Tag "Kamil Glik"
Bez lidera, bez trenera, bez klasy
Piłkarzom zabrakło umiejętności. A trenerowi Michniewiczowi wszystkiego. Począwszy od tego, że w ogóle nie powinien być trenerem reprezentacji. Z powodów, które są oczywiste dla większości kibiców. Na ogół nie są to sympatycy obecnej władzy. Po prostu mają inny stosunek do wartości, na których musi opierać się sport, a które w Polsce zniszczyła grupa przestępców z „Fryzjerem” na czele. Działacze, trenerzy i piłkarze umoczeni w ten proceder nie powinni pełnić w sporcie żadnych funkcji. Uważam, że powrót tych ludzi po krótkim okresie banicji sprawia, że w piłkarstwie ciągle
Katar przeminął, bóle głowy pozostały
Kolejni trenerzy mieli znikomy wpływ na postawę i sposób gry Lewandowskiego „Po 36 latach zagraliśmy w jednej ósmej finału mistrzostw świata, ale okrzyknięcie tego sukcesem byłoby gigantycznym błędem. Jeśli uznamy to za dobry udział w turnieju, to pogrążymy się w bylejakości na lata”, podsumował występ naszej reprezentacji w Katarze jeden z najlepszych piłkarzy w polskiej historii, Włodzimierz Lubański. Fatalny obraz zmagań grupowych (0:0 z Meksykiem, 2:0 z Arabią Saudyjską i 0:2 z Argentyną) nieco przesłoniły niezłe fragmenty
Nauka to nie jest ich hobby
Wybrańcy Michniewicza grają w Katarze tak, jak potrafią. Trudno przecież wymagać od wróbla, żeby latał jak orzeł. Bo choć nasi piłkarze mają orła na koszulkach, to na tym podobieństwo się kończy. W szkołach też mieli pod górkę. Kamil Grosicki i Krzysztof Piątek to dumni absolwenci gimnazjum. Jakub Kiwior chwali się ukończeniem szkoły zawodowej w Tychach. Do matury nie podszedł Karol Świderski. Szkoły średnie zdołali zaliczyć Piotr Zieliński w Lubinie i Wojciech Szczęsny w Warszawie. Na ich tle edukacyjnymi
Bóle głowy przed Katarem
Postawa i gra Lewandowskiego to tylko jedna z wielu mundialowych niewiadomych W piłkarskiej reprezentacji Polski występuje – zdaniem wielu – najlepszy napastnik świata Robert Lewandowski. Podczas minionego lata byliśmy chcąc nie chcąc świadkami jego perypetii związanych z przenosinami z Bayernu Monachium do FC Barcelony. Także w nowym klubie Lewandowski zdobywa gole jak na zawołanie. Z renomą supersnajpera przystępował do meczów z Holandią (0:2 w Warszawie) i Walią (1:0 w Cardiff), by nie oddać ani jednego strzału w kierunku bramki przeciwnika.
Kadra jeszcze w lesie
Więcej za piłką biegali, niż grali Kiedy w połowie maja selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski Czesław Michniewicz ogłosił listę prawie 40 zawodników powołanych na cztery czerwcowe mecze Ligi Narodów, zrozumieliśmy, że mamy do czynienia ze swoistym futbolowym pospolitym ruszeniem. Jak zwykle bywa w takich przypadkach, autorski zamysł trenera spotkał się z aprobatą i krytyką. Bilans czteromeczu nie powala – wygrana 1:0 z Walią, remis 2:2 z Holandią oraz dwie przegrane 1:6 i 0:1 z Belgią. Spodziewaliśmy
Czy spełnią się marzenia o Katarze
Chłodnym okiem o futbolowej kadrze Tak to już jest, że kadencja każdego selekcjonera kadry narodowej stanowi oddzielny rozdział w futbolowej historii kraju. Od 21 stycznia br. szefem jest Portugalczyk Paulo Sousa. Pod jego czujnym okiem biało-czerwoni rozegrali 11 spotkań – po trzy wygrali i przegrali, a pięć zremisowali. Przed nimi jeszcze cztery grupowe mecze eliminacji mistrzostw świata, których wyniki zadecydują, czy wystąpimy w finałowym turnieju w Katarze. Ten, komu powierzono stworzenie teamu najlepszych z najlepszych, podejmuje się szczególnego
Z futbolową kadrą leci pilot, ale…
Bez zachwytów po debiucie Paula Sousy Reprezentacja Polski po zamianie Jerzego Brzęczka na Paula Sousę na trenerskiej ławce nie zaczęła grać jak z nut. Portugalski selekcjoner po trzech marcowych spotkaniach eliminacji mistrzostw świata, w których do zdobycia było dziewięć punktów, może się pochwalić jedynie czterema. Stracił zatem więcej, niż zdobył. Po pierwszej turze kwalifikacji daje to biało-czerwonym dopiero czwartą lokatę w grupie I. Na dodatek Wojciech Szczęsny, nominowany na golkipera nr 1 w naszej drużynie, przepuścił aż pięć goli.
Niemoc nie tylko pandemiczna
Rok biało-czerwonych do zapomnienia Piłkarska reprezentacja Polski zakończyła tegoroczny sezon. Biało-czerwoni (18. miejsce w rankingu FIFA) zwyciężyli w połowie rozegranych spotkań, ale umieli pokonać wyłącznie niżej notowanych przeciwników. Szczęśliwie 23. Ukrainę, bardziej przekonująco 51. Bośnię i Hercegowinę (dwa razy) oraz 55. Finlandię. Z wyżej klasyfikowanymi rywalami, Włochami i Holandią, udało się w czterech spotkaniach Ligi Narodów zaledwie raz zremisować. I zdobyć tylko jednego gola. Wymowna pauza Reprezentacja Polski kierowana przez Jerzego Brzęczka
Sobowtór Glika
Śląski smog mocno szkodzi. A najbardziej zatruwa główki polityków „dobrej zmiany”. Na przykład posła PiS Grzegorza Matusiaka. Notabla, którego dopadły omamy piłkarskie. Zaczęło mu się wydawać, że dał kasę na budowę boiska Kamila Glika w Jastrzębiu-Zdroju. O swojej hojności poinformował ludność. Miał pecha, bo billboard wkurzył Kamila Glika. Piłkarz na Facebooku kazał mu jak najszybciej usunąć to badziewie. I nie przyklejać się do niego. Bo to Glik sam przekazał własne pieniądze na boisko.









