Nieświęty Mikołaj

Nieświęty Mikołaj

Skompromitowany rzecznik praw dziecka kończy pięcioletnią kadencję

Gdy jesienią 2018 r. partia rządząca przedstawiła w Sejmie kandydaturę Mikołaja Pawlaka na urząd Rzecznika Praw Dziecka, z jego biogramu można było się dowiedzieć, że skończył prawo na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a promotorem jego pracy magisterskiej był oskarżany o tuszowanie afer pedofilskich abp Andrzej Dzięga. Pawlak w latach 2005-2016 pełnił funkcję adwokata przy sądach kościelnych w sprawach o unieważnienie małżeństwa, a więc uczestniczył – w rozumieniu doktryny katolickiej – w rozbijaniu rodzin. Od 2016 r. stał zaś na czele Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości. Nadzorował zakłady poprawcze i schroniska dla nieletnich oraz prowadził sprawy związane z kierowaniem oraz przenoszeniem nieletnich do tych placówek. Współtworzył ustawę o nieletnich zakładającą obniżenie do 10 lat granicy wieku, w którym dziecko będzie mogło odpowiadać za „czyn karalny”. Był więc urzędnikiem nadzorującym aparat represji wobec dzieci.

Oddany dzieciom

Przyszły RPD nie miał poza tym najważniejszego: co najmniej pięcioletniego udokumentowanego doświadczenia w pracy z dziećmi lub na ich rzecz. Ale i to nie było przeszkodą dla posłów PiS, którzy uznali, że prowadzenie spraw dotyczących unieważnienia małżeństwa „to praca na rzecz dzieci” (sic!).

Podczas przesłuchania przed sejmową Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży Pawlak składał deklaracje, że zawsze będzie stał po stronie najmłodszych. Zwrócił się także bezpośrednio do dzieci. „Z radością i uśmiechem chcę być waszym nieustającym pomocnikiem, pełnomocnikiem, obrońcą, gdy będzie potrzeba, powiernikiem, a może za jakiś czas uznacie, że przyjacielem. Zapewniam też, że jestem i będę otwarty. Zawsze, niezależnie od pory, każde dziecko w Polsce może do mnie pisać i dzwonić – świątek, piątek czy niedziela. (…) Być może w najbliższych dniach dzieci dostaną mały prezent od parlamentarzystów na dzień św. Mikołaja w postaci Mikołaja, który może będzie mógł to wszystko czynić”, mówił kandydat na urząd RPD.

Okazało się, że wybrany przez PiS Mikołaj nie jest taki święty. Głównym zajęciem Pawlaka były walka ze środowiskiem LGBT+, które rzekomo deprawuje dzieci, i kontrolowanie szkół, na terenie których działać mieli deprawatorzy. O zapłodnieniu in vitro mówił, że „od strony prawno-moralnej to niegodziwa metoda”. Chwalił wymierzanie przez rodziców klapsów dzieciom i z „estymą” wspominał, jak to jego własny ojciec zbił go tak, że „przez dobrą chwilę nie mógł siedzieć”. Haniebny wyrok Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej zakazujący aborcji nawet w przypadku ciężkiej wady płodu uczcił, występując w Sejmie w antyaborcyjnej koszulce.

Krynica prawdomówności

Gdy po dwóch latach od objęcia urzędu Pawlak ogłosił z dumą uruchomienie całodobowego Dziecięcego Telefonu Zaufania, okazało się, że to fake, bo telefon dostępny był tylko w godz. 8.15-20.00, o czym informował nagrany komunikat. Przyłapany na kłamstwie w audycji na żywo w radiu RMF FM Pawlak stwierdził: „Ja tych nagrań nie znam”, ale „za chwilę sprawdzę, dlaczego takie nagranie jest, co nie znaczy, że telefon nie działa”, na co prowadzący program Robert Mazurek wybuchnął śmiechem: „O mój Jezu! Różne mieliśmy tu sytuacje, ale ja przed chwilą na żywo dzwonię, a pan mi mówi: Takie nagranie mamy!”.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 49/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym

Fot. Jacek Domiński/REPORTER

 

 

Wydanie: 2023, 49/2023

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy