Tag "pedofilia w Kościele"
Raj pedofilów
Podkarpacie to kraina wyznawców Karola Nawrockiego i bastion najtwardszych prawicowców. A jednocześnie eldorado dla pedofilów w sutannach. Ofiar ich chuci jest tam w bród. Jak nie dziewczynki, to chłopcy. W samym Krośnie jest dziewięć parafii, więc archidiecezja przemyska skorzystała z okazji i nie podała, w której ksiądz tak skutecznie zajął się 15-latką, że ta wymaga pomocy specjalistów. Duchownemu za to, co robił, grozi od dwóch do nawet 15 lat więzienia. Jego kolega, ks. Dominik R., były wikary ze Święcan, został już skazany na pięć lat więzienia. Zabawiał się z pięcioma chłopcami. Nagrywał z nimi filmy pornograficzne, dokładnie sprawdzał, „czy nie mają kleszczy”. Podkarpacki kler ma podobnych afer wiele. Korzysta z łatwego dostępu do dzieci, bo może. Kiedy tamtejszy pobożny lud go pogoni?
Pod parasolem diecezji
Jak opornie idzie odsuwanie pedofilów w sutannach od kontaktów z dziećmi, można zobaczyć na przykładzie ks. Damiana K. Dwukrotnie skazanego za molestowanie ministrantów, gdy był wikariuszem parafii w Gliwicach i Tarnowskich Górach. Dostał za to dwa lata i trzy miesiące. Obniżone później przez Sąd Okręgowy w Gliwicach do półtora roku. Do więzienia jednak nie trafił… ze względu na stan zdrowia. Nie było to chyba nic poważnego, bo cały czas rezydował w Zabrzu w parafii św. Wojciecha. Odprawiał tam msze, udzielał komunii i błogosławił wiernych. Gdy zrobił się
Dziedzictwo Franciszka i walka o sukcesję
Cztery kluczowe reformy to: oczyszczenie Banku Watykańskiego, zmiana podejścia Kościoła do kwestii seksualnych, walka z pedofilią i wzmocnienie roli kobiet w Kościele
Marco Politi – watykanista
Korespondencja z Rzymu
Właśnie ukazała się pana nowa książka: „Niedokończone. Dziedzictwo Franciszka i walka o jego sukcesję”. Dlaczego pisząc o pontyfikacie Franciszka, użył pan określenia „niedokończone”?
– W przeszłości napisałem o Franciszku już trzy książki, które jako pierwsze poruszyły kwestię wewnętrznej wojny domowej w Kościele katolickim. Pierwsza nosiła tytuł „Franciszek wśród wilków”, natomiast ostatnia część trylogii to „Franciszek, zaraza i odrodzenie”. Najnowsza książka powstała na bazie obserwacji, że końcowy etap pontyfikatu Bergoglia ujawnia również ograniczenia jego działań: dawał impuls do zmian, ale nie udało mu się przeprowadzić całościowej reformy Kościoła. Dziś Kościół jest głęboko podzielony i rozdrobniony, a brak jednolitego kierunku działania stanowi poważne wyzwanie przy wyborze przyszłego papieża.
Jakie zmiany udało się wprowadzić Franciszkowi?
– Możemy wyróżnić cztery kluczowe reformy jego pontyfikatu: oczyszczenie Banku Watykańskiego, zmiana podejścia Kościoła do kwestii seksualnych, walka z pedofilią oraz wzmocnienie roli kobiet w Kościele.
Jednym z priorytetów Franciszka była gruntowna reforma Instytutu Dzieł Religijnych (IOR), znanego jako Bank Watykański. Konklawe, które wybrało Bergoglia – i które nie chciało po raz kolejny postawić na papieża Włocha po Niemcu i Polaku – miało na celu położenie kresu skandalom finansowym. Franciszek doprowadził do dogłębnej reorganizacji banku, eliminując możliwość wykorzystywania go do prania brudnych pieniędzy czy zarządzania funduszami pochodzącymi z korupcji, co wcześniej miało miejsce.
Jak się zmieniło podejście do kwestii seksualnych?
– Należy podkreślić, że za pontyfikatu Franciszka takie tematy jak antykoncepcja czy zapłodnienie in vitro przestały być przedmiotem intensywnych debat jak za jego poprzedników. Najistotniejszą zmianą było uznanie pełnych praw osób homoseksualnych w Kościele katolickim. Papież Benedykt XVI podkreślał, że osoby homoseksualne zasługują na szacunek, ale jednocześnie określał praktykowany homoseksualizm jako „poważne zaburzenie moralne”. Franciszek odszedł od tej narracji, ogłaszając, że wszyscy są dziećmi bożymi – także osoby homoseksualne. Przyjął w Watykanie transpłciowego Hiszpana z partnerem i zezwolił na błogosławienie par homoseksualnych, co symbolicznie zakończyło ich marginalizację w Kościele.
Jeżeli chodzi o walkę z pedofilią, od początku pontyfikatu ten papież surowo podchodził do nadużyć. Wszczął proces przeciwko Józefowi Wesołowskiemu, byłemu nuncjuszowi apostolskiemu w Santo Domingo, a także wydalił z Kolegium Kardynalskiego dwóch duchownych zamieszanych w skandale – kard. Theodore’a McCarricka, oskarżonego o wykorzystywanie nieletnich, oraz kard. Keitha O’Briena, który dopuszczał się niestosownych relacji z dorosłymi seminarzystami. Papież nałożył również obowiązek zgłaszania przypadków nadużyć oraz wprowadził jasne procedury prawne pozwalające na szybkie działania wobec biskupów i patriarchów. Dokumentacja archiwów diecezjalnych może być teraz wykorzystywana w procesach cywilnych.
Jaka była reakcja na te regulacje?
– Reforma ta spotkała się z silnym oporem – aż 90% episkopatów na świecie biernie ją blokuje. W nielicznych krajach przeprowadzono niezależne badania dotyczące przeszłych skandali. We Włoszech nie rozpoczęto jeszcze systematycznego dochodzenia; Konferencja Episkopatu Włoch ograniczyła się do publikacji dokumentów dotyczących spraw już rozpatrzonych przez Święte Oficjum, nie powołując komisji do badania przypadków od czasów powojennych do dziś.
Rola kobiet w Kościele chyba się nie zmieniła?
– Przede wszystkim Franciszek jest pierwszym papieżem od 1700 lat, który przyznał kobietom i osobom świeckim prawo głosu podczas synodu biskupów. Znaczenie tego kroku można porównać do walki o prawa obywatelskie w Stanach Zjednoczonych, gdy czarni obywatele uzyskali pełnię praw.
Kiedy papież otworzył debatę o możliwości wyświęcania kobiet na diakonów i powołał pierwszą komisję w tej sprawie, jej członkowie byli podzieleni. Druga komisja również nie przyniosła przełomowych rezultatów. Obecnie oczekuje się na wyniki trzeciej, pracującej pod egidą Kongregacji Nauki Wiary, której raport ma zostać opublikowany w czerwcu 2025 r. Konserwatywne skrzydło Kościoła skutecznie hamuje postępy w tej kwestii.
Franciszek działa jednak pragmatycznie – zamiast forsować zmiany doktrynalne, wprowadza konkretne reformy w Kurii Rzymskiej. Po raz pierwszy w historii kobiety pełnią tam funkcje kierownicze. Przełożona zakonu została mianowana prefektem Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego, a od 1 marca inna zakonnica objęła stanowisko gubernatora Państwa Watykańskiego. Wiele kobiet zajmuje wysokie stanowiska w kurii, co stanowi wyraźny sygnał polityczny i krok ku zmianie.
30 lat temu kobiety w Kurii Rzymskiej odgrywały jedynie role służebne, bez możliwości kierowania urzędami. Dziś natomiast francuska zakonnica pełni funkcję podsekretarza Rady Synodu Biskupów, co ilustruje skalę przeprowadzonych reform.
Czego nie udało się dokonać Franciszkowi? Gdzie popełnił błędy?
– Działania Franciszka zaskoczyły nawet część jego elektorów. Z jednej strony powierzono mu zadanie oczyszczenia Watykanu, z drugiej – doceniano jego głęboko religijną osobowość. Gdy powiedział: „Wypuśćmy Chrystusa, mam wrażenie, że jest zamknięty, musi wyjść na zewnątrz”, wielu dostrzegło w nim pasję duszpasterską. Jednak niewielu spodziewało się, że podejmie tak odważne reformy dotyczące m.in. osób homoseksualnych, roli kobiet i innych drażliwych kwestii.
Podziały w Kościele zaczęły się nasilać już w 2014 r., gdy synod podjął debatę nad możliwością udzielania komunii rozwodnikom żyjącym w nowych związkach. Za pontyfikatu Benedykta XVI niektórzy biskupi opowiadali się za takim rozwiązaniem, jednak synod nie przyjął jednoznacznych ustaleń. Franciszek w swoim dokumencie posynodalnym zamieścił przypis, który pozostawiał otwartą furtkę. Z czasem stała się ona powszechną praktyką, co zmobilizowało konserwatywne skrzydło Kościoła, w tym kard. Raymonda Leo Burke’a i kard. Joachima Meisnera z Niemiec, byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary.
Od tamtego czasu przeciwnicy Franciszka zaczęli działać coraz aktywniej, korzystając z rosnącej potęgi mediów społecznościowych, które za Jana Pawła II nie istniały, a za Benedykta XVI dopiero raczkowały. Obecnie platformy internetowe jednoczą różne nurty myślowe i ludzi, którzy w przeciwnym razie pozostawaliby odizolowani w małych miejscowościach Ameryki czy Afryki.
Czy reforma Kurii Rzymskiej jest wystarczająca?
– Dziś nie chodzi już tylko o reformę Kurii Rzymskiej, lecz przede wszystkim o odnowę episkopatów na całym świecie, tak by cały Kościół podążał ścieżką reform. W tym aspekcie Franciszek nie odniósł pełnego sukcesu. Kościół jest podzielony: północnoamerykański
Z Watykanu do więzienia
Polikarp N., franciszkanin, był m.in. pracownikiem watykańskiego Sekretariatu Stanu i współpracownikiem papieża Franciszka. Ale nie za to stanie przed sądem w Elblągu. Prokuratura zarzuca mu wiele przestępstw seksualnych wobec małoletnich. Zakonnik miał w latach 2006-2016 gwałcić w kraju i za granicą chłopców, którzy nie mieli ukończonych 15 lat. Zawiadomienie o pedofilii Polikarpa N. zgłosił delegat zakonu franciszkanów ds. ochrony dzieci i młodzieży. Warto to podkreślić, bo częściej mamy do czynienia z ukrywaniem krzywd dzieci i mataczeniem. Polikarp N. może trafić do więzienia na 15 lat.
Papież wydalił pedofila
Jego ofiary miały po 10 i 11 lat, gdy ks. Leszek S., proboszcz w parafiach w Głuszycy i Boguszowie-Gorcach, zmuszał dziewczynki do seksu oralnego ze szczególną perwersją. Za te przestępstwa seksualne i za przywłaszczenie 335 tys. zł został w 2021 r. skazany na 15 lat więzienia. Ze stanu duchownego został wydalony przez papieża Franciszka dopiero w lutym. Wcześniej taką decyzję podjął biskup świdnicki Marek Mendyk. Ale bezczelny pedofil odwołał się od tej decyzji do papieża. Werdykt Franciszka był jednoznaczny. Warto więc odnotować, że za jego pontyfikatu
Niech będzie potępiony
Skompromitowany abp Andrzej Dzięga nie tylko nie poniósł konsekwencji za tuszowanie pedofilii, ale i nie miał odwagi godnie odejść z urzędu W 2021 r. arcybiskup Monachium i Fryzyngi kard. Reinhard Marx złożył na ręce papieża Franciszka rezygnację, uzasadniając to współodpowiedzialnością za katastrofę wywołaną nadużyciami seksualnymi popełnionymi przez przedstawicieli niemieckiego Kościoła, jak również traktowaniem ofiar. „W ten sposób być może uda mi się wysłać osobisty sygnał nowego początku, nowego przebudzenia Kościoła, nie tylko w Niemczech”, napisał do Franciszka. Choć papież nie przyjął
Pomocna dłoń biskupa
Czy ksiądz oskarżony o pedofilię może zamiast do celi trafić na fotel dyrektora? Może, ale musi mieć ważnego krewnego. Ks. Mateusz N. był proboszczem parafii Błogosławionej Jolanty w Kostrzynie pod Poznaniem. Jak na kościelne standardy młodym, bo 33-letnim. Ale gdy się ma w diecezji wujka biskupa, to i cuda się zdarzają. Byłoby więc pięknie, gdyby nie skłonność księdza do czynności seksualnych wobec osoby małoletniej poniżej 15. roku życia. Ks. Mateusz stracił posadę. Ale ma nową, dyrektora Domu Księży Emerytów w Poznaniu. Biskup pomocniczy poznański
Parafie podwyższonego ryzyka
Sezon jest co prawda covidowy, ale nie z tego powodu mamy czarną serię zniknięć na parafiach. W gminie Wielgie (woj. kujawsko-pomorskie) zniknął organista z miejscowej parafii. Pewno ma to związek z filmem, jaki trafił do 14-letniej dziewczynki. A ta nagranie z onanizującym się mężczyzną pokazała matce. Z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Tymbarku zniknął ks. Rafał S. Ale wikariusza szybko odnaleziono. W areszcie. Jako oskarżonego o „przestępstwo przeciwko wolności seksualnej”. Do parafii w Chodzieży (woj. wielkopolskie) nie trafi już były ksiądz Krzysztof G. Musi
Nieświęty Mikołaj
Skompromitowany rzecznik praw dziecka kończy pięcioletnią kadencję Gdy jesienią 2018 r. partia rządząca przedstawiła w Sejmie kandydaturę Mikołaja Pawlaka na urząd Rzecznika Praw Dziecka, z jego biogramu można było się dowiedzieć, że skończył prawo na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a promotorem jego pracy magisterskiej był oskarżany o tuszowanie afer pedofilskich abp Andrzej Dzięga. Pawlak w latach 2005-2016 pełnił funkcję adwokata przy sądach kościelnych w sprawach o unieważnienie małżeństwa, a więc uczestniczył – w rozumieniu doktryny katolickiej
Arcybiskup kontra papież
Atak abp. Gądeckiego na niemiecki Kościół jest tylko przykrywką. Tak naprawdę to krytyka Franciszka 1. Abp Stanisław Gądecki, przewodniczący polskiego episkopatu, postanowił, że będzie kopał się z koniem. Jak zazwyczaj kończą się takie harce, doskonale wiemy. Metropolita poznański napisał list do papieża Franciszka, w którym krytykuje kondycję niemieckiego Kościoła (niektórzy powiedzą, że pochyla się nad nią z troską). Chodzi o drogę synodalną, którą realizuje obecnie Kościół u naszych zachodnich sąsiadów. Abp Gądecki nie kryje, że proces









