Tag "Janusz Kowalski"
Pękanie bastionu
W polskiej tradycji święta to spotkania z rodziną przy suto zastawionym stole. Tak będzie i teraz. A jak już Polacy się spotkają, to o czym będą rozmawiać? O cenach. To, co na stole, jest coraz droższe. Ceny gonią za wysoką inflacją. A wieś, gdzie większość z nas ma swoje korzenie i gdzie wielu spędzi święta, ma mnóstwo powodów do narzekania. Tak marnie nie było tam od lat. Gdzie się odwrócić – kolejny problem. Festiwal obietnic wicepremiera Kowalczyka okazał się obłudnym festiwalem
Jaki Dziki Zachód, taki szeryf
Media obiegło zdjęcie, na którym spod podwiniętej marynarki lubiącego się porównywać do szeryfa Zbigniewa Ziobry widać na jego tyłku pistolet. Posiadanie i noszenie ze sobą broni palnej przez człowieka objętego ochroną Służby Ochrony Państwa (dawniej BOR) musi zaskakiwać i zdumiewać. Kogo miałby się obawiać i przed kim ewentualnie miałby osobiście się bronić minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednej osobie? Nie ma zaufania do ochraniającej go służby? Posługuje się bronią lepiej niż otaczający go profesjonalni ochroniarze? W dodatku
Bortniczuk z kasą dla Baszki
Opolszczyzna przoduje wśród najbardziej pechowych regionów w Polsce. Jak tam żyć, mając na karku takie indywidua jak Patryk Jaki czy Janusz Kowalski? A jakby mało było nieszczęść, dołączył Kamil Bortniczuk. Ekspisowiec, eksgowinowiec założył z Adamem Bielanem Partię Republikańską. Takie coś jak Trump (Donald). I z podobnymi obyczajami finansowymi. Bortniczuk jako minister sportu i turystyki ma do podziału na kluby sportowe całe 66,5 mln zł. Zamiast samemu je podzielić, wybrał operatora programu Klub.
Zatrute umysły zatruwają Polaków
Sojusz ludzi żądnych władzy i pieniędzy To trzeba było zobaczyć na własne oczy. Debatę w Sejmie, gdy opozycja atakowała ministra Czarnka za to, że dał z budżetu MEN 40 mln zł prawicowym fundacjom na zakup nieruchomości, co okrzyknięto programem Willa+. Czarnek nie był pokorny, sam atakował opozycję. A Kaczyński co twardsze słowa ministra nagradzał brawami. Cieszył się i klaskał. Oto mogliśmy się przekonać, że dla osoby numer 1 w państwie najpiękniejszą rozrywką jest sejmowa pyskówka. I najbardziej
Sylwester niefortunnych zdarzeń
Machina propagandowa TVP dała się oszukać „Zamiast Mel C będzie Nor Bi”, żartowali internauci po odwołaniu przez byłą Spice Girl występu na organizowanym przez TVP „Sylwestrze Marzeń”. Zrobiło się gorąco, bo do imprezy było zaledwie kilka dni. W ostatniej chwili zgodził się wystąpić popularny na początku lat dwutysięcznych zespół Black Eyed Peas, który według portalu Wirtualne Media zainkasował aż 1 mln dol. Rządowa machina propagandowa nie spodziewała się jednak, co za tę kwotę dostanie w gratisie.
A może by tak przywrócić tortury?
Przez całe stulecia wierzono święcie, że strach przed surową karą powstrzymuje ludzi przed popełnianiem przestępstw. Od czasów Hammurabiego (1792-1750 p.n.e.) znana też była zasada „oko za oko, ząb za ząb”. Tłumaczono ją mniej więcej tak, że przestępstwo czyni szkodę w idealnym ładzie moralnym. Tę szkodę naprawia się karą. Musi więc ona być odpowiednio surowa, proporcjonalnie do wyrządzonej szkody. W tym tradycyjnym ujęciu kara miała cel metafizyczny – naprawienie ładu zaburzonego przestępstwem, powinna także odstraszać,
Seks za wyjazd
Coś musi być w Opolu nie tak. Bo jak nie kolejny wygłup Janusza Kowalskiego, od niedawna także rolniczej twarzy Solidarnej Polski, to do pieca daje kuria. Ks. Wojciech Lippa nie jest już kanclerzem Kurii Diecezjalnej w Opolu ani wikariuszem biskupiego urzędu ds. kultu i dyscypliny sakramentu. Drugi człowiek w kurii po bp. Andrzeju Czai trafił do… archiwum. Będzie tam robił za kierownika. Opolanie mówią, że ma to związek z ks. Rafałem Cudokiem, który publicznie głosi, że jego przełożeni w zamian za wyjazd na parafię do Włoch
Achtung, achtung!
Były głosy, że Dariusz Pawłoś, nowy ambasador w Niemczech, to człowiek z dalekiego szeregu, średniego szczebla urzędnik, więc i ambasadorem będzie podobnym. Może tak się stanie. Choć na początek Pawłoś zapowiada, że weźmie się z Niemcami za bary. I że jego ambicją jest być takim ambasadorem, jakim był Andrzej Przyłębski. Bo to on ustawił mu poprzeczkę. Jastrzębia polityka ma więc mieć jastrzębia ambasadora. Który już obwieścił, że jednym z jego priorytetów będzie walka o reparacje. „Chciałbym przypomnieć stronie niemieckiej, że Polska nigdy nie otrzymała od Niemiec
Rolnik karmiony kłamstwami
Gdy ludziom grozi zima bez opału, a ceny energii i kredytów szaleją, to sprawy wsi schodzą na dalszy plan. Choć nastroje wśród rolników są najgorsze od lat, nie ma Leppera, który by potrząsnął nieudacznikami z PiS. W rolnictwie jest ich jeszcze więcej niż w innych branżach. Ale powoli coś się zmienia. Cierpliwość ludzi się kończy. Wieś, która wyniosła tę prawicową zbieraninę do władzy, może ją za rok pogonić. Wrzucenie Janusza Kowalskiego na fotel wiceministra rolnictwa wygląda na typowe dla tej władzy naigrawanie się z ludzi.
Kredki, ściąga, mielizna, ławeczka
Polska, rozumiana jako emanacja poczynań, zachowań i wynurzeń ludzi władzy, coraz intensywniej przypomina marny slapstick. Sam burleskowy żart może komuś się podobać, innemu – nie bardzo. Jeśli jednak „najważniejsze osoby” w państwie (naprawdę, naprawdę najważniejsze? Tylko sobie wyobraźmy, że za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w jednej chwili znikają: ten premier, ten nadpremier, prezydent i ci śmiechu warci ministrowie, szefowie służb – świat natychmiast ukołysałby się do spokojnego snu i nabrał harmonii, nic