Tag "protest"

Powrót na stronę główną
Felietony Wojciech Kuczok

Dziaderstwo i dziadostwo

Historia lubi się powtarzać jako farsa, ale cieszmy się i z tego, bo wybór mamy dziś cokolwiek ograniczony: Kołakowski poza partią! Co prawda Lech, a nie Leszek, i nie został wyrzucony, lecz sam wystąpił, no i nie z partii, lecz z klubu poselskiego, ale z grubsza wszystko się zgadza – partia niby inna, lecz ta sama, nawet jakby bardziej. Wystąpienie Kołakowskiego też wynika nie z krytycznej refleksji nad bolszewickimi metodami ugrupowania rządzącego, lecz z tego, że pan poseł prezesowskiej litości dla zwierząt nie podziela, ale co tam – ważne,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Na co komu napadać na Polskę???

Kiedy pisałem te słowa, pielęgniarki z Przemyśla zbliżały się do trzeciego tygodnia głodówki protestacyjnej; tak, tak – walczą o swoje płace. Równocześnie Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych alarmowała, że w Polsce już brakuje 100 tys. pielęgniarek, a w najbliższych latach liczba ta wzrośnie o kolejne 60 tys. W tych samych dniach na wyklęczaną i wyżebraną wizytę do Białego Domu udał się Andrzej Duda, prezydent Rzeczypospolitej. W cyklu „komediowe symulacje uprawiania polityki” postanowił się wykazać inicjatywą. Czyli zaoferował,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Gdzie oni mają godność

Może jeszcze tego zbyt wyraźnie nie widać, ale sygnałów, że obóz władzy jest w kryzysie, dostarczają nawet sami rządzący. Rośnie lista wzajemnych pretensji. Posklejane przez Kaczyńskiego grupy już tylko oficjalnie prezentują wspólną linię. Manewr ze zjednoczoną prawicą udał się ponad miarę oczekiwań prezesa. Władzę zdobyto. Ale możliwość jej sprawowania ogranicza stan kadr. Bardzo miernych, jeśli patrzeć na kwalifikacje, ale za to niezwykle pazernych w korzystaniu z przywilejów. Z taką armią nie można za długo pociągnąć. Tylko do czasu, gdy suweren

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne

List otwarty Warszawskiego Strajku Kobiet do senatora Bogdana Borusewicza

Warszawski Strajk Kobiet wystosował list otwarty do senatora Bogdana Borusewicza w związku z wywiadem, którego senator udzielił red. Jackowi Żakowskiemu na antenie Superstacji 17 stycznia 2018 r. List został wysłany do senatora Borusewicza oraz do mediów. Poniżej publikujemy go w całości.

Felietony Jerzy Domański

Nie słyszą, nie widzą

Już nie anonimowy Piotr S. z Niepołomic, ale Piotr Szczęsny, 54-latek o poglądach demokratycznych, zrobił coś, o czym Piotr Bukartyk śpiewa, że „to się nie chce zmieścić w głowie, w środku miasta płonął człowiek”. Ta śmierć nas zaskoczyła. Wszystkich. A tych z władzy dodatkowo tak zirytowała, że dorobili do niej motywację psychiatryczną. W sumie nic nowego. Tak rządzący, i to w różnych krajach i systemach, zwykle reagują na samobójcze podpalenia. Wszyscy jesteśmy wobec nich bezradni. A władza wie, że ten niemieszczący się w głowie akt

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Głos w płomieniach

Doskonale rozumiem, że pojawiają się głosy ludzi chcących odebrać polityczny wymiar próbie samospalenia, którą podjął 54-letni pan Piotr z Niepołomic (w chwili, kiedy piszę ten tekst, przebywa wciąż w stanie krytycznym w szpitalu, rokowań nie znamy). Chcemy odsunąć się na bezpieczną odległość od tego ognia, który rozbłysnął w środku Warszawy, w środku dnia, w środku naszych codziennych krzątanin, konfliktów, sporów, interesów, który wtargnął na chwilę w nasze życie. Pojawił się i zażądał reakcji, odzewu, przebudzenia. Człowiek,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Niech głodują?

Protest środowiska medycznego rozszerza się, a rządzący udają, że są hojni dla pacjentów Samodzielny Publiczny Dziecięcy Szpital Kliniczny Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Od rozpoczęcia protestu głodowego przez rezydentów minęło 18 dni. Byłam tu wielokrotnie, o różnych porach dnia. I wczesnym rankiem, kiedy część rezydentów jeszcze spała (z chroniącą przed światłem opaską na oczach), i wczesnym czy późnym popołudniem. Tym razem odwiedzam ich po godz. 22. Wiele razy w czasie tego protestu kamery telewizyjne towarzyszyły im do 23 i dłużej. Czy nadal

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Rezydenci się nie poddają

Protest poparły wszystkie zawody medyczne, rząd ich lekceważy – Pierwszy wyszedł Robert. Miał m.in. podejrzenie żółtaczki – wspomina Patrycja Matczuk. Tak jak głodujący w warszawskim szpitalu dziecięcym jest rezydentką, specjalizuje się w pediatrii. Opiekuje się protestującymi wspólnie z Natalią Bilińską, też rezydentką i w przyszłości pediatrą. Robert był jednym z trójki głodujących młodych lekarzy, którzy znaleźli się na okładce poprzedniego PRZEGLĄDU. Razem z nim byli Olga Pietrzak i Piotr Matyja. Kiedy numer

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Głodują, by leczyć

Młodzi lekarze: Nie możemy patrzeć, jak pacjenci umierają w kolejkach W poniedziałek, 2 października, o godz. 11 w holu Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie, jednej z placówek Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, pojawiło się 20 młodych lekarzy. Grupa członków Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy postanowiła, że właśnie tam zaczną głodówkę. Żądają większych pieniędzy na ochronę zdrowia. Walczą w imieniu 25 tys. młodych lekarzy o to, by nakłady na leczenie obywateli rosły szybciej i by za trzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Argentyna pyta, gdzie jest Santiago Maldonado

Sprawa 28-latka przypomina zaginięcia z okresu dyktatury wojskowej Sprawa ma głęboki wymiar społeczny i polityczny – twierdzi laureat Pokojowej Nagrody Nobla Adolfo Pérez Esquivel. – Mapucze są obiektem ostrych represji ze strony tego rządu i poprzednich. Dzisiaj mamy do czynienia z zaginionym, który nie jest Mapuczem – to Santiago Maldonado. Chcemy go zobaczyć, tymczasem rząd wykręca się od odpowiedzialności. Słowo zaginiony kojarzy się Argentyńczykom z najczarniejszym okresem ich historii, dyktaturą wojskową lat 1976-1983 oraz 30

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.