Tag "Ruś"
Zrozumieć agresję
Przeczytałem niedawno opinię przeciwstawiającą prezydenta Wołodymyra Zełenskiego marszałkowi Finlandii, Carlowi Gustafowi Mannerheimowi: w roku 1940 dla ratowania niepodległości oddał on Stalinowi 35 tys. km kw. terytorium swojego państwa, a dziś Zełenski nie rezygnuje nawet z Krymu! Porównanie to efektowne, lecz ahistoryczne. Mannerheim podjął decyzję w momencie przechylania się szali na korzyść napastnika; nie mając wyboru, przyjął żądania radzieckie, te zaś, po paru miesiącach walk, były już wtedy umiarkowane. A Ukraina? Czy jej zgoda na cesje
Wielebne głupstwo
Przed kilku laty, w artykule opublikowanym w kwartalniku „Łódzkie Studia Teologiczne”, ksiądz profesor, abp Marek Jędraszewski, nie poznał się na żarcie amerykańskiego historyka i do życia naukowego powołał fikcyjnego kronikarza, Kpinomira. Dziś inny ksiądz profesor, metropolita Sawa, zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, szerzy kolejne nieprawdy: „Chrześcijaństwo na nasze ziemie przynieśli uczniowie świętych Cyryla i Metodego. […] My wiemy, że Mieszko został ochrzczony w obrządku bizantyńskim, a dopiero później, w 966 r., dokonano ponownego chrztu. […]
Pierogi solidarności
Wielki podziw dla Ukraińców stawiających opór rosyjskiej agresji oraz współczucie dla ofiar wojny, w tym dla tysięcy uchodźców, którzy znaleźli schronienie i pomoc na polskiej ziemi, istotnie zmieniły stosunek Polaków do Ukrainy. Na jakiś czas (na jak długo?) przygasło tak typowe u nas i zupełnie nieuzasadnione poczucie wyższości wobec wschodnich sąsiadów. Staramy się, aby Ukraińcy nie czuli się u nas obco. W przestrzeni publicznej pojawiły się napisy informacyjne w języku ukraińskim. Nawet w bankomatach można wybrać
Samobójstwo
Nie wiemy, ile trupów jest jeszcze potrzebnych tyranowi, nie wiemy, jak się zakończy wojna rosyjsko-ukraińska, ale jedno wiemy na pewno: już nie ma Rosji. To znaczy: Rosja istnieje jako państwo, nadal ma broń jądrową, nadal też jest globalnym graczem, ale nie ma Rosji z jej entelechią, z jej wielowiekową misją, z jej uniwersalizmem. Razem z pociskami, które spadły na Kijów, umarła ruskość Rosji. Ruskość Rosji! W Polsce często sobie z niej dworowaliśmy: jaka ruskość? Wszak to „potomek Czyngis-chana”! Ale takie
Przeciąganie Ukrainy
Obecnych wydarzeń nie można rozpatrywać w oderwaniu od historii najnowszej 24 lutego 2022 r. świat przeżył szok. Rosja rozpoczęła wojnę napastniczą z Ukrainą, czyli dokonała zbrodni przeciwko pokojowi. Putin eufemistycznie nazwał tę agresję „specjalną operacją wojskową”, której celem miałaby być „denazyfikacja” Ukrainy. W ten sposób określił próbę narzucenia temu państwu prorosyjskiego rządu, podobnie jak na Węgrzech w 1956 r. i w Czechosłowacji w 1968 r. Po raz pierwszy od wojen towarzyszących rozpadowi Jugosławii (1991-1995, 1998-1999) rozpętano w Europie
Czy wrzesień mógł być lepszy?
Rocznica największej klęski w polskiej historii Miesiąc, w którym szóste co do wielkości, a zarazem potencjału ludnościowego państwo w Europie, znika z dnia na dzień z mapy, musi skłaniać do refleksji i wszechstronnych analiz. Na naszą klęskę złożyło się wiele elementów, takich jak geopolityka, słabość gospodarcza, karygodne błędy marszałka Piłsudskiego, który w czasie swoich dziewięcioletnich rządów dyktatorskich wyszykował nam armię dobrą do walki w roku 1914, lecz nie w 1939. Na końcu doszły jeszcze błędy dyplomatyczne i polityczne rządzącego Polską trójkąta: prezydenta
Rzeczpospolita ruska
Pozamykaliśmy niemal wszystkie okna na świat Wschodu. Powszechna po roku 1989 nieznajomość cyrylicy jeszcze ten proces pogłębia Prof. Andrzej Romanowski – polonista, redaktor naczelny „Polskiego Słownika Biograficznego”, publicysta Panie profesorze, woła pan o szerszy oddech kultury polskiej. – Wołam o uwzględnienie ruskiego komponentu, szczególnie literackiego, w kulturze Rzeczypospolitej. To wołanie słyszę szczególnie w książce „Wschodnim pograniczem literatury polskiej. Od średniowiecza do oświecenia”, która ukazała się w serii Biblioteka Literatury Pogranicza jako 27.









