Tag "mafia"
Przeprawa na Sycylię jako inwestycja w bezpieczeństwo?
Most, który śnił się Mussoliniemu i Berlusconiemu, zostanie wybudowany z pieniędzy przeznaczonych na cele obronne
Pod koniec czerwca kraje członkowskie NATO zgodziły się przeznaczyć do 2035 r. 5% PKB na obronę. Włoski rząd planuje osiągnąć ten cel, realizując „faraoński plan”– budowę mostu między Włochami a Sycylią.
W ramach 5% PKB, które trzeba będzie przeznaczyć na obronę, 1,5% wydatków państw członkowskich mogłoby zasilić „inwestycje mające na celu ochronę krytycznej infrastruktury, sieci, zapewnienie przygotowania sektora cywilnego i wzmocnienie bazy przemysłu obronnego”, głosi deklaracja Sojuszu przyjęta w Hadze.
To bardzo szeroka definicja, którą część krajów mogłaby wykorzystać po to, aby uwzględnić w budżecie oznaczonym jako „obrona” wydatki niemilitarne. Na przykład władze w Rzymie ogłosiły, że chcą zaklasyfikować budowę mostu na Sycylię, którego wartość wynosi 13,5 mld euro, jako wydatek wojskowy.
Inwestycja w bezpieczeństwo?
Dwaj wicepremierzy – Antonio Tajani (minister spraw zagranicznych) i Matteo Salvini (minister infrastruktury i transportu) – podkreślają, że most ma wartość strategiczną, a nie wyłącznie ekonomiczną. Argument ten został również podkreślony w raporcie rządowym opublikowanym w kwietniu.
„Budowa mostu może być wydatkiem na obronę, niezbędną, by zagwarantować bezpieczeństwo obywatelom”, stwierdził cytowany na portalu ilSicilia.it Antonio Tajani. „Sycylia leży na środku Morza Śródziemnego, są tam ważne bazy NATO, z pewnością posiadanie bardziej wydajnego systemu infrastruktury, który łączy Sycylię z resztą Europy, oznacza również wzmocnienie bezpieczeństwa”, przekonuje Tajani.
W innej wypowiedzi – dla „Milano Finanza” – minister spraw zagranicznych wyjaśnił, że rząd będzie musiał uświadomić obywatelom, że „bezpieczeństwo to szersza koncepcja niż tylko czołgi, ponieważ obejmuje ono również infiltrację terrorystów i cyberbezpieczeństwo”. Aby dotrzymać zobowiązań wobec NATO, sekretarz Forza Italia dodał, że rząd skupi się „na infrastrukturze o przeznaczeniu cywilnym, takiej jak most nad Cieśniną Mesyńską, który mieści się w koncepcji obronności, biorąc pod uwagę, że Sycylia jest platformą NATO”.
Rząd Giorgii Meloni zamierza więc zrealizować plan zbudowania nad Cieśniną Mesyńską najdłuższego mostu wiszącego na świecie. Projekt ten był marzeniem Rzymian, dyktatora Benita Mussoliniego i byłego premiera Silvia Berlusconiego. Już w 1840 r. Ferdynand II Burbon, władca Królestwa Obojga Sycylii, zlecił grupie inżynierów i architektów opracowanie projektu mostu nad cieśniną. W ostatnich dekadach politycy wracali do tego planu, ale nigdy nie udało się inwestycji zrealizować. Pierwsza ustawa przewidująca budowę mostu pochodzi z 1971 r., a 10 lat później założono firmę Stretto di Messina, odpowiedzialną za zarządzanie projektem. Kolejne rządy anulowały lub odkładały projekt na później, aż do 2012 r., kiedy Rzym wycofał się z niego w obliczu nadciągającego kryzysu zadłużenia.
Sycylia bliżej Europy
Obecna władza liczy, że tym razem most powstanie i ożywi gospodarczo nie tylko wyspę, ale całe „mezzogiorno”, czyli południową część Italii. Ma ułatwić płynniejszy handel z Sycylią. Region ten, który głównie eksportuje produkty naftowe i rolnicze, cierpi obecnie, płacąc „koszt wyspiarskości”, wynoszący ok. 6,5 mld euro rocznie. Kwota ta pokazuje szacunkową różnicę między tym, ile kosztowałaby działalność gospodarcza, gdyby wyspa była połączona z kontynentem, a rzeczywistymi kosztami wynikającymi z jej położenia wyspiarskiego.
„Most mógłby ponownie umieścić Włochy w centrum Morza Śródziemnego. Dzięki szybkim połączeniom kolejowym z północą Starego Kontynentu porty sycylijskie i południowo-
włoskie zyskałyby bardzo ważną wartość strategiczną. Inwestycja w most, jeśli zostanie zrealizowana, mogłaby dać naszemu krajowi znaczną przewagę polityczną”, przekonuje na stronie InsideOver sycylijski dziennikarz Mauro Indelicato i dodaje: „Stary Kontynent, po wybuchu wojny w Ukrainie, musi przyśpieszyć realizację planów infrastrukturalnych nie tylko w celu stworzenia szybkich korytarzy dla towarów i ludzi, ale także, w razie potrzeby, dla czołgów i pojazdów opancerzonych. Przemieszczanie wojsk jest niemal tak samo ważne, jak przemieszczanie towarów. W tym sensie ewentualna budowa mostu miałaby również znaczenie z perspektywy wojskowej. Rzym w przyszłości mógłby poprosić o fundusze
Nowotwór, który toczy Włochy
Europejski Trybunał Praw Człowieka potępia Włochy za mafijne zarządzanie odpadami w „krainie ognia”
Od dziesięcioleci włoska mafia nielegalnie zakopuje i pali śmieci w Neapolu i na całym obszarze Kampanii. Mieszkańcy regionu uznali, że rząd nie zrobił wystarczająco dużo, by temu zapobiec, i złożyli pozew do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który wydał orzeczenie na ich korzyść.
30 stycznia Włochy zostały potępione przez ETPC za bezczynność w obliczu skandalu sanitarnego związanego z gospodarką odpadami w regionie Neapolu. Orzeczenie trybunału stwierdzało, że istnieje „wystarczająco poważne, realne i sprawdzalne” zagrożenie dla zdrowia mieszkańców.
Zadowolony z wyroku jest miejscowy ksiądz, Maurizio Patriciello, który od dawna otacza opieką rodziny dotknięte skutkami skażenia środowiska. Duchowny skomentował, że orzeczenie potwierdza słuszność trwającej od dziesięcioleci walki. „Ile oszczerstw musieliśmy znieść, ile gróźb, ile kpin, ile obelg! – napisał w poście w mediach społecznościowych. – Szliśmy jednak z przekonaniem naprzód. Na własne oczy widzieliśmy, jak niszczeją nasze ziemie i pogarsza się jakość naszego życia”. Pomodlił się też za wszystkich, którzy zmarli na raka w trakcie tej walki, w tym za swoich braci, bratową i siostrzeńca.
Rak zbiera smutne żniwo
„Terra dei fuochi”, czyli „kraina ognia”, to nazwa, która do powszechnej świadomości weszła dzięki Legambiente, stowarzyszeniu działającemu na rzecz ekologii. Organizacja po raz pierwszy użyła tego określenia w raporcie „Ekomafia 2003”, a upowszechnił je znany dziennikarz Roberto Saviano, wykorzystując jako tytuł jednego z rozdziałów swojej słynnej książki „Gomorra”. Ten region czasami nazywany jest także „trójkątem śmierci” albo „wysypiskiem śmieci Włoch”. Któregokolwiek terminu jednak użyjemy, każdy będzie doskonale obrazował sytuację.
Obszar między Neapolem a Casertą, na którym mieszka ok. 2,9 mln ludzi, otrzymał te ponure nazwy ze względu na prowadzone tam nielegalne pochówki oraz spalanie toksycznych odpadów, czym trudniły się przede wszystkim grupy powiązane z przestępczością zorganizowaną. Od jakiegoś czasu odnotowuje się tam coraz większe zanieczyszczenie wód gruntowych i wzrost zachorowań na raka. Bo konsekwencje dla mieszkańców są tragiczne: liczba pacjentów onkologicznych i ofiar raka w Kampanii jest wyjątkowo wysoka – według Istituto Superiore di Sanità w ciągu roku na nowotwory umiera tam o 1,6 tys. osób więcej, niż wynosi średnia krajowa.
Antonietta Moccia jest jedną z 41 osób
Sycylia przeciw mafijnym magnesom
Czy wyspa uwolni się od kultu ojca chrzestnego?
Korespondencja z Sycylii
W Palermo, Katanii, Syrakuzach czy w skomercjalizowanej Taorminie – na całej Sycylii w sklepach z pamiątkami można znaleźć gadżety związane z mafią: magnesy, koszulki, otwieracze do butelek i kieliszki do wódki. Jednak popularne wśród turystów miasto Agrigento dystansuje się od „upominków mafijnych”. Burmistrz Francesco Miccichè wprowadził zakaz sprzedaży czegokolwiek, co może być związane z mafią.
Ma to jasno pokazać, że jej gloryfikacja nie jest tolerowana.
„Jako że sprzedaż takich produktów na terenie Agrigento upokarza lokalną społeczność, która od lat angażuje się w szerzenie kultury legalności, zakazuję sprzedaży produktów, które wychwalają mafię lub w jakikolwiek sposób do niej nawiązują”, poinformował Miccichè we włoskich mediach. Burmistrz chce, aby jego miasto kojarzyło się z zabytkami Valle dei Templi, Doliny Świątyń, czyli wpisanymi na listę światowego dziedzictwa UNESCO pozostałościami greckiego miasta Akragas, a nie z mafią. Dlatego lokalna policja dostała wszelkie uprawnienia, by kontrolować sklepiki z pamiątkami. Tych, którzy mimo zakazu w dalszym ciągu będą oferować turystom mafijne pamiątki: koszulki czy magnesy, czekają grzywny.
Na podobny krok zdecydowały się również władze lotnisk na Sycylii. Regionalny radny ds. infrastruktury i mobilności Alessandro Aricò w piśmie do spółek zarządzających portami lotniczymi w Palermo (Gesap), Katanii i Comiso (Sac), Trapani (Airgest) oraz na Lampedusie (Ast) i Pantellerii (Enac) stwierdził, że „utrzymanie godnego wizerunku, wolnego od negatywnych stereotypów, to niewątpliwie żelazna zasada, której należy przestrzegać w miejscach pierwszego kontaktu turystów z Sycylią”.
Już rok temu radny skierował podobny apel do armatorów promów i statków pływających między wyspami regionu: „Propozycja została natychmiast przyjęta. Jestem pewien, że to samo stanie się również na lotniskach. Obiekty te powielają upokarzające dla naszej wyspy stereotypy. Przypominają o zbrodniczym zjawisku, z którego Sycylia próbuje się wyzwolić poprzez codzienne zaangażowanie i ciężką pracę zdecydowanej większości obywateli. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby popularyzować prawdziwy obraz naszej gościnnej ziemi”.
Nieletni killerzy z Marsylii
Seria brutalnych morderstw rzuciła nowe światło na problem handlu narkotykami w tym mieście
Mówią o nich „jobberzy” (les jobbeurs) – pośrednicy, sprzedawcy narkotyków, a coraz częściej płatni zabójcy. Marsylię, stolicę francuskiego bezprawia, opanowali bezwzględni gangsterzy, z których wielu nie osiągnęło jeszcze pełnoletności.
Choć wydaje się, że Francuzi są już przyczajeni do informacji o gangsterskich porachunkach w Marsylii, a brutalność narkotykowego biznesu im spowszedniała, to jednak ostatnie zbrodnie, dokonane z początkiem października, wywołały szok i oburzenie.
15-letni chłopiec, zwerbowany przez mafię, miał za zadanie podpalić drzwi w mieszkaniu jednego z narkotykowych gangsterów, by go zastraszyć. Został wynajęty przez 23-letniego więźnia, który za pośrednictwem mediów społecznościowych obiecał mu nagrodę w wysokości 2 tys. euro.
Więzień podawał się za członka jednej z grup mafijnych. W trakcie akcji członkowie konkurencyjnej grupy zauważyli chłopaka. Zaatakowali go nożem, zadając ponad 50 ciosów, i podpalili żywcem.
Zaledwie dwa dni później ten sam więzień skontaktował się poprzez media społecznościowe tym razem z 14-latkiem, proponując mu poważniejsze zlecenie: zabicie członka gangu. Obiecał zapłatę 50 tys. euro. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem. W wykonanie zadania wmieszany został 36-letni Ramdane, piłkarz, ojciec dwójki dzieci, który, aby utrzymać rodzinę, dorabiał jako taksówkarz. Nastolatek, któremu towarzyszył kolega, kazał kierowcy zaczekać na nich, ale ten najwyraźniej nie zastosował się do polecenia. W efekcie chłopak strzelił mu w tył głowy.
Prokurator Nicolas Bessone opowiedział agencji AP o „ultraodmłodzeniu” sprawców przestępstw związanych z narkotykami. Podkreślił, że kierowca był tu przypadkową ofiarą, zamordowaną „z zimną krwią”. Całą sytuację opisał jako „bezprecedensowe okrucieństwo”.
Seria brutalnych morderstw rzuciła nowe światło na zagrożenia, których powodem jest handel narkotykami w mieście, i ujawniła, że gangi coraz częściej korzystają z usług nastoletnich płatnych zabójców, werbowanych za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Historia zbrodni
Marsylia od dawna ma złą reputację i wciąż zmaga się z jej konsekwencjami. Jest wyjątkowym i specyficznym miastem Francji. Od ponad 2,5 tys. lat jest celem dla imigrantów z obszaru basenu Morza Śródziemnego. Tamtejszy port przez lata był bramą prowadzącą na południe oraz do Maghrebu.
Przed wiekami, gdy Morze Śródziemne było ogniwem
Europejska stolica podróbek
Po luksusowe marki do Neapolu
Od czapek Gucci po torebki Louis Vuitton – Neapol oferuje katalog podróbek luksusowych wyrobów, który przyciąga nie tylko lokalnych nabywców, ale i turystów, napędzając wielomilionowy przemysł.
Za ułamek ceny
W pobliżu dworca centralnego, na tzw. targu podróbek, ale także na innych ulicach i placach można znaleźć towary z logo praktycznie każdej luksusowej marki. Na targ przyjeżdżają mężczyźni z wypchanymi plastikowymi torbami, z których wyciągają czapki bejsbolowe Gucci, portfele Fendi, paski Hermès, T-shirty Armaniego bądź Versace i pomarańczowe pudełka z butami Louis Vuitton. Sprzedają je na chwiejnych stolikach, za ułamek ceny oryginałów. „Good price, Armani, Versace, Prada”. „Jaki rozmiar? Jaki kolor?”, nagabują handlarze, dając do zrozumienia, że można jeszcze się potargować.
To właśnie w Neapolu króluje handel fałszywkami, co przyniosło miastu mało zaszczytny tytuł europejskiej stolicy podróbek. Wartość rynku podrabianych towarów szacuje się na 6-7 mld euro. Ponadto skoncentrowane są tu wszystkie etapy łańcucha dostaw podrabianej odzieży, od produkcji i magazynowania po dystrybucję i sprzedaż. W tym wszystkim macza palce lokalna mafia – camorra.
„Fałszerstwa stanowią sygnał, że dochodzi też do poważniejszych przestępstw
Pierwsza dama PiS
Czy Patrycja Kotecka-Ziobro zawalczy o schedę po Jarosławie Kaczyńskim?
„Ufam, że to środowisko, które jest pełne znakomitych polityków, przetrwa. Zachęcam do tego szczególnie, aby pojawił się prawdziwy przywódca tej formacji. Myślę, że taką osobą jest Patrycja Kotecka-Ziobro, która w mojej ocenie ma predyspozycje do bycia najtwardszym politykiem w Polsce, jeśli chodzi o obronę przeciwko temu bezprawiu”, stwierdził kilka miesięcy temu poseł Janusz Kowalski, odpowiadając na pytanie, kto powinien zastąpić schorowanego Zbigniewa Ziobrę w roli lidera Suwerennej Polski.
Po wchłonięciu partii Ziobry przez PiS temat jest już nieaktualny, ale – jak usłyszałem od dobrze zorientowanych osób – żona byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, która dotychczas pozostawała w cieniu, ma ambicje polityczne. Czy zawalczy o przewodzenie polskiej prawicy, nie wiadomo, ale taki scenariusz wcale nie byłby z gatunku political fiction.
Mroczna przeszłość
Historia znajomości Patrycji Koteckiej i Zbigniewa Ziobry ma dwie wersje. W tej serwowanej w prasie bulwarowej i na portalach plotkarskich poznali się w 2003 r. w czasie obrad sejmowej komisji śledczej badającej tzw. aferę Rywina. Ona – dociekliwa i ambitna dziennikarka śledcza, on – polityk walczący z bezprawiem.
„Szczególną uwagę zwróciłem na Patrycję, kiedy przesłuchiwaliśmy Leszka Millera. Tamtego dnia miałem już tak wszystkiego dosyć i… spojrzałem w kierunku stołu, przy którym siedzieli dziennikarze. Patrycja miała na sobie jakiś niebieski żakiet. Po siedmiu godzinach słuchania i patrzenia na Leszka Millera zobaczyłem, w końcu, piękną kobietę, która się uśmiechała”, wspominał Ziobro w jednym z wywiadów.
Według drugiej wersji Kotecka została „podstawiona” Ziobrze przez gangsterów. „Gazeta Wyborcza” ujawniła sensacyjne zeznania jednego z bossów mafijnych, Piotra K. „Brody”, który poszedł na współpracę z prokuraturą. Przesłuchiwany w 2009 r. „Broda” opowiedział śledczym o związkach Koteckiej ze środowiskiem przestępczym, a trwały one do połowy 2006 r. „Kotecka (…) wykonywała dla nas wiele działań, a w szczególności z uwagi na jej charakterystyczną urodę podrzucaliśmy ją różnym osobom, także z kręgu polityki, biznesu, ale także funkcjonariuszom policji”, zeznał gangster. Kotecka miała też być zamieszana w spalenie pizzerii i zlecenie porwania.
Jak było naprawdę, nie wiadomo, ale dziennikarz śledczy Wojciech Czuchnowski potwierdził, że Kotecka obracała się wśród przestępców.
Coś musiało być na rzeczy, bo z kolei „Newsweek” napisał, że w 2006 r. Ziobro, bojąc się prowokacji ze strony mafii, udał się do ówczesnego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Bogdana Święczkowskiego (teraz ulokowanego w Trybunale Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej) z prośbą, aby podległe mu służby sprawdziły Kotecką, którą przedstawił jako swoją narzeczoną. Podjęto inwigilację, a w archiwum ABW pozostały dwie opasłe teczki z materiałami.
Ziobro i Kotecka długo ukrywali swój związek, choć huczało od plotek. Latem 2007 r. Kotecka została zastępcą szefa Agencji Informacji TVP – nadzorowała wszystkie programy informacyjne, ze sztandarowymi „Wiadomościami” włącznie. Zdaniem Janusza Kaczmarka, prokuratora krajowego i szefa MSWiA w pierwszym rządzie PiS
Uchronić przed mafią
Włochy rozszerzają program ochrony dzieci z rodzin przestępczych Lucia tłumaczyła sześcioletnim bliźniętom, aby poruszały się szybko, ale cicho, gdy nocą pakowała je do samochodu. Dopiero gdy cała trójka znalazła się w samolocie lecącym z Kalabrii na południu Włoch do nieujawnionego miejsca na północy, mogła poczuć się wolna od męża mafiosa i jego krewnych: „Wiedziałam, że nie wystarczy zmienić sąsiedztwo lub kręgi społeczne, trzeba było uciec od wszystkiego, od tej mentalności”. Ich ucieczka z miasta Cinquefrondi jest jedną z kilkudziesięciu interwencji podjętych
Wielki proces kalabryjskiej mafii
2200 lat więzienia dla 322 oskarżonych Korespondencja z Rzymu W mieście Lamezia Terme na południu Włoch od stycznia 2021 r. trwał pierwszy proces przeciwko ’ndranghecie – kalabryjskiej mafii. Doprowadził do niego były prokurator Reggio Calabria, Nicola Gratteri. To drugi największy proces mafijny w historii Włoch, po tym z lat 1986-1987, w którym posadzono na ławie oskarżonych członków sycylijskiej cosa nostry. W specjalnej sali sądowej, stojącej w szczerym polu, przemienionej w bunkier hali przemysłowej, gdzie wcześniej znajdowało
Mafia, seks i honor
Gdy mężczyźni mafii siedzą w więzieniu, ich żonom i dziewczynom nie wolno się malować ani farbować włosów Bestsellerowa powieść Maria Puza z 1969 r., „Ojciec Chrzestny”, dała kanapowym fanom życia przestępczego i miłośnikom mafii zezwolenie na gloryfikację tej organizacji przy jednoczesnej próbie analizy, jak rzeczywiście wygląda życie w tym śmiertelnie groźnym półświatku. Puzo, który zmarł w 1999 r., często upierał się, że stworzony przez niego obraz sycylijskiej cosa nostry był „czysto fikcyjny”, a odtwarzając zdumiewająco
Dom po bossie
Mafijne nieruchomości we Włoszech okazują się społecznie przydatne Jako pierwsze ustawę zezwalającą na przeniesienie gruntów na cele społeczne uchwaliły Włochy. Od tego czasu kilka innych krajów, m.in. Hiszpania, Bułgaria czy Francja, poszło w ich ślady. Czy to oznacza, że kraje Unii Europejskiej częściej będą starały się odzyskiwać ziemię z rąk mafii? Antymafijna restauracja nad Sekwaną La Poesia to paryska restauracja serwująca dania z południa Włoch. Na pierwszy rzut oka knajpka zlokalizowana przy Rue de la Fidélité 3 w X dzielnicy








