Pustelnik – himalajski ratownik
Organizm człowieka ma wielkie rezerwy, a w górach ważna jest psychika W 2006 r. Piotr Pustelnik został laureatem nagrody Fair Play za uratowanie wraz z Piotrem Morawskim spod szczytu Annapurny chorego na śnieżną ślepotę Tybetańczyka Lou Tsee. Ta nagroda była też podziękowaniem za jego kilka wcześniejszych akcji. Na Broad Peaku pomagał zdeteriorowanemu austriackiemu himalaiście, którego partner zmarł chwilę wcześniej z wycieńczenia. A w 1996 r. – rezygnując z ataku – zajął się włoskim Tyrolczykiem na K2. Ratowanie Tybetańczyka