Tag "Sławomir Zapała"

Powrót na stronę główną
Felietony Jan Widacki

Fenomen Sławomira

Najpierw rytmiczna czkawka, człowieczek z wianuszkiem włosów wokół łysiny i z fryzjerskim wąsikiem rzuca się po estradzie w konwulsjach. Z tej czkawki i tych konwulsji wyrywa się pieśń: „Miłość, miłość w Zakopanem…”. Publika oszalała ze szczęścia skanduje: „Sławomir! Sławomir!”. Tak, to Sławomir! Widzieliście państwo i słyszeli? Naprawdę warto. Warto nie dla zdolności wokalnych Sławomira, nie dla banalnej melodii i jeszcze bardziej banalnych słów. Warto to zobaczyć (choćby na YouTube). Warto zobaczyć tego kiczowatego artystę i jego pełną uwielbienia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

SZOŁKEJS

Zapała na słupki

Największym wrogiem TVP, czyli Wydziału Propagandy PiS, jest Nielsen Audience Measurement, już nie Tusk ani nie Niemcy. Sam Nielsen też nie dlatego, że nie brzmi stuprocentowo po naszemu, choć z pewnością nie pomaga mu ten brak piastowskiego rdzenia, który ma Kurski. TVP, „ten rodzaj propagandowej tubki, której spadają słupki”, właśnie z ich powodu wyruszyła na wojnę z firmą, która zajmuje się pomiarem oglądalności i tak liczy, że wygląda to na spisek przeciwko Kurze, jak śmie mówić korytarz. Kurski, kiedy go pierwszy raz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.