Tag "leki na receptę"

Powrót na stronę główną
Aktualne Przebłyski

Z receptą do paki

Jak mogą dorobić lekarze i aptekarze? Jeśli myślicie, że dłuższą pracą, mylicie się bardzo. Są pomysły prostsze, za to dające wielką kasę. Trzy grupy przestępcze połączyły swoje wysiłki w wystawianiu recept na leki, które nie trafiły do pacjentów. Nazwiska brane były np. z listy mieszkańców domów opieki społecznej. Trzy lata (2022-2024) działalności i prawie 40 tys. recept to zarobek w wysokości co najmniej 82 mln zł. 21 osób, w tym lekarzy, właścicieli i pracowników aptek oraz ludzi z branży medycznej, zatrzymano w akcji służb i NFZ.

Teraz to im będą potrzebne recepty. A jeszcze bardziej cwani adwokaci.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zdrowie

Z receptą w ręce

Większość infekcji, z którymi przychodzą pacjenci do lekarzy rodzinnych, ma charakter wirusowy i ulega samowyleczeniu

Bywa, że lekarze przepisują leki, kiedy nie jest to konieczne. Powodów jest kilka – mogą mieć trudny dzień, być zmęczeni, mogą też ulegać pacjentom lub naciskom ze strony przełożonego. Jeśli chodzi o antybiotyki, to w ich sprawie nie ma nacisków ze strony przemysłu farmaceutycznego.

Prof. Tomasz Sobierajski, socjolog i badacz socjomedyczny, zauważa, że akurat firmom nie powinno zależeć, by lekarze przepisywali ich leki, bo jeśli przestaną w końcu działać na skutek antybiotykooporności, wówczas producenci stracą istotne źródło przychodów.

Psychiatra Piotr Wierzbiński stwierdza podczas rozmowy:

– Pacjenci bywają bardzo roszczeniowi. Przychodzą i żądają konkretnego leku. Wyuczyli się w internecie albo usłyszeli coś od pani Krysi. Sądzą, że znają się na medycynie lepiej od lekarzy. Kontestują medycynę. Z drugiej strony jest lekarz rodzinny, który dziennie przyjmuje kilkudziesięciu pacjentów. Myśli sobie: jestem zmęczony, mam swoją wydolność, mam dość. I wypisuje receptę, często mając ku temu wskazanie kliniczne.

– Czyli jednak winny jest system, bo gdyby lekarz nie był przepracowany, to mógłby się pochylić nad pacjentem.

– Tak, ale braki kadrowe są obecnie tak duże, że gdyby lekarze przyjmowali 10 pacjentów dziennie, to kolejki wydłużyłyby się jeszcze bardziej.

Lekarka rodzinna Joanna Jonek-Lewandowska wspomina czasy, gdy pracowała w jednej z dużych prywatnych sieci przychodni medycznych. Zaznacza, że takie sieci działają jak typowe korporacje, co oznacza, że mają swoje procedury, również jeśli chodzi o jakość świadczonych usług. W ich oczach pacjent jest klientem, którego lekarz w roli usługodawcy powinien obsłużyć tak, by ten zechciał wrócić.

– Pewnego razu zaproszono nas na zebranie, na którym jeden z menedżerów zaprezentował wyniki badania satysfakcji przeprowadzonego wśród pacjentów sieci. Przychodnia pytała ich m.in. o oczekiwania. Okazało się, że pacjent wychodzi od lekarza zadowolony, gdy dostanie od niego zwolnienie i co najmniej jedną receptę – mówi lekarka.

Z menedżerem był tylko jeden problem: sam nie był lekarzem. Nie mógł więc mówić lekarzom, co mają robić, bo ich obowiązuje etyka zawodowa. Jego nie. A zgodnie z etyką zawodową lekarz powinien przede wszystkim zapobiegać, a nie tylko leczyć. Nie każda wizyta musi się zakończyć wypisaniem recepty – i nie każda powinna. Nawet jeśli badanie pokazało, że tego oczekuje klient. To znaczy pacjent.

– Widzimy, że w państwach wysoko rozwiniętych więcej jest profilaktyki, np. przeciwnowotworowej, więcej rozmów i kontaktu z pacjentem niż wypisywania recept na wszystko, zwłaszcza jeśli nie są konieczne. I do tego staramy się dążyć – podkreśla Joanna Jonek-Lewandowska.

Rzeczywiście istnieje związek między poziomem rozwoju kraju a jego podejściem do działań profilaktycznych oraz edukacji zdrowotnej. Widać go w danych. WHO w raporcie z 2024 r. wyraźnie wskazuje, że bogatsze kraje więcej inwestują w ochronę zdrowia. Są to inwestycje w leczenie, ale i w profilaktykę. Ich podejście do zdrowia publicznego często obejmuje bardziej zrównoważoną strategię, która podkreśla znaczenie profilaktyki postrzeganej jako sposób na zmniejszenie długoterminowych kosztów opieki zdrowotnej i poprawę jakości życia obywateli, w myśl

Fragmenty książki Arkadiusza Lorenca Polska na prochach, Prószyński i S-ka, Warszawa 2025

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Doktor z internetu

Telemedycyna miała być ułatwieniem, tymczasem w sieci kupimy silnie uzależniające leki i dostaniemy receptę na medyczną marihuanę. Już od 29 zł – Mój syn umarł dwa lata temu z powodu przedawkowania oksykodonu. Kilka tygodni później to samo spotkało jego najlepszego kolegę ze studiów. To były zwykłe chłopaki. Dobrze się uczyli, chodzili na randki. Dopiero co zaczęli studia. Ale podobno opioidy są teraz modne wśród dzieciaków. Przeglądając telefon syna, dowiedziałem się skąd brał leki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Promocja

Pierwsze zakupy w aptece internetowej – na co zwrócić uwagę?

Popularność zakupów w sieci sprawiła, że wiele aptek, idąc z duchem czasu, również przeniosło część swojej oferty do Internetu. Dziś wielu pacjentów wybiera zakupy w aptece internetowej regularnie, ale wciąż są osoby, które dopiero stawiają pierwsze kroki

Aktualne Promocja

Recepta online – co powinieneś wiedzieć na jej temat?

Recepta online to nowoczesna forma zastępująca tradycyjną papierową formę. Korzystanie z niej niesie za sobą korzyści zarówno dla pacjentów, lekarzy, jak i farmaceutów oraz znacząco minimalizuje ryzyko wystąpienia pomyłki w odczytywaniu przepisanych leków. W poniższym artykule przeczytasz,

Aktualne Promocja

Recepta wystawiana bez spotkania z pacjentem

Recepta online to rozwiązanie, które zyskało popularność w czasie pandemii. Teraz zyskuje wielu zwolenników, choć już teraz łatwo ją dostać, ze względu na liczne korzyści, jakie oferuje pacjentom. Jakie dokładnie zalety mają elektroniczne recepty online?

Aktualne Promocja

Nagła choroba podczas weekendu. Gdzie szukać pomocy?

Fantastyczne plany na weekend może pokrzyżować nieoczekiwana choroba. Szczególnie w sezonie jesienno-zimowym narażeni jesteśmy na zmianę temperatur, choroby przenoszone drogą kropelkową oraz inne drobnoustroje. Nawet błahe objawy mogą rozwinąć się aż do bardzo silnej choroby która wymagała

Zdrowie

Na spanie i dobry nastrój

Benzodiazepiny powinny być lekiem doraźnym, a są brane nawet latami Prof. Adam Wichniak – psychiatra, neurofizjolog kliniczny Podobno lawinowo wzrasta uzależnienie Polaków od benzodiazepin. – Rzeczywiście obserwujemy przyrost osób używających szkodliwie leków uspokajających z grupy benzodiazepin. Bierze się to stąd, że w społeczeństwie bardzo zwiększyło się rozpowszechnienie zaburzeń psychicznych, na które one pomagają, czyli zaburzeń nastroju, zaburzeń lękowych i bezsenności. Z czego wynika ten nie najlepszy stan psychiki? – Między innymi z trwającej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.