Tag "Mistrzostwa Świata w Katarze"
Ja prosić, nie strzelajcie
Który to Polak mógł w czasie meczu z Argentyną na mistrzostwach świata gawędzić z obrońcą biało-niebieskich? Nicolás Tagliafico w czasie internetowej transmisji na platformie Twitch opowiadał: „Kiedy zdobyliśmy drugiego gola, około 60. minuty, jeden z Polaków powiedział do mnie, najlepiej jak potrafił po hiszpańsku: nie atakujcie więcej, wystarczy”. Następna bramka Argentyńczyków mogła Polskę wyeliminować. I skończyłoby się na fazie grupowej. Ciekawe, kto tak desperacko prosił Argentyńczyka o litość. Podobno kiedyś grał w Hiszpanii, a teraz w Arabii Saudyjskiej. Najbardziej
Messi – Mbappé– Marciniak
Spotkanie Polski z Meksykiem zostało uznane za najgorszy mecz na mundialu Spełniło się największe marzenie jednego z najlepszych piłkarzy w historii – Leo Messiego. Jego Argentyna po 36 latach znów wywalczyła tytuł czempiona globu, a on swoją przebogatą kolekcję uzupełnił ostatnim brakującym trofeum. Finałowe spotkanie z Francją było potwierdzeniem maksymy: koniec wieńczy dzieło. Zapierające dech w piersiach widowisko zapisało się jako najznakomitszy finał w historii. Po dogrywce 3:3 – w rzutach karnych 4:2
Łowy na Zibiego
Wokół PZPN krążą funkcjonariusze CBA, a prokuratura zaczyna rozgrzebywać dawne sprawy 22 listopada funkcjonariusze Delegatury CBA w Szczecinie, działając na polecenie prokuratury, zatrzymali tuż przed wylotem do Kataru na mecz Polska-Meksyk cztery osoby w związku z podejrzeniem wyrządzenia szkody w majątku Polskiego Związku Piłki Nożnej na kwotę co najmniej 1 mln zł. Zatrzymano byłego członka zarządu PZPN Jakuba T., byłego sekretarza generalnego związku Macieja S. oraz Iwonę T. i Gabrielę M., związane ze spółką
Ryk niemego lwa
Mundialowa przygoda reprezentacji Maroka od początku wykraczała poza sam futbol Rozpisując się na temat gry marokańskiej kadry na tegorocznych mistrzostwach świata w piłce nożnej, trzeba uważać, by nie popaść w patos. Łatwo ulec pokusie przekształcenia opowieści o futbolowym kopciuszku w antykolonialny epos. Oto pojawia się drużyna z Maghrebu, afrykańska i arabska jednocześnie, a więc reprezentująca dwa obszary – geograficzne, polityczne, kulturowe – dotychczas na mapie światowych sukcesów futbolowych nieobecne. I to zupełnie nieobecne, bo w historii mundiali reprezentacje
Katar przeminął, bóle głowy pozostały
Kolejni trenerzy mieli znikomy wpływ na postawę i sposób gry Lewandowskiego „Po 36 latach zagraliśmy w jednej ósmej finału mistrzostw świata, ale okrzyknięcie tego sukcesem byłoby gigantycznym błędem. Jeśli uznamy to za dobry udział w turnieju, to pogrążymy się w bylejakości na lata”, podsumował występ naszej reprezentacji w Katarze jeden z najlepszych piłkarzy w polskiej historii, Włodzimierz Lubański. Fatalny obraz zmagań grupowych (0:0 z Meksykiem, 2:0 z Arabią Saudyjską i 0:2 z Argentyną) nieco przesłoniły niezłe fragmenty
Szczęsny wybronił mundialowy awans
Michniewicz wmówił naszym piłkarzom, że nie umieją grać w piłkę. A oni w to uwierzyli „Synku, kocham cię, muszę ci powiedzieć, że tatuś jeszcze nie wraca z Kataru do domu”, wyznał do telewizyjnej kamery Wojciech Szczęsny tuż po zakończeniu przegranego 0:2 spotkania z Argentyńczykami. Powodem był mecz jednej ósmej finału z Francją na Al Thumama Stadium. Nie znam jego wyniku, tekst oddaję w piątek, ale pucharowa potyczka z jeszcze aktualnymi mistrzami świata to już coś. Trzeba jednak pamiętać, że ten luksus zawdzięczamy wyłącznie
Trzeba mówić, o czym milczeć
Z całą pewnością jestem za rzadko z siebie dumny. A tyle się nauczyłem ostatnimi czasy. Przykład pierwszy z brzegu. Całe te mistrzostwa w Katarze. Nie mówię nic albo niemal nic. Po prostu milczę. Piłka nożna w Polsce. Polska reprezentacja. Polska myśl szkoleniowa. Polska szkoła „Fryzjerów” i Michniewiczów – z mojej strony cisza. Jakość komentarzy płynących z ekranów TVP. Nawet nie wiadomo, czy coś oglądam. A gdybym nawet oglądał albo nie oglądał, to potrafię nie powiedzieć nic. Dlaczego? Przecież my wszyscy wiemy, co powiedzieć. Przecież polscy
Czas letargu
Wzmożenie frakcji antyfutbolowej w mediach społecznościowych; zawsze marudzą w czasie mundialowym, a teraz tym bardziej mają pretekst, bo wielkie granie zamówiły sobie wielkie dranie w białych tunikach. Zaiste, przelicznik goli na trupy taniej siły roboczej, która wyzionęła ducha, budując stadiony dla szejków, jest przerażający. Praw człowieka w Katarze nie uświadczysz, zwłaszcza jeśliś kobietą, zanim dokończysz zdanie, że tak właściwie toś „osobą z macicą, socjalizowaną do roli kobiety”, w najlepszym razie cię zgwałcą, dając do wyboru
Nauka to nie jest ich hobby
Wybrańcy Michniewicza grają w Katarze tak, jak potrafią. Trudno przecież wymagać od wróbla, żeby latał jak orzeł. Bo choć nasi piłkarze mają orła na koszulkach, to na tym podobieństwo się kończy. W szkołach też mieli pod górkę. Kamil Grosicki i Krzysztof Piątek to dumni absolwenci gimnazjum. Jakub Kiwior chwali się ukończeniem szkoły zawodowej w Tychach. Do matury nie podszedł Karol Świderski. Szkoły średnie zdołali zaliczyć Piotr Zieliński w Lubinie i Wojciech Szczęsny w Warszawie. Na ich tle edukacyjnymi









