Dom po bossie

Dom po bossie

Mafijne nieruchomości we Włoszech okazują się społecznie przydatne

Jako pierwsze ustawę zezwalającą na przeniesienie gruntów na cele społeczne uchwaliły Włochy. Od tego czasu kilka innych krajów, m.in. Hiszpania, Bułgaria czy Francja, poszło w ich ślady. Czy to oznacza, że kraje Unii Europejskiej  częściej będą starały się odzyskiwać ziemię z rąk mafii?

Antymafijna restauracja nad Sekwaną

La Poesia to paryska restauracja serwująca dania z południa Włoch. Na pierwszy rzut oka knajpka zlokalizowana przy Rue de la Fidélité 3 w X dzielnicy niczym się nie wyróżnia. Wzbudziła jednak zainteresowanie mediów. Składniki używane do przygotowania potraw mają bowiem niezwykłe pochodzenie – większość wyrosła na włoskich ziemiach przejętych od mafii.

Karta win też jest ciekawa – na etykiecie każdej butelki oddano hołd jednej z wielu ofiar mafii. Na przykład Primitivo Salento 2021 poświęcono Antoniemu Montinaremu, młodemu policjantowi z Apulii. Inne wino nawiązuje do historii Peppina Impastata, sycylijskiego komunisty z Cinisi, który przeciwstawił się mafii i został zamordowany w 1978 r.

„Chcemy, aby to było coś więcej niż restauracja”, mówi Baptiste Gaud, kierownik restauracji La Poesia, w której od chwili otwarcia w listopadzie 2022 r. odbywają się koncerty, pokazy filmowe i debaty polityczne. Jednocześnie restauracja współpracuje z włoską Libera Terra, organizacją walczącą z mafią. Za jej pośrednictwem knajpka zaopatruje się w żywność i napoje. Tym samym staje się częścią rozwijającego się w całej Europie ruchu mającego na celu odzyskanie i ponowne wykorzystanie ziemi oraz dóbr posiadanych niegdyś przez zorganizowane grupy przestępcze. We Włoszech takie praktyki są niemal powszechne.

„We Włoszech byliśmy świadkami odważnej pracy stowarzyszenia Libera Terra przeciwko mafii. Dlatego zdecydowaliśmy się ich wspierać w taki sposób i nawiązać z nimi współpracę”, przyznaje 35-letni Christophe, odpowiedzialny za rodzinny biznes pod szyldem La Poesia.

Naprawdę wolna ziemia?

Libera Terra (czyli wolna ziemia) jest odgałęzieniem organizacji pozarządowej Libera, założonej w 1995 r. przez ks. Don Luigiego Ciottiego, wybitną postać w walce z przestępczością zorganizowaną. Współpracuje ze stowarzyszeniami rolniczymi, które przejęły grunty rolne od mafii bądź od gospodarstw sprzeciwiających się płaceniu haraczy i nieutrzymujących żadnych kontaktów z gangsterami. Każde gospodarstwo zostaje wybrane właśnie ze względu na przestrzeganie zasad społecznych, ale i ekologicznych. Organizacja ma pod opieką spółdzielnię socjalną Pio La Torre w San Giuseppe Jato, która zarządza 180 ha w ośmiu gminach. Wszystkie wchodzące w jej skład gospodarstwa i grunty zostały skonfiskowane mafii. Od roku 2007 spółdzielnia skupia się na uprawie zbóż, roślin strączkowych, winogron, pokrzywy i oliwek. Wszystko zgodnie z zasadami produkcji ekologicznej, z poszanowaniem bioróżnorodności i ekosystemu.

W ramach projektu Pio La Torre oprócz zagwarantowania i promowania koncepcji zrównoważonego rozwoju dba się o to, by osoby znajdujące się w niekorzystnej sytuacji materialnej znalazły zatrudnienie. Obecnie w spółdzielni jest 18 pracowników, czworo wolontariuszy i troje członków subsydiujących.

Opustoszałe wille i pałace bossów

Camorra, ‘ndrangheta, cosa nostra oraz klany z Foggi to nie tylko potężne mafie, ale przede wszystkim potęgi gospodarcze i finansowe, posiadające wpływy i interesy w każdym zakątku zarówno Włoch, jak i reszty świata.

Mafiosi i bossowie narkotykowi niejednokrotnie zmieniali oblicza całych miast dzięki swoim ogromnym posiadłościom, często odgrywającym znaczącą rolę w pejzażach ich rodzinnych miejscowości. Jednym z takich symbolicznych miejsc we Włoszech jest kompleks willi na sycylijskim wybrzeżu, przylegających do zbocza Monte Gallo, z którego rozciąga się widok na Palermo, góry i morze. W tamtejszych domach nie ma jednak nikogo, kto mógłby cieszyć się tym widokiem (z wyjątkiem ptaków i szczurów).

Firma powiązana z szefem mafii Michelem Greco rozpoczęła stawianie obiektu pod koniec lat 70., a zanim urzędnicy państwowi wstrzymali projekt, w budowie było już 170 rezydencji. Dziś kolekcja szkieletów mafijnych willi znana jest jako Pizzo Sella lub Wzgórze Wstydu.

Nie możemy przy tym zapominać, że mafie angażują się w duże projekty budowlane, aby czerpać zyski z przetargów lub prać pieniądze, a także budują luksusowe rezydencje dla siebie i swoich rodzin. Niektórzy mają nawet podziemne bunkry i tunele, zbudowane, aby pomóc w przemycie lub służyć jako awaryjne drogi ewakuacyjne.

Pionierska ustawa antymafijna

W ramach nieustannej walki z przestępczością zorganizowaną Włochy jako jeden z podstawowych aspektów zmagań z mafią przyjęły politykę „demontaży imperiów”.

Ustawa 109/96 jest głównym instrumentem, który nie tylko pozwala uderzyć w portfele mafii, ale także redystrybuować ich majątki wśród społeczności. Tak zwana ustawa o skonfiskowanym mieniu weszła w życie 13 września 1982 r. Jej pierwszym sygnatariuszem był Pio La Torre, senator Włoskiej Partii Komunistycznej, zamordowany przez mafię kilka miesięcy przed uchwaleniem tego aktu prawnego. Drugim zaś – Virginio Rognoni, minister spraw wewnętrznych w latach 1978-1983, należący do Chrześcijańskich Demokratów. Wielkim orędownikiem konfiskaty majątków mafii był też legendarny sycylijski sędzia Giovanni Falcone, który jako pierwszy we Włoszech zastosował konfiskaty majątków mafijnych na większą skalę. Niestety, przypłacił to życiem.

Od przyjęcia ustawy skonfiskowano prawie 40 tys. nieruchomości i gruntów rolnych.

„Ludzie z mafii bardziej boją się utraty majątku niż pójścia do więzienia – wyjaśnia Gian Guido Nobili, kierownik Wydziału Bezpieczeństwa Miejskiego i Zapobiegania Przestępczości Regionu Emilia-Romania oraz dyrektor Włoskiego Forum Bezpieczeństwa Miejskiego (FISU). – Odsiadka w więzieniu jest uważana za część »programu nauczania«, a nawet za odznakę honorową, podczas gdy utrata majątku (pieniędzy, domów, hoteli, klubów, łodzi itp.) jest dla nich bolesnym ciosem”.

Jak zauważa, podejście, które Włochy przyjęły w latach 80., „było wielkim krokiem naprzód”. Nie był to jednak krok ostatni.

W 1996 r. przyjęto innowacyjne prawo, które zezwala na przekazanie mienia skonfiskowanego światu przestępczości zorganizowanej na cele społeczne.

Przepis ten, chwalony nawet przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w 2014 r., stał się znakiem rozpoznawczym włoskiego wymiaru sprawiedliwości. W ten sposób prestiżowe wille z basenami zostają przekształcone w ośrodki wypoczynkowe dla dzieci w trudnej sytuacji. Pola pomidorowe czy gaje oliwne są opatrywane stemplem „antymafijnym” i przekazywane pod opiekę specjalnym grupom, a budynki zamieniane są w biura administracyjne. Dzięki temu domy, grunty, firmy i inne obiekty, będące niegdyś własnością przedstawicieli przestępczości zorganizowanej, mogą stać się własnością okolicznej wspólnoty. Zarządzaniem nimi w nowym życiu zajmują się organy publiczne lub organizacje trzeciego sektora, które pozyskują je w formie wypożyczenia do użytku.

Oddane w dobre ręce

Ustawa z 1996 r., dająca możliwość przekazania gruntów społeczeństwu, to pomysł wspomnianej już organizacji Libera, która bardzo o to zabiegała. Z czasem udało im się go też udoskonalić. W 2010 r. rząd – właśnie na wniosek działaczy – powołał agencję zajmującą się zarządzaniem tym majątkiem: Narodową Agencję ds. Administracji i Przeznaczenia Mienia Zajętego i Skonfiskowanego od Przestępczości Zorganizowanej (ANBSC).

„Dawniej rządy koncentrowały się na sprzedaży skonfiskowanych towarów – mówi Tatiana Giannone, jedna z kierowniczek Libery. – Ale coraz częściej pojawia się ruch w celu ponownego wykorzystania gruntów i nieruchomości oraz spożytkowania ich dla dobra publicznego. Włochy były naprawdę pionierem w tym zakresie”.

Giannone zauważa również ewolucję ram prawnych takich działań: „W ciągu 27 lat zrobiono wiele. Dziś prawie tysiąc organizacji trzeciego sektora zarządza byłymi nieruchomościami mafijnymi. Wiele firm znalazło swoje miejsce na legalnym, zdrowym rynku”, podkreśla kierowniczka Libery.

Jak sama jednak przyznaje, nierzadko czas oczekiwania na przejęcie takich nieruchomości czy gruntów jest długi: „Od zajęcia do społecznego użytkowania nieruchomości może upłynąć ponad 10 lat”.

Choć większość skonfiskowanych obiektów znajduje się na południu kraju, to – jak podkreśla Giannone – błędem jest myślenie, że tylko tam ulokowane są posiadłości mafii. „Obalamy mit o mafii zakorzenionej tylko na południu. Dziś przestępczość zorganizowana jest wszędzie, choć w sposób niejednorodny – komentuje działaczka. – Na Sycylii jest większy procent gruntów, a w Emilii-Romanii firm”.

Dane potwierdzają tę ocenę. Niezależnie od tego, czy patrzy się na liczbę spraw otwieranych w sądach, czy na wielkość majątku, południe dominuje, ale o żadnym regionie nie można powiedzieć, że jest wolny od mafii: 38,6% aktywów zarejestrowanych w centralnej bazie danych rządu znajduje się na południu, 34% na wyspach (głównie na Sycylii), 16% na północy. Ranking zamyka centrum, w którym znajduje się  11,2% mafijnych aktywów.

Nowe życie nieruchomości

Według danych Libery łącznie istnieje 991 organizacji non profit zajmujących się zarządzaniem nieruchomościami skonfiskowanymi osobom powiązanym z przestępczością zorganizowaną. Siedziba dziennika „I Siciliani Giovani”, który od zawsze zajmował się nagłaśnianiem machlojek mafijnych, mieści się w budynku należącym dawniej do sycylijskiej grupy przestępczej. Podobnie muzeum karabinierów w Palermo. Z kolei w porcie Ostia dom miejscowego ojca chrzestnego jest obecnie zajęty przez komisariat policji. Natomiast willa nad jeziorem w miejscowości Castel Volturno na północ od Neapolu stała się centrum dla społeczności LGBT, gdzie schronienie mogą znaleźć osoby dyskryminowane. Trzypiętrowy budynek, nieużywany od czasu schwytania przez policję dowódcy lokalnego klanu camorry w latach 90., został wyremontowany i oddany do użytku. Teraz znajdują się w nim mieszkania, ogólnodostępna kuchnia i jadalnia, strefa coworkingowa, przestrzeń eventowa i taras na dachu.

W ostatnim czasie w dawnych nieruchomościach mafijnych schronienie znajdują również uchodźcy z Ukrainy. Pierwszym takim miejscem był dom w Rescaldinie w Lombardii. „Sam fakt, że mienie zostało zwrócone społeczności, jest mocnym sygnałem dla zorganizowanych przestępców”, tłumaczył na konferencji prasowej Bruno Corda, dyrektor ANBSC.

Corda powiedział też, że wykorzystanie aktywów do celów społecznych jest sposobem na rzucenie wyzwania organizacjom mafijnym i sposobem na wymazanie raz na zawsze bolesnej przeszłości – to znak, że państwo i naród odzyskały kontrolę.

Grupa spółdzielcza GOEL w Kalabrii korzysta z włoskiej strategii redystrybucji posiadłości należących niegdyś do mafii. Obecnie użytkuje budynki mafijne, o które niestety upomnieli się gangsterzy.

W Kalabrii, z której brutalna ‘ndrangheta rządzi swoim globalnym imperium, rolnicy, właściciele firm i inni mieszkańcy połączyli siły, tworząc spółdzielnię, aby przeciwstawić się mafii i odpierać jej groźby i żądania pieniędzy za ochronę.

GOEL prowadzi także kilka inicjatyw społecznych w takich obszarach jak rolnictwo ekologiczne, turystyka, zrównoważona moda i kosmetyki organiczne. W ten sposób było w stanie zapewnić miejsca pracy dla ok. 400 osób w jednym z najbiedniejszych i najbardziej skorumpowanych regionów Włoch, gdzie mafia jest największym pracodawcą.

W jednym budynku należącym niegdyś do mafii mieszkają pracownicy GOEL, a w drugim pracują szwaczki produkujące ubrania dla marki powiązanej z modą organiczną. Jakiś czas temu doszła jeszcze willa, kiedyś własność szefa mafii. Inicjatywa przekształciła ją w hotel. Ale 10 dni po tym, jak GOEL wygrał przetarg na budowę, członkowie mafii wtargnęli do środka, uszkadzając i kradnąc części systemu zaopatrzenia w wodę i powodując szkody o wartości 50 tys. euro. Innym razem gangsterzy spalili farmę, uszkodzili traktory i zniszczyli magazyny. Na szczęście ataki i groźby w ostatnim czasie stały się rzadsze.

Włoska polityka konfiskaty staje się coraz popularniejsza w innych krajach. Według europejskiego raportu CHANCE istnieje pozytywna wymiana konkretnych działań w praktyce publicznego ponownego wykorzystania skonfiskowanego mienia. Po Włoszech, które wykazały inicjatywę do wdrażania tego systemu, aż 19 krajów przyjęło przepisy ukierunkowane na ten cel.

Jednak postęp jest powolny. Według Europolu, unijnej agencji współpracy organów ścigania, w całym bloku jego jurysdykcji działa ponad 5 tys. zorganizowanych grup przestępczych. Ich nielegalna działalność daje niemal 110 mld euro przychodu rocznie. Niestety, tylko ok. 2% tych dochodów jest zamrożonych, a 1,1% jest konfiskowanych.

Fot. Shutterstock

Wydanie: 2023, 25/2023

Kategorie: Świat

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy