Tag "Rada Języka Polskiego"
Zabawy czy za bary z językiem?
W mojej ocenie zmiany w ortografii polskiej są obecnie niepotrzebne. Normalizacja języka powinna jednak zostawiać nam trochę swobody
Prof. Mirosław Bańko – językoznawca, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, redaktor wielu słowników oraz założyciel Poradni Językowej PWN, członek Rady Języka Polskiego
Zawodowo zajmuje się pan językoznawstwem. Co pana fascynuje w języku?
– Język może fascynować z różnych powodów. Na przykład jego narodziny są okryte mrokiem tajemnicy. Sam fakt, że język istnieje, jest fascynujący. Ale żeby do czegoś konkretnego się odnieść, to powiem, że mnie w języku najbardziej fascynuje jego otwartość. Tam wszystko jest. Wyrazy mądre i głupie, nowe i takie, które trącą myszką lub w ogóle wyszły z użycia, ale mogą być przypomniane. Rodzime i obce. Ogólnopolskie i dialektalne. Język to również mnóstwo synonimów, na pozór dublujących się, ktoś mógłby powiedzieć – niepotrzebnych. Ale gdy im się przyjrzeć bliżej, to okazuje się, że powiększają siłę ekspresji języka, paletę barw. Mnie się wydaje, że język to jest model otwartego społeczeństwa. Oczywiście są w języku też relikty uprzedzeń i krzywdzących stereotypów. Ogólnie rzecz biorąc, język to taki bardzo bogaty zasób, z którego trzeba umieć korzystać.
Mamy porozmawiać m.in. o ortografii. Dla niektórych ortografia i interpunkcja to upiór, z kolei innych te dziedziny pochłaniają. Pójdźmy tropem tych drugich. Gdzie upatrywać źródła fascynacji językowymi prawidłami?
– Może to wynikać z postrzegania prawidłowości w świecie. Dostrzeganie powtarzalności zjawisk i związków, które je łączą, to jest coś, co nasi przodkowie ewolucyjni musieli opanować do perfekcji, bo od tego zależało ich przeżycie i perspektywa przetrwania gatunku. Ale czym innym oczywiście jest obiektywna prawidłowość, a czym innym prawidło ortograficzne. Przyznam się, że to słowo kojarzy mi się z prawidłem szewskim, i to nie jest najlepsze skojarzenie. Od prawidła szewskiego jest krótka droga do szewskiego kopyta i wtedy przychodzi do głowy myśl, że te prawidła językowe są po to, byśmy wszyscy zaczęli mówić i pisać na jedno kopyto. Według mnie normalizacja języka powinna nam jednak zostawiać trochę swobody, zwłaszcza tym osobom, które są bardziej świadome. Innymi słowy, opowiadam się za tym, czego większość użytkowników języka polskiego nie lubi, czyli za zwiększoną wariancją.
Z początkiem 2026 r. zaczną obowiązywać zmiany w ortografii na mocy tegorocznej uchwały Rady Języka Polskiego. Jakie mają uzasadnienie?
– Ponieważ sam od niedawna jestem członkiem rady, jest mi niezręcznie mówić źle o uchwale, którą ten organ przyjął, ale chyba wolno mi powiedzieć, że w mojej ocenie zmiany w ortografii polskiej są obecnie niepotrzebne.
Z reguły takim zmianom, i tym obecnym, i wcześniejszym, towarzyszy nadzieja, że nowa pisownia będzie lepsza od obecnej, łatwiejsza do przyswojenia. Zawsze częściowo te nadzieje się spełniają, a częściowo nie, bo coś upraszczamy, a coś innego nieświadomie komplikujemy. Do Rady Języka Polskiego już napływają pytania, zarówno od osób fizycznych, jak i prawnych, dotyczące nowych regulacji, a powołany w radzie zespół do spraw reformy ortograficznej pracuje nad szczegółami przepisów. Częściowo już je pozmieniał,
Pułapka reparacji
Jesteś patriotą albo zdrajcą Prof. Stefan Chwin – pisarz, eseista, historyk literatury, związany z Uniwersytetem Gdańskim. Członek Rady Języka Polskiego. Ma w dorobku takie tytuły jak: „Hanemann”, „Esther”, „Dziennik dla dorosłych”, „Samobójstwo jako doświadczenie wyobraźni”, „Panna Ferbelin”, „Miłosz. Interpretacje i świadectwa”, „Zwodnicze piękno”, „Srebrzysko. Powieść dla dorosłych”, „Oddać życie za Polskę. Samobójstwo altruistyczne w kulturze polskiej XIX wieku”, „Wolność pisana po Jałcie”. Czy czeka pan na pieniądze z reparacji? – Podczas powstania
O mowie nienawiści
Za mową nienawiści stoi zwykle lęk, obawa przed innym, obcym. Za hejtem – frustracja, czasem cynizm Dr hab. Rafał Zimny – prof. UKW w Bydgoszczy, członek Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN Z agresją językową mamy problem od dawna. Według badań CBOS już 15 lat temu 40% Polaków uważało mowę nienawiści za istotny problem. Aż 77% czuło zaś dyskomfort w związku z wypowiedziami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej, niezależnie od własnego nastawienia wobec grupy obrażanej.
Kłamstwo to nie żarty
Prof. Jerzy Bralczyk o tym, co straszy ludzkość od zarania dziejów KŁAMSTWO Niegdyś za poważnie piętnujące uważane były słowa łgać i łgarstwo (dawniej łeż), które dziś dzięki archaiczności zyskały pewien żartobliwy odcień. Słowo kłamać oznaczało raczej ‘szydzić, żartować’, także ‘udawać’, wreszcie ‘przeczyć, nie być w zgodzie’ – a dzisiejsze znaczenie jest późniejsze. Kłamać to teraz tylko ‘świadomie wprowadzać w błąd, mówiąc nieprawdę’, i już. No, może czasem też ‘mylić się’, jak w zwrotach żeby nie skłamać
Każda wojna ma swój język
Wszystko wskazuje, że nie ma narodów odpornych na propagandę polityczną Dr hab. Rafał Zimny – profesor UKW w Bydgoszczy, członek Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN Mamy wojnę, a ta nie istnieje bez propagandy, która wpływa na nasz język: zmienia znaczenia słów, miesza konteksty, tworzy nowe określenia, odziera z godności, szczuje jednych na drugich. – Zacznijmy od tego, że samo słowo propaganda nie musi mieć negatywnego znaczenia. Mówimy przecież np. o propagowaniu zdrowego stylu życia. Jednak w wydaniu politycznym kojarzy
Czy gościni się rozgości
Zmian w języku nie da się zadekretować. Wystarczy im nie przeszkadzać Groch (rodzaj męski) z kapustą (rodzaj żeński)? Obojnactwo? Jakiś rodzaj dialektyki? Noblistka Szymborska jest poetką (bo raczej chyba nie podziwiamy poety Szymborskiej), a noblistka Tokarczuk pisarzem (tak godniej). Minister (Iksińska) przyszła. Pewna aktorka filmowa uznanie zdobyła przede wszystkim jako reżyser teatralny, a wybitna socjolog była długoletnim pracownikiem, dyrektorem instytutu, działaczką Ligi Kobiet Polskich, w wolnych chwilach zaś chórzystką. Clou niczym
Język w walce politycznej
Na paskach w „Wiadomościach” TVP 1 ocenę podaje się zamiast faktów Dr hab. Rafał Zimny – profesor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, członek Rady Języka Polskiego, współautor sprawozdania o języku informacji politycznej w Polsce w latach 2016-2017 Najnowszy raport Rady Języka Polskiego dotyczący stanu ochrony języka polskiego został opracowany wyłącznie na podstawie analizy pasków głównych wydań „Wiadomości” TVP z lat 2016-2017. Co wyszło z państwa badań? – To, co napisaliśmy we wnioskach –
Czkawka z polszczyzną
Nie daje nam od siebie odpocząć. Zawsze możemy liczyć, że pan prezydent wykręci jakiś numerek. Bo od prawdziwych numerów jest przecież jego szef. Duda jest zgodnie z własną deklaracją niezłomny. Za nic ma kapituły nagród. Sam wie najlepiej, komu i co dać. I dał „Zasłużonego dla Polszczyzny” Wojciechowi Wenclowi. Kapituła odcięła się od decyzji Dudy, bo „teksty Wencla zaprzeczają idei etyki słowa”. A Rada Języka Polskiego, ponieważ „język Wencla nacechowany jest pogardą, a styl jątrzący”. Dudzie









