Tag "polityka zdrowotna"
Epidemia, która trwa
pondencja z USA
Pod koniec lutego uwagę Amerykanów całkowicie pochłaniał wyrzut kontrowersyjnych dyrektyw i przyśpieszająca reorganizacja amerykańskiej państwowości, fundowane narodowi przez świeżo zaprzysiężonego prezydenta Donalda Trumpa. Informacje na temat sytuacji w innych niż polityka obszarach amerykańskiego życia schodziły na dalszy plan, a czasem w ogóle nie przenikały do szerszej wiadomości publicznej.
Zaskakujący raport
Jedną z takich informacji był opublikowany 25 lutego doroczny raport federalnej agencji CDC (Centrum Kontroli Chorób) na temat epidemii uzależnień. Wieści były zaskakujące. W 2024 r. liczba zgonów z powodu przedawkowania narkotyków, w tym przede wszystkim z powodu największego obecnie zabójcy, fentanylu i jego pochodnych, zmniejszyła się o niebywałe 24% w skali roku. Czegoś takiego zmagająca się od pół wieku z kryzysem narkomanii Ameryka jeszcze nie widziała.
Wymowny jest fakt, że wieści tych nie świętowano z przytupem nawet w samym środowisku medycznym. Jego uwaga w tym momencie całkowicie skupiona była na Waszyngtonie, a dokładnie na Kapitolu. Mimo wielu prób interwencji ze strony amerykańskich izb i związków lekarskich Senat zatwierdził właśnie kontrowersyjną nominację Roberta Francisa Kennedy’ego jr. (RFK) na nowego sekretarza zdrowia, a DOGE wystartował z pierwszą rundą masowych zwolnień pracowników agencji federalnych i szokujących, bezprawnych cięć w ich budżetach. Obawy o to, czy kombinacja przywództwa ze strony antyszczepionkowca i promotora teorii spiskowych wraz z topniejącymi zasobami na wydatki zdrowotne nie wymażą z historii Ameryki dekad postępu osiągniętego przez medycynę, przyćmiły więc wszystko inne, w tym powody do radości w związku z raportem CDC.
Pół roku po publikacji raportu przeświadczenie, że zaniechanie toastów było reakcją jak najbardziej właściwą, tylko się pogłębiło. RFK, jak zresztą wielu innych szefów resortów powołanych przez Trumpa, zdaje się robić wszystko, by udowodnić, że może i stanie się dla Ameryki jeszcze bardziej niebezpieczny, niż wydawało się to w momencie jego nominacji. Choć ze względu na własną przeszłość – sam przez kilkanaście lat był narkomanem – mogło się zdawać, że kryzys ten będzie mu szczególnie leżał na sercu, wygląda na to, że nie tylko nie wypowie narkomanii jakiejkolwiek merytorycznej wojny, lecz wręcz przyłożył już rękę do unicestwienia tej, która trwała i niosła zapowiedź sukcesów.
Narkomania a bezdomność
Ameryka z epidemią narkomanii boryka się od dekad. Świat jest o niej na bieżąco informowany przez lubujący się w temacie Hollywood, a turyści mogą łatwo jej się przyjrzeć z bliska – wystarczy, że przespacerują się po amerykańskich ulicach.
Narkomania w USA bezpośrednio bowiem napędza inną przypadłość, typowo amerykańską i wynikającą z braku adekwatnych w tej mierze rozwiązań, epidemię bezdomności. Wedle najnowszych szacunków badaczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco narkomanami jest obecnie niemal trzech na czterech bezdomnych (UCSF 2025). Handel i zażywanie narkotyków w biały dzień jest więc nieodłącznym atrybutem każdego namiotowego miasteczka, na które można się dziś natknąć dosłownie wszędzie – w centrach metropolii i na najgłębszej prowincji, w mieścinach nawet takich jak Rock Springs w zachodniej części Wyoming, najsłabiej zaludnionego stanu w kraju. Powierzchnię wielkości czterech piątych Polski zamieszkuje tu tylko niecałe 600 tys. mieszkańców.
Dwa lata temu, przejeżdżając przez Rock Springs, natknęliśmy się przed supermarketem Walmart na parę Niemców skonfundowanych interakcją z grupką młodych, choć wyglądających na mocno steranych życiem ludzi. Prosili ich o wsparcie finansowe na organizację wakacyjnej wyprawy pod namiot. Interweniowaliśmy i posłużyliśmy obcokrajowcom za tłumaczy, choć ich angielski był bezbłędny. Być może nawet nie zwrócili uwagi, że przy wjeździe do tego niewielkiego miasta, witał ich bilboard przestrzegający przed zażywaniem fentantylu. Takie bilboardy, fundowane przez lokalne władze, to dzisiaj część kodu kulturowego Ameryki. Informują, że epidemia uzależnienia od tego syntetycznego opioidu mocno daje się we znaki lokalnej społeczności, i oferują pomoc, wskazując na bilbordach numery telefonów.
Opioidy przejęły pałeczkę
Zatrzymajmy się przy wątku opioidów, bo odciskają one na współczesnym krajobrazie narkomanii w USA piętno szczególne. Gdyby nie one, kto wie, czy Ameryka już dawno nie otrąbiłaby w tej wojnie sukcesu lub przynajmniej była na dobrej drodze do jej zakończenia.
Jako niezwykle skuteczne, „cudowne” remedium na silny ból opioidy pojawiły się w amerykańskich aptekach w połowie lat 90. zeszłego wieku, wprowadzone przez koncern Purdue Pharma, rodzinny biznes rodu Sacklerów, którego niechlubną historię opisywałam kilka lat temu („Rodzina, która wywołała epidemię”, „Przegląd” 41/2021). Moment debiutu ich flagowego produktu o nazwie OxyContin nie był przypadkowy.
W latach 70. i 80. XX w. rynek ubezpieczeń medycznych w USA mocno się skonsolidował i wyznaczył nowe cele. Miejsce pomniejszych, lokalnych ubezpieczycieli zajęli giganci działający jako tzw. HMOs (Health Maintenance Organizations), którzy uznali, że priorytetem będzie redukcja kosztów opieki zdrowotnej, w tym poprzez ograniczenie
Rozmach, który kosztował życie tysięcy Polaków
Czas COVID-19 to chaos, prowizorka, marnotrawstwo i gigantyczne interesy cwaniaków Według oficjalnych danych od początku pandemii do końca 2021 r. z powodu koronawirusa SARS-CoV-2 zmarły w Polsce 97 054 osoby. Opublikowany w ubiegłym tygodniu raport Najwyższej Izby Kontroli o działaniach rządu w związku z epidemią to opis chaosu, prowizorki, braku kompetencji i marnotrawstwa na niespotykaną skalę. Informacja o wynikach kontroli „Przygotowanie i działanie odpowiedzialnych organów państwa, instytucji i służb w sytuacji zagrożenia i wystąpienia chorób szczególnie niebezpiecznych i wysoce zakaźnych.
Do trzech razy sztuka
Od 30 lat trwają w Polsce próby zbudowania fabryki produkującej z osocza leki ratujące życie Nie mogłem wyjść ze zdumienia, gdy w maju br. przeczytałem wywiad z dr. hab. Radosławem Sierpińskim, prezesem Agencji Badań Medycznych, w którym wyraził on nadzieję, że opozycja poprze plan budowy fabryki przetwarzającej osocze. „W końcu to strategiczny projekt dla polskiego bezpieczeństwa, dla polskich pacjentów”, podkreślał Sierpiński. Pełnomocnik premiera ds. rozwoju sektora biotechnologii i niezależności Polski w zakresie produktów krwiopochodnych (bo i taką funkcję piastuje
Polski zgryz
NFZ od 2024 r. dołoży pieniędzy na leczenie naszych zębów. Na jedną osobę przypadnie 88 zł rocznie. Lekarze i pacjenci są zgodni – taka stawka to żart – Z perspektywy stomatologa to za stawki, jakie oferuje nam NFZ, opłaca się już tylko wyrywać zęby. Jest to najprostszy zabieg, zabierający najmniej czasu. Materiały, których można użyć do wypełnienia w ramach NFZ, to farsa – są przestarzałe i mniej trwałe niż materiały oferowane komercyjnie. Również w kwestiach estetycznych takie wypełnienie pozostawia
Grypo, pozwól żyć
Brakuje wolnych łóżek na oddziałach pediatrycznych. Kolejki na SOR-ach, w przychodniach i aptekach. Groźne patogeny zaskoczyły lekarzy i pacjentów Bezpłatne i refundowane szczepionki przeciw grypie w sezonie 2022/2023 Szczepionka VaxigripTetra Bezpłatna – dla kobiet w ciąży i osób powyżej 75. roku życia. 50% odpłatności (pacjent płaci 25,95 zł) – dla dzieci od ukończenia 6. miesiąca życia do 18. roku życia, osób w wieku 16-65 lat z grup ryzyka ciężkiego przebiegu grypy i osób w wieku
Zaproszenie na 4. Kongres „Zdrowie Polaków”
4. edycja Kongresu odbędzie się w dniach 17-18 października 2022 r. w Kajetanach pod Warszawą. Podobnie jak w latach ubiegłych przewidujemy – dzięki wykorzystaniu różnorodnych narzędzi do e-komunikacji – udział kilkuset ekspertów, specjalistów z różnych dziedzin medycyny,
Testowanie to podstawa
Jesienią będziemy mieli mieszankę koronawirusa, grypy i mnóstwa wirusów przeziębieniowych. Będzie problem, jak to wszystko zdiagnozować Prof. Krzysztof Tomasiewicz – kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, były członek Rady Medycznej ds. COVID-19 Od początku epidemii koronawirusa wykorzystano w Polsce łącznie 56,2 mln dawek szczepionek. 5 września wykonano w kraju dokładnie 156 szczepień. Mało. – W wypadku covidu, żeby mówić o odporności zbiorowej, powinniśmy być zaszczepieni na poziomie 80%. Ale teraz,
Powrót wstydliwych schorzeń
Coraz więcej krajów rozwiniętych notuje wzrost zakażeń chorobami wenerycznymi Do statusu pandemii czy nawet epidemii jeszcze im daleko, ale w medycznych raportach ministerstw oraz instytucji sanitarnych zaczynają się pojawiać z alarmującą regularnością. Choroby weneryczne, choć wielu mogą się zdawać raczej integralną częścią czasów minionych, a dzisiaj co najwyżej przedmiotem niewybrednych żartów – wracają. A tak naprawdę nigdy w pełni nie zniknęły, aczkolwiek przesadą byłoby stwierdzenie, że współcześnie sieją spustoszenie choćby zbliżone do żniw z XIX w.









