Tag "polskie kino"
Polska przedmurzem Zachodu
Za co Rosjanie kochają polskie filmy Dr Denis Viren – doktor nauk filozoficznych, filmoznawca To prawda, że Polska popularność w ZSRR zawdzięcza kinu? – W bardzo dużym stopniu. To medium o największej sile rażenia. Przed internetem stanowiło główne źródło wiedzy o życiu innych. W ZSRR polskie filmy cieszyły się popularnością. Niektóre osiągały status kultowych. Takie obrazy jak „Vabank” i „Seksmisja” Juliusza Machulskiego czy serial „Czterej pancerni i pies” do dziś emituje rosyjska telewizja. Trudno, żeby polskie filmy
Jesteśmy tu dla naszych fanów
W Kulcie nikt nie wychodzi przed szereg. Nawet jeśli za cichego lidera uznamy Kazika, na plan pierwszy wysuwa się praca zbiorowa Olga Bieniek – producentka, kierowniczka produkcji i reżyserka Nie potrafię się nie uśmiechnąć na wspomnienie mojego pierwszego koncertu Kultu, jakieś 10 lat temu, był to finał Pomarańczowej Trasy w katowickim Spodku. Od razu zrozumiałem, że uczestniczę w czymś wyjątkowym. W moim domu te coroczne koncerty szybko stały się tradycją podobną do Gwiazdki. – Pewnie pana zawiodę, ale nie mam
Pawlicki – producent niezłomny
Tego knota nie chce lansować nawet ultraprawica. Głucha cisza towarzyszy filmowi „Legiony”. Wyprodukowanemu przez Macieja Pawlickiego za skromne 27 baniek. Jeszcze ciszej jest w pustych salach kinowych. Tak pustych, że od razu zauważono by siódemkę Pawlickich, którzy mieli szczęście znaleźć się na liście płac u Macieja Pawlickiego. Trudno im się dziwić. Są przecież jakieś granice katowania własnego organizmu. Jan Wróbel w „DzGP” zastanawia się, dlaczego film Pawlickiego został odrzucony przez Polaków. Tak jak kiedyś odrzucone zostały
Siedmioro Pawlickich na liście płac
Idąc tropem wielkiej kasy, jaka poszła na film „Legiony”, którego producentem jest Maciej Pawlicki, zobaczyliśmy, że na liście płac jest tam siedem osób o nazwisku Pawlicki. 27 mln zł to horrendalna kasa jak na tak kiepski produkt. Nie pomagają filmowi rzewne opowieści promocyjne. Lud wie swoje. A teraz od nas dowie się, że wśród siódemki Pawlickich na liście płac „Legionów” są oprócz Macieja Pawlickiego jego żona Magdalena Pawlicka, brat Tadeusz Pawlicki, bratanek Antoni oraz Klara,
„Dziura w głowie” wchodzi do kin!
Pokazywana m.in. w Konkursie Głównym na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz nagrodzona na festiwalu RIIFF „Dziura w głowie” Piotra Subbotko od 1 listopada w kinach! Pełnometrażowy debiut reżyserski autora nagradzanego za krótkometrażowy „Glasgow” to film zaskakujący, intrygujący, pełen
„Legiony” – wielka kasa i dużo picu
Jak wydać 27 mln zł na film tak kiepski, że widzowie płaczą ze wstydu, że dali się nabrać? Sekretu nie ma tu żadnego. Wystarczy poznać nazwisko producenta filmu „Legiony”. A to, co Maciej Pawlicki opowiada o swoim „dziele”, przebija kabaret. Można współczuć reżyserowi Dariuszowi Gajewskiemu, który firmuje decyzje Pawlickiego. I nie byłoby o czym pisać, gdyby nie namolna promocja „Legionów” w tygodniku „Sieci”. Michał Karnowski tak słodzi Pawlickiemu: „jestem filmem zachwycony”, „miałem łzy w oczach”. Pytania, ile na tym filmie zarobił
„Solid Gold” w roli dziadka z Wehrmachtu
W rocznicę bitwy pod Grunwaldem zaczęło się starcie dwóch mocarzy polskiego kina: Jacka Bromskiego i Patryka Vegi. Jeszcze nie doszło do zwarcia i nie ma krwi, ale już zalatuje potem z jednego z obozów. Vega zrobił film „Polityka”, a Kaczyński zauważył, przeglądając fotosy, że jest podobny do aktora Andrzeja Grabowskiego, który tam gra. Prezes nabrał podejrzeń, że szykuje się jakaś świecka wersja „Kleru”, ale cóż może począć zwykły poseł w takiej sytuacji? Nic nie może. Tak też się stało. Ktoś
Anna Gornostaj w Alei Gwiazd na 35-lecie pracy artystycznej!
Aktorka i Dyrektor warszawskiego Teatru Capitol odcisnęła swoją dłoń w Alei Gwiazd w Międzyzdrojach. Podczas Festiwalu Gwiazd świętowała 35-lecie swojej pracy artystycznej. Aktorka odcisnęła swoją dłoń wspólnie z kilkoma innymi popularnymi aktorami, m.in. Sławomirą Łozińską,
Kino nie jest młotem na rzeczywistość
Dziś panuje cenzura prewencyjna. Fajne pomysły młodych dusi się w zarodku Janusz Kijowski – reżyser, scenarzysta, producent, dyrektor artystyczny Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film Jako że spotykamy się w ramach 38. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film, chcę zacząć od anegdoty, którą raczy się tu gości. Słyszałem, że podczas jednego z pierwszych koszalińskich festiwali wyrzucił pan telewizor przez okno. – Prawda, ale myśmy rozrabiali i wyrzucali te telewizory w Koszalinie, bo o coś









