Tag "Jan Widacki"

Powrót na stronę główną
Felietony Jan Widacki

Wreszcie bronię esbeków

Choć dotąd broniłem w sądzie 1 esbeka (słownie: jednego!), niektóre media z lubością nazywają mnie „Obrońcą esbeków”. Teraz na ten epitet zasłużę sobie w zupełności. Bronię esbeków! Nie w imię solidarności z PRL, której nie znosiłem, ale w imię solidarności z państwem prawa. Do Sejmu wpłynął projekt ustawy deesbekizacyjnej. Wszystkie kluby oprócz SLD projekt poparły. Oczywiście UB, a później SB zapisały się niechlubnie w historii Polski. To poza dyskusją. Były jednak organami PRL, państwa, którego suwerenność była

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Kto odpowiada za śmierć Barbary Blidy?

Zdaje się, że jest już oficjalna odpowiedź na to pytanie. Funkcjonariuszka ABW, która uczestniczyła w przeszukaniu i zatrzymaniu. Jej pewnie będą postawione zarzuty. Dyscyplinarnie odpowiedzą też pewnie pozostali funkcjonariusze uczestniczący w tych czynnościach, ewentualnie, jeśli opozycja i opinia publiczna się nie uspokoi, do odpowiedzialności dyscyplinarnej lub politycznej pociągnięci zostaną jeszcze przełożeni tych funkcjonariuszy. Przy okazji tłumaczenia się w Sejmie minister-koordynator wysunął jeszcze jedną dość śmiałą tezę, że zawinił tu… humanitaryzm funkcjonariuszy, którzy nie skuli

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Dwa zdarzenia z dziejów naszych…

Pierwsze to uchwalenie w 1791 r. Konstytucji 3 maja. Bez rozlewu krwi osiągnięto niemal to, co we Francji wymagało tysięcy ofiar rewolucji. Szlachta rezygnowała z części swych przywilejów. Nadrobiono szkodliwe zaległości ostatnich 200 lat. Nowocześnie urządzono państwo, władzę króla uznano za pochodzącą na równi „z łaski Bożej”, jak i „z woli narodu”. Władze zgodnie z koncepcją Monteskiusza rozdzielono, uporządkowano prawo, potwierdzono prawa mieszczan, włościan oddano pod opiekę rządu. Wybitny polski historyk Władysław Konopczyński nazwał

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Dwie tradycje

W dniu 25 września 1789 r. Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął dziesięć poprawek do konstytucji uchwalonej dwa lata wcześniej. Jedna z nich, opatrzona numerem V („piąta poprawka”), głosiła, że nikt nie może być zmuszony do składania świadectwa przeciwko sobie. Zakaz obowiązku samooskarżenia stał się zasadą konstytucyjną na równi z zasadą wolności słowa, prasy i petycji (poprawka I), nienaruszalności mienia przez zakaz stosowania samowolnej rewizji (poprawka IV) czy zasadą zakazu stosowania okrutnych kar (poprawka VIII).

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Dziennikarstwo śledcze czy lokajskie?

Dziennikarz śledczy to taki, który na własną rękę prowadzi śledztwa, zazwyczaj takie, których władze (policja lub prokuratura) z jakichś względów prowadzić nie chcą. Prowadzi po to, by opinii publicznej przedstawić efekt swych ustaleń i tak nią wstrząsnąć, aby jej nacisk zmusił kompetentne władze do działania. Czasem celem dziennikarstwa śledczego jest ukazanie korupcji lub innej niezgodnej z prawem działalności urzędników, czasem nieudolności organów ścigania lub ich złej woli. Bywa też celem wykazanie pomyłki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Lepiej późno niż wcale

Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich zaprotestowała przeciwko zagrożeniom zasad państwa prawnego. Rektorzy protestują przeciwko fatalnej legislacji podporządkowanej doraźnym celom politycznym, podważaniu autorytetu sądów i Trybunału Konstytucyjnego, jaskrawemu nierespektowaniu zasady domniemania niewinności, upolitycznienieniu prokuratury. Protestują też przeciw ustawie lustracyjnej, która budzi poważne wątpliwości etyczne i konstytucyjne. Nawiązując do uchwały Senatu Uniwersytetu Warszawskiego, rektorzy wyrażają przekonanie, że wszystko to prowadzi do podważenia fundamentów demokratycznego państwa prawnego. Wszystko to jak najbardziej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.